Zaanektowany przez Rosję Krym nie stanie się ceną za pokój w Donbasie i zrobimy wszystko, by nad Krymem znów zawisła ukraińska flaga - zapewnił w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Poinformował też, że ustanawia 26 lutego Dniem Sprzeciwu wobec Okupacji na Krymie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Putin otworzył most kolejowy na Krym. Teraz chce realizować „podobne” projekty
Dziś robimy wszystko, co możliwe, by zakończyć wojnę w Donbasie i nie tracić codziennie naszych najlepszych Ukraińców. To jest kierunek naszych wysiłków, ale nie oznacza to, że Krym nie jest na agendzie, że może stać się ceną pokoju w Donbasie
— powiedział prezydent na forum Age of Crimea 2020 w Kijowie.
Dodał, że ustanowi 26 lutego Dniem Sprzeciwu wobec Okupacji na Krymie. Przypomniał, że sześć lat temu tego dnia w Symferopolu odbyła się demonstracja tysięcy lokalnych mieszkańców w obronie jedności i integralności terytorialnej Ukrainy.
Zwrot Krymu Ukrainie to po prostu mój cel jako prezydenta i stanowisko jako obywatela Ukrainy; to nie tylko nasze wspólne marzenie, to gwarancja bezpieczeństwa na planecie, to przywrócenie pokoju
— dodał.
Tatarska telewizja będzie kontynuować nadawanie
Zapowiedział też, że w najbliższym czasie rozwiąże kwestię finansowania krymsko-tatarskiej stacji telewizyjnej ATR i zapewnił, że będzie ona kontynuować nadawanie.
Nikt nie pozbawi ich państwowego wsparcia
— dodał. Kanał poinformował na początku miesiąca o problemach z finansowaniem i zablokowaniu jego rachunków. Solidarność i wsparcie dla ATR wyraziło m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne. Stało się to po zwycięstwie prozachodniej rewolucji godności w Kijowie, która doprowadziła do obalenia prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Po zajęciu Krymu Rosjanie wsparli ruchy separatystyczne w części obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy, gdzie wiosną 2014 roku ogłoszono powstanie dwóch samozwańczych republik ludowych: donieckiej i ługańskiej. Konflikt w tym regionie trwa do dziś i kosztował dotąd życie około 13 tys. ludzi.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/488680-zelenski-krym-nie-bedzie-cena-za-pokoj-w-donbasie