W Unii Europejskiej stwierdzono obecnie 2,1 tys. przypadków koronawirusa w 18 państwach członkowskich, a zmarło 38 osób - poinformowała w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides.
CZYTAJ TAKŻE:
KE: Musimy być przygotowani na to, co się stanie
Komisarz oceniła, że sytuacja zmienia się bardzo szybko.
Różne kraje członkowskie stykają się z różnym wyzwaniami związanymi z epidemią koronawirusa. Włochy są w innej sytuacji niż inne kraje UE. (…) Musimy być przygotowani na to, co się może wydarzyć
— powiedziała dodając, że w tym przygotowaniu kluczowa jest koordynacja wewnątrz UE.
Kyriakides poinformowała, że jeszcze we wtorek skontaktuje się z ministrami zdrowia państw UE w tej kwestii.
Choć sytuacja rodzi oczywiste obawy, nie ma powodu do paniki i nie ma miejsca na dezinformację
— podsumowała.
Szefowa KE: Wysoki poziom oceny ryzyka
W konferencji prasowej wzięła też udział szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Poinformowała, że Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób podniosło ocenę ryzyka dla koronawirusa w UE do wysokiego poziomu.
ECDC (Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób) ogłosiło dziś (w poniedziałek), że poziom ryzyka wzrósł z umiarkowanego do wysokiego dla ludzi w Unii Europejskiej. Innymi słowy, wirus nadal się rozprzestrzenia
— powiedziała Niemka.
Jak dodała, rozprzestrzeniający się obecnie koronawirus jest nowym typem wirusa i ciągle mało o nim wiadomo.
Komisarz ds. wewnętrznych UE Ylva Johansson oświadczyła na tej samej konferencji prasowej, że nie ma obecnie żadnych informacji o tym, iż jakieś państwa członkowskie chcą wprowadzić kontrole graniczne z powodu koronawirusa.
Korea Płd.: Założyciel sekty odpowie za zgony z powodu koronawirusa
Władze w Seulu prowadzą postępowanie przeciwko założycielowi ruchu religijnego, uznawanego za jedno z głównych ognisk epidemii koronawirusa w Korei Płd. Podający się za proroka Li Man Ki może usłyszeć nawet zarzut zabójstwa – podała agencja Yonhap.
Z oddziałem ruchu Kościół Jezusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) w mieście Daegu łączonych jest prawie 60 proc. spośród ponad 4,3 tys. zakażeń koronawirusem wykrytych dotąd w Korei Płd. Podejrzewa się, że patogen najpierw szerzył się na nabożeństwach ruchu, a później jego członkowie zarażali również inne osoby.
Do poniedziałku w kraju zmarło 26 zarażonych wirusem pacjentów.
Założyciel ruchu Shincheonji Li Man Hi, uznawany przez wyznawców za proroka, publicznie przeprosił w poniedziałek za szerzenie się wirusa. „Nie chcieliśmy tego, ale wiele osób zostało zakażonych” - powiedział.
Na konferencji prasowej 88-letni Li padł przed dziennikarzami na kolana i schylił głowę do ziemi, podczas gdy grupa protestujących wykrzykiwała hasła, domagając się pociągnięcia go do odpowiedzialności – przekazała agencja Yonhap.
Li obiecał, że jego ruch zapewni „pełne wsparcie ludzkie i materialne” dla wysiłków na rzecz opanowania epidemii.
Władze miasta Seulu ogłosiły dzień wcześniej, że zasugerowały prokuratorom oskarżenie Li i 11 innych przywódców Shincheonji o zabójstwo, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu oraz złamanie przepisów dotyczących kontroli epidemiologicznej. Prokuratura ma przeprowadzić dochodzenie i zdecydować, czy i jakie zarzuty zostaną im postawione - podała BBC.
Wcześniej władze miasta Daegu również podjęły kroki prawne przeciwko Shincheonji, któremu zarzucono przeszkadzanie w kontroli epidemii poprzez przekazywanie fałszywych informacji – przypomina Yonhap.
Podejrzewa się, że źródłem wielu pierwszych zakażeń w Daegu była 61-letnia wyznawczyni Shincheonji, określana przez media jako „pacjentka 31”, ponieważ była 31. osobą w Korei Płd., u której wykryto infekcję. Do poniedziałku w 2,5-milionowym mieście stwierdzono już ponad 3800 zakażeń.
Według Yonhapu władze rozpoczęły badanie około 310 tys. członków ruchu w całym kraju. Jego założyciel został już przebadany i nie stwierdzono u niego wirusa – przekazał Kościół Shincheonji, nie wyjaśniając, gdzie i w jaki sposób przeprowadzono test.
Li podaje się za kolejne wcielenie Jezusa Chrystusa. Założył ruch Shincheonji w 1984 roku. Jego wyznawcy wierzą, że zabierze ze sobą do nieba 144 tys. osób. Według BBC ruch ma ponad 20 tys. członków poza Koreą Płd., w tym w Chinach, Japonii i Azji Południowo-Wschodniej. Grupa znana jest między innymi z tego, że podczas nabożeństw wyznawcy są stłoczeni na niewielkich przestrzeniach.
Francuskie szpitale przyjmują tylko ciężkie przypadki. Luwr zamknięty
W związku z rozprzestrzenianiem się Covid-19 we Francji szpitale w Paryżu oraz w innych miastach będą zatrzymywać jedynie ciężkie przypadki - powiedział dyrektor generalny grupy szpitali AP-HP Martin Hirsch, cytowany w poniedziałek przez dziennik „Les Echos”.
Do tej pory szpitale przyjmowały wszystkie zgłoszone przypadki zachorowań z powodu koronawirusa.
W Paryżu przestaniemy hospitalizować niektórych zakażonych pacjentów. Jest to jeden ze środków nadzwyczajnych podjętych w ten weekend, kiedy epidemia przeszła do drugiego etapu, kiedy mamy wiele ognisk zachorowań, a trzy czwarte zgłoszonych, leczonych jest w Paryżu
— zapowiedział Hirsch.
Teraz priorytetem jest - według Hirscha - zwolnienie łóżek szpitalnych i odciążenie personelu, który będzie sprawował opiekę przede wszystkim nad osobami starszymi, osłabionymi innymi chorobami oraz poważnie chorymi.
Eksperci podkreślają, że przy objawach grypopodobnych, które pojawiają się u osoby w dobrym stanie zdrowia, najważniejsze jest chronienie innych przed zarażeniem, a zatem lepiej, by chory pozostał w domu, niż trafił do szpitala.
Macron odwołuje częsć spotkań
Prezydent Francji Emmanuel Macron odwołał część spotkań zaplanowanych na ten tydzień, aby skoncentrować się na walce z koronawirusem - poinformował w poniedziałek Pałac Elizejski.
Prezydent nie chce się izolować, lecz mieć czas na zarządzanie tą sytuacją
— powiedział francuskim mediom przedstawiciel Pałacu Elizejskiego.
W zeszłym tygodniu Macron odwiedził paryski szpital Pitie-Salpetriere, gdzie zmarł 60-letni Francuz, druga ofiara Covid-19 na terytorium Francji; pierwszą był chiński turysta.
W poniedziałek premier Edouard Philippe zaapelował do „każdego Francuza, aby walczył z wirusem”. Odwiedził szpital w Bordeaux, aby tam poinformować o środkach zapobiegawczych przed rozprzestrzenianiem się Covid-19.
Philippe podkreślił, że celem rządu jest spowolnienie lub opóźnienie rozprzestrzeniania się wirusa, aby zapobiec lub uniknąć tzw. fazy 3, to znaczy „właściwej epidemii koronawirusa we Francji”.
Luwr zamknięty
Paryskie muzeum Luwr jest w poniedziałek zamknięte z powodu zagrożenia rozprzestrzeniania się koronawirusa. Decyzja zapadła na wniosek pracowników obawiających się o swoje zdrowie. Trwa spotkanie dyrekcji z przedstawicielami załogi - poinformował rzecznik muzeum.
Muzeum było zamknięte dla zwiedzających także w niedzielę. Zdecydowało o tym zebranie pracowników, którzy postanowili nie otwierać tego dnia Luwru dla publiczności opierając się na prawie, które pozwala na niewykonywanie pracy, gdy istnieje poważne i bliskie zagrożenie dla zdrowia i życia.
Jesteśmy zaniepokojeni, ponieważ mamy odwiedzających z całego świata. Ryzyko jest bardzo, bardzo wysokie
— powiedział agencji AP pracownik muzeum i działacz związkowy Andre Sacristin. Na razie żaden z około 2300 pracowników Luwru nie zaraził się koronawirusem, ale jak dodaje „to tylko kwestia czasu”.
Muzeum Luwru jest jednym z najczęściej odwiedzanych muzeów na świecie. Jego strona internetowa podaje, że w 2018 roku odwiedziło je 10,2 mln gości, większość przybyła z zagranicy.
Nie wiadomo kiedy muzeum zostanie ponownie otwarte. W sobotę rząd francuski zdecydował o odwołaniu wszelkich publicznych imprez gromadzących więcej niż 5 tys. ludzi w zamkniętych pomieszczeniach. Prawo to nie obejmuje jednak placówek muzealnych, takich jak Luwr. Wzbudziło to dodatkowe niepokoje pośród pracowników instytucji.
Łatwo przyznać, że Luwr to ograniczona przestrzeń i będzie na niej więcej niż 5000 ludzi dziennie
— komentował przedstawiciel związków zawodowych Christian Galani.
Starcia mieszkańców Martyniki i Reunionu z policją w związku z koronawirusem
Mieszkańcy zamorskich terytoriów Francji, Martyniki i Reunionu, domagali się w weekend zablokowania wysp przed turystami z Włoch oraz Madagaskaru, w obawie przed koronawirusem. Doszło do starć z policją.
Płynący z pobliskiego Madagaskaru pod brytyjską banderą statek Sun Princess z ok. 2 tys. pasażerów dotarł na wyspę Reunion na Oceanie Indyjskim w niedzielę rano. Kilkudziesięciu mieszkańców Reunionu próbowało zablokować pasażerom wyjście na ląd z obawy, że na pokładzie mogą znajdować się ludzie zakażeni koronawirusem. Policja użyła gazu łzawiącego przeciwko protestującym.
Do incydentu doszło zaledwie kilka godzin po starciach policji z demonstrantami na innym francuskim terytorium zamorskim - karaibskiej wyspie Martynika. Jej mieszkańcy blokowali w sobotę lotnisko Aime Cesaire, gdzie wylądował samolot z turystami z Mediolanu. Protestujący rzucali kamieniami i butelkami w przyjezdnych, domagając się ścisłej kontroli stanu ich zdrowia.
Ani na Martynice, ani na Reunionie nie stwierdzono do tej pory przypadków zakażenia koronawirusem Covid-19, który rozprzestrzenia się głównie w Chinach, a także w Europie.
Oczywiście nie jesteśmy przeciwni przyjazdowi turystów, są oni niezbędni dla rozwoju naszej gospodarki. Chcemy tylko mieć pewność, że nie ma ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa
— powiedział jeden z protestujących na Reunionie, cytowany przez AFP.
Kiedy statek Sun Princess przypłynął na Reunion, urzędnik ds. zdrowia oferował pasażerom maski i ulotki na temat koronawirusa.
Nie wiemy, czy ci ludzie są chorzy, nie zostali przebadani. To bardzo niebezpieczne
— mówił jeden z protestujących. Ale turyści nie brali ani masek ani ulotek, a mieszkańcy nie wiedzą, czy zmierzono im temperaturę - podkreślił.
13 lutego liniowiec został zawrócony z Madagaskaru z powodu kwarantanny, której zażądały władze wyspy w związku z postojem wycieczkowca w Tajlandii, jednym z krajów, w których panuje epidemia koronawirusa. Okres inkubacji wirusa wynosi 14 dni.
Pierwszy przypadek koronawirusa w Jordanii
Władze jordańskie potwierdziły w poniedziałek pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem - podała agencja Petra. Chory mężczyzna jest obywatelem jordańskim i około dwóch tygodni temu wrócił z Włoch.
Minister zdrowia Jordanii Saad Jaber powiedział na konferencji prasowej, że zainfekowany pacjent przebywał do tej pory w domowej kwarantannie. Przeprowadzony w niedzielę w nocy test potwierdził obecność koronawirusa. Stan mężczyzny jest stabilny.
Drugi obywatel Jordanii wykazujący symptomy charakterystyczne dla Covid-19 pozostaje pod ścisłą obserwacją lekarską, chociaż nie stwierdzono u niego zakażenia koronawirusem. Rodzina zdiagnozowanego pacjenta oraz ci, którzy mieli z nim kontakt przejdą 14-dniową kwarantannę.
Jaber zapewnił, że jego kraj jest w pełni przygotowany do walki z koronawirusem, a chorzy na Covid-19 będą przebywali w ścisłej izolacji.
Minister zdrowia zapowiedział też, że jeżeli liczba wykrytych przypadków wzrośnie do 20, szkoły zostaną zamknięte, a zgromadzenia publiczne zakazane.
W zeszłym tygodniu jordańskie narodowe linie lotnicze Royal Jordanian zawiesiły loty między Ammanem a Rzymem i ograniczyły loty do większych miast Azji.
36 przypadków koronawirusa w Wielkiej Brytanii. Premier: Musimy być przygotowani
Wielka Brytania musi być przygotowana na dalsze rozprzestrzenianie się nowego koronawirusa - powiedział w poniedziałek premier Boris Johnson po posiedzeniu rządowego sztabu kryzysowego.
Jak myślę, kluczowe jest, aby podkreślić, że jest to problem, który może stać się bardziej znaczący dla tego kraju w ciągu najbliższych dni i tygodni. Będziemy robić wszystkie możliwe przygotowania do tego, a ten kraj jest bardzo, bardzo dobrze przygotowany
— oświadczył Johnson.
Jak dotąd w Wielkiej Brytanii potwierdzono 36 przypadków koronawirusa. Ich gwałtowny przyrost nastąpił w niedzielę, gdy wykryto 13 nowych zakażeń, w tym pierwsze w Szkocji, co oznacza, że koronawirus jest już w każdej z czterech części składowych Zjednoczonego Królestwa.
Johnson zapowiedział, że rząd ogłosi we wtorek swój główny plan działania w odpowiedzi na wybuch epidemii.
Uzgodniliśmy również plan tak, aby jeśli i kiedy zacznie się to rozprzestrzeniać - a jak się obawiam jest to bardzo prawdopodobne - będzie w stanie podjąć kroki, które będą konieczne, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby tak daleko, jak to możliwe
— powiedział Johnson.
Poniedziałkowa brytyjska prasa pisała, że rząd nie wyklucza żadnych kroków - z zamykaniem szkół, odwoływaniem wszelkich masowych zgromadzeń, zachęcaniem do pracy z domu i ograniczenia korzystania z transportu publicznego na czele, a nawet możliwe jest całkowite odcinanie od świata miast, które byłyby ogniskami choroby.
Wcześniej w poniedziałek o tym, że rozpowszechnienie się koronawirusa w całym kraju jest „bardzo prawdopodobne” mówił Paul Cosford, dyrektor rządowej agencji Public Health England.
15 nowych przypadków w Japonii
Władze Japonii potwierdziły w poniedziałek co najmniej 15 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co zwiększa ich łączną liczbę w tym kraju do 976. Wśród zainfekowanych osób są pasażerowie z wycieczkowca Diamond Princess, który cumował w Jokohamie.
Według agencji Kyodo do zakażeń dochodzi na terenie całej Japonii. Wśród 15 nowych przypadków Covid-19 pięć zarejestrowano na wyspie Hokkaido na północy Japonii, a pięć w domu opieki w prefekturze Kanagawa koło Tokio.
W Japonii z powodu koronawirusa zmarło dotychczas 12 osób.
Koronawirus dotarł do Moskwy
U mężczyzny hospitalizowanego w Moskwie, który niedawno wrócił z Włoch, potwierdzono obecność koronawirusa - podały w poniedziałek media w Moskwie. Choroba przebiega u niego w lekkiej formie. Osoby, które się z nim kontaktowały, są na obserwacji lekarskiej.
Młody mężczyzna mógł zachorować podczas urlopu we Włoszech. Do Rosji powrócił 23 lutego i przebywał w prywatnym domu w obwodzie moskiewskim. Po kilku dniach zgłosił się do przychodni z symptomami infekcji dróg oddechowych. Przewieziono go do szpitala zakaźnego.
Jest to pierwszy wykryty przypadek koronawirusa w Moskwie i szósty w Rosji. Pierwszymi chorymi była dwójka obywateli z Chin, która już wyzdrowiała. W szpitalu w Kazaniu znajduje się trzech zakażonych obywateli Rosji, którzy byli pasażerami wycieczkowca Diamond Princess i zostali z Japonii ewakuowani do kraju.
Władze Lombardii apelują, by osoby powyżej 65 lat nie wychodziły z domu
Władze Lombardii na północy Włoch zaapelowały w poniedziałek do mieszkańców w wieku powyżej 65 lat, by unikali wychodzenia z domy przez najbliższe dwa-trzy tygodnie z powodu koronawirusa. Ludzi starszych zapewniono, że mogą liczyć na pomoc opieki socjalnej.
Lombardia jest tym włoskim regionem, gdzie najbardziej szerzy sie wirus. Według informacji Obrony Cywilnej zanotowano tam prawie tysiąc z łącznej liczby 1700 przypadków w całym kraju. Zmarło tam 31 osób.
Szef wydziału polityki społecznej we władzach Lombardii Giulio Gallera podkreślając, że wirus bardzo się szerzy zaznaczył zarazem:
50 procent zakażonych przechodzi przez to nie zdając sobie z tego sprawy, a 40 procent nie ma poważnych problemów.
Zauważył jednak:
Ale jest 10 procent tych, którzy trafiają na intensywną terapię i prawie wszystkie te osoby mają powyżej 65 lat.
Dlatego zachęcam osoby starsze, by wychodziły jak najmniej z domu w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni
— powiedział Gallera w wywiadzie telewizyjnym.
Zapewnił, że we współpracy z Obroną Cywilną i wolontariatem organizowana jest akcja zawożenia do domu żywności osobom, które nie mogą wychodzić i nie mogą liczyć na żadną pomoc przy zakupach.
A zatem pozostańcie w domu, nie chodźcie grać w bingo czy w karty. To ważne dla was, by ograniczyć jak najbardziej szerzenie się wirusa, a także dla naszego systemu służby zdrowia
— stwierdził przedstawiciel władz regionalnych.
Pierwsze dwa przypadki zakażenia koronawirusem w Indonezji
Władze Indonezji zgłosiły w poniedziałek pierwsze dwa przypadki zakażenia groźnym koronawirusem. Dotychczasowy brak informacji o infekcjach w tym liczącym ponad 260 mln mieszkańców azjatyckim kraju wywoływał obawy o skuteczność kontroli epidemiologicznej.
Wirusa wykryto w Dżakarcie u 64-letniej Indonezyjki i jej 31-letniej córki, które miały kontakt z zakażoną Japonką mieszkającą w Malezji – powiedział dziennikarzom prezydent Indonezji Joko Widodo.
Minister zdrowia Terawan Agus Putranto przekazał, że Japonka jest przyjaciółką kobiet i odwiedziła je w ich domu w Indonezji. Władze starają się ustalić, gdzie poza tym była i z kim kontaktowała się obywatelka Japonii – oświadczył.
Obie zakażone Indonezyjki są w dobrym stanie i nie mają poważnych problemów z oddychaniem – dodał minister.
Wcześniej władze Indonezji broniły się przed sugestiami, że brak wykrytych w tym kraju przypadków może wynikać ze nieścisłej kontroli epidemiologicznej. Indonezja jest czwartym pod względem ludności krajem na świecie i posiada rozległe powiązania z Chinami, skąd rozprzestrzenia się epidemia. Tymczasem w wielu innych krajach regionu przypadki infekcji zgłaszano już wcześniej.
W lutym badacze z amerykańskiego Uniwersytetu Harvarda opracowali model przewidujący ryzyko przywleczenia wirusa SARS-CoV-2 do poszczególnych krajów na podstawie między innymi danych o połączeniach lotniczych. Według tego modelu w Indonezji mogło wówczas być już około 30 przypadków.
W związku z epidemią Indonezja zacieśniła kontrole medyczne i odwołała komercyjne połączenia lotnicze z Chinami. Minister zdrowia wywołał jednak niedawno zdziwienie, gdy ocenił, że jego kraj jest wolny od wirusa dzięki modlitwom. „Zawdzięczamy to Bogu (…) To dzięki naszym modlitwom. Nie pragniemy, aby coś takiego dotarło do Indonezji” - powiedział, cytowany przez hongkoński dziennik „South China Morning Post”.
Do 66 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Iranie
Do 66 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa, a do 1501 liczba zakażonych tym patogenem w Iranie - poinformował w poniedziałek w irańskiej telewizji państwowej wiceminister zdrowia tego kraju Alireza Raisi.
Odnotowano 12 kolejnych ofiar śmiertelnych i 523 nowe przypadki zakażenia
— sprecyzował. Do tej pory wyleczono 291 osób.
Najbardziej dotknięte koronawirusem zostały prowincje: stołeczna Teheranu, Kom w środkowej części kraju i Gilan na północy.
W poniedziałek na koronawirusa zmarł członek rady doradzającej najwyższemu przywódcy duchowo-politycznemu Iranu ajatollahowi Alemu Chameneiowi - podało irańskie radio państwowe. 71-letni Mohammad Mirmohammadi zmarł w szpitalu na północy Teheranu i jest pierwszym tak wysoko postawionym przedstawicielem irańskich władz, który zmarł z powodu koronawirusa - wskazuje agencja AP.
Potwierdzono pierwsze przypadki koronawirusa w Portugalii
Władze sanitarne Portugalii potwierdziły w poniedziałek rano dwa pierwsze przypadki koronawirusa w tym kraju. Zakażeni Covid-19 mężczyźni znajdują się w dwóch szpitalach w Porto, na północy Portugalii - poinformowało ministerstwo zdrowia.
Obaj zakażeni koronawirusem podróżowali w ostatnich dniach po Europie. Pierwszy to 60-letni lekarz, który przebywał w lutym we Włoszech, drugi zaś to 33-letni mężczyzna, który podróżował po Hiszpanii.
Władze Portugalii i Hiszpanii potwierdzają, że prowadzą również dochodzenie w sprawie zakażenia koronawirusem 70-letniego chilijskiego pisarza Luisa Sepulvedy, rezydującego w hiszpańskiej Asturii. Po powrocie do Hiszpanii z organizowanych w dystrykcie Porto targach książki został on hospitalizowany z powodu zakażenia koronawirusem.
W poniedziałek rano portugalskie ministerstwo zdrowia potwierdziło, że dwutygodniowej kwarantannie zostało już poddanych czterech pracowników wydawnictwa Porto Editora, którzy mieli kontakt z Sepulvedą.
W niedzielę wieczorem rządowa agenda Generalna Dyrekcja Zdrowia (DGS) w Lizbonie zaapelowała do osób, które miały kontakt ze znanym pisarzem do zgłaszania się na całodobową infolinię tej instytucji w celu ustalenia grona osób potencjalnie zainfekowanych koronawirusem.
Dotychczas część portugalskich komentatorów wskazywała, że Sepulveda zaraził się Covid-19 w Hiszpanii, gdzie zainfekowanych jest już 86 osób.
W poniedziałek portugalski rząd Antonia Costy poinformował o planie ograniczenia możliwości rozprzestrzeniania się koronawirusa poprzez m.in. skierowanie części urzędników państwowych i samorządowych do pracy w domach. Mieliby oni wykonywać pracę za pośrednictwem internetu bez utraty prawa do całości pensji.
Pierwszy zarażony w Andorze
Władze Andory poinformowały w poniedziałek, że u 20-letniego mężczyzny, który przebywał ostatnio we Włoszech, wykryto koronawirusa. Jest to pierwszy w kraju przypadek zakażenia Covid-19 - podkreślono w oświadczeniu.
Mężczyzna niedawno wrócił z Mediolanu; hospitalizowano go w sobotę. Wykonane testy dały wynik pozytywny i 20-latek pozostanie w szpitalu na dalsze badania. Według władz monitorowani będą też jego znajomi, z którymi ostatnio się stykał.
Sześć nowych przypadków w Belgii
W Belgii potwierdzono sześć nowych przypadków koronawirusa - poinformowała w poniedziałek minister zdrowia tego kraju Maggie De Block. Wszystkie infekcje zostały wykryte w weekend.
Nowi pacjenci to osoby, które właśnie wróciły z włoskich regionów najmocniej dotkniętych przez Covid-19 i sami zgłosili się by zrobić badania. Niektórzy z nich są w samoizolacji w domach, ale część została hospitalizowana. W Belgii właśnie zakończyła się tygodniowa przerwa w szkołach.
Dzisiaj zaczyna się kluczowy tydzień. Powrót z ferii przynosi konsekwencje
— zaznaczyła minister De Block na konferencji prasowej. Władze zapowiadają, że obserwacji zostaną poddane wszystkie osoby, które miały styczność z nosicielami wirusa.
W poniedziałek odbyły się konsultacje z regionami i wspólnotami federalnymi dotyczące sposobu radzenia sobie z kryzysem i to podczas nich władze poinformowały o najnowszym bilansie zainfekowanych. W sumie w Belgii wykryto osiem przypadków koronawirusa.
Jedna z osób, u której wcześniej zdiagnozowano zakażenie była w Chinach w okolicach Wuhanu. Osoba ta jest jednak już zdrowa i mogła powrócić do domu ze szpitala.
Premier Belgii Sophie Wilmes zaznaczyła w poniedziałek, że w obliczu koronawirusa potrzebna jest współpraca władz na różnych szczeblach. „Monitorujemy sytuację na bieżąco nie przesadzając w podejściu, ale też nie umniejszając jej powagi” - zapewniła Wilmes.
Trzy pierwsze przypadki zakażenia koronawirusem na Islandii
Islandzki Departament Ochrony Cywilnej i Zarządzania Kryzysowego poinformował w poniedziałek, że w ostatnich dniach potwierdzono trzy pierwsze w tym kraju przypadki zakażenia koronawirusem. Wszystkie trzy osoby wróciły ostatnio z Włoch.
Pierwszego pacjenta z koronawirusem zdiagnozowano w piątek, a dwóch innych podczas weekendu. Cała trójka zakażonych Covid-19 spędziła ostatnio wakacje na północy Włoch.
Chińskie media: Mniej nowych infekcji, w Wuhanie zamknięto jeden z tymczasowych szpitali
W centrum epidemii koronawirusa, chińskim mieście Wuhan, zamknięto jeden z 16 urządzonych naprędce tymczasowych szpitali dla zakażonych – podała w poniedziałek państwowa stacja CCTV. Liczba nowych infekcji wykrytych w mieście była najniższa od 26 stycznia.
Łącznie w całych Chinach kontynentalnych potwierdzono w niedzielę 202 nowe przypadki zakażenia koronawirusem: 196 z nich wykryto w prowincji Hubei, z czego 193 w Wuhanie. W Hubei zmarło tego dnia 42 pacjentów, a poza tą prowincją nie stwierdzono żadnego nowego zgonu – wynika z danych państwowej komisji zdrowia.
W związku ze spadkiem liczby nowych infekcji w Wuhanie zawieszono pracę pierwszego z tymczasowych szpitali; po wyzdrowieniu wypisano z niego 34 pacjentów, a 76 przeniesiono do innych placówek – napisano na stronie internetowej władz prowincji Hubei. Chińskie media określają to jako „radosne zamknięcie”.
Do 28 lutego w mieście utworzono 16 takich tymczasowych szpitali, dysponujących łącznie 13 tys. łóżek. W szpitale przekształcano hale sportowe, centra konferencyjne i kulturalne. Według chińskiej agencji prasowej Xinhua w niedzielę wolnych było 5 tys. miejsc w takich szpitalach.
Dyrektor największego tymczasowego szpitala w Wuhanie Zhang Junjian powiedział agencji AP, że jego placówka, utworzona w centrum wystawienniczym, może zostać zamknięta jeszcze w marcu. Obecnie w szpitalu przebywa ok. 600 pacjentów, 700 zostało już wypisanych, a 400 ciężkich przypadków przeniesiono do innych ośrodków – dodał.
Już 18 chińskich regionów obniżyło poziom alertu epidemiologicznego. W styczniu w całym kraju ogłoszono w związku z koronawirusem najwyższy alarm. W poniedziałek o jeden stopień obniżyła go prowincja Zhejiang na wschodzie ChRL.
Środki przeciwdziałania epidemii w niektórych miastach Zhejiangu należały do najsurowszych, poza ogniskiem epidemii. W lutym w Wenzhou znacznie ograniczono mieszkańcom możliwość wychodzenia z domów, a w Hangzhou zakazano sprzedaży leków przeciwgorączkowych i na kaszel, by skłonić osoby z takimi objawami do wizyty w przychodni.
Chińskie władze zacieśniają jednocześnie środki zapobiegania infekcjom przywleczonym z innych krajów. Według dziennika „Global Times” miasto Yantai w prowincji Szantung na wschodzie Chin, w którym mieszka i pracuje wielu Koreańczyków, zamierza od poniedziałku badać na obecność wirusa wszystkie osoby przybywające z zagranicy.
Chińskie media informują o przypadkach wykrycia wirusa wśród osób, które przybyły do Chin z zagranicy. W niedzielę dwa takie przypadki wykryto w Pekinie oraz - po jednym - w Zhejiangu i prowincji Guangdong na południu kraju.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/489397-ponad-dwa-tys-przypadkow-koronawirusa-w-ue