Lider pseudochrześcijańskiej sekty przeprosił za udział jego współwyznawców w rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Wystąpił przed opinią publiczną i padł na kolana.
Nie sądziłem, że to może się zdarzyć, nawet w moich snach. Ta epidemia to wielka katastrofa
– powiedział Lee Man-hee, lider sekty Shincheonji.
Jednocześnie proszę o wybaczenie
– dodał.
Zapewniał, że próbował walczyć z epidemią koronawirusa wśród członków jego sekty. Stwierdził jednak, że poniósł porażkę.
Do rozprzestrzenienia się wirusa wśród członków jego grupy religijnej doszło w wyniku wielogodzinnych zamkniętych spotkań, w których brał udział zarażony członek.
Rząd miasta Seulu poprosił prokuratorów o wszczęcie śledztwa ws. morderstwa przeciwko Lee Man-hee.
27 lutego informowano, że około 46 proc. wszystkich wykrytych w Korei Płd. zakażeń wiązanych jest właśnie z oddziałem ruchu religijnego Kościół Jezusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) w mieście Daegu w południowo-wschodniej części kraju. W 2,5-milionowej metropolii odnotowano wówczas 422 spośród 505 nowych przypadków
– informuje portal polsatnews.pl.
mly/polsatnews.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/489411-lider-sekty-na-kolanach-przepraszal-ws-koronawirusa