W nocy w niemieckim mieście Hanau, uzbrojony mężczyzna wtargnął do dwóch barów w centrum miasta i zaczął strzelać do ludzi. Jak informuje policja, napastnik zabił dziewięć osób. Sprawca został czwartek rano znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Policja wychodzi z założenia, że morderca działał sam, a następnie popełnił samobójstwo.
Sprawca znaleziony martwy
Prawdopodobny sprawca został znaleziony martwy w swoim domu w Hanau. Specjalne oddziały interwencyjne policji również odkryły tam też inne ciało. Dochodzenie jest w toku. Obecnie nic nie wskazuje na to, że że są inni sprawcy
—napisała policja na Twitterze.
Mężczyzna atakował ludzi w barach
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że pierwszy atak na bar miał miejsce w środę w śródmieściu Hanau około godziny 22. Do baru z wodnymi fajkami wtargnął zamachowiec i zastrzelił z pistoletu trzy osoby, co najmniej jedną poważnie ranił. Świadkowie mówią, że zamachowców mogło być kilku i po ataku odjechali spod baru czarnym samochodem.
Drugi atak miał miejsce kilkanaście minut później, w podobnym barze oddalonym o 2,5 km, w dzielnicy Kesselstadt. Tutaj zamachowiec/zamachowcy zastrzelili pięć osób i pięć ranili. Świadkowie napadu w relacji regionalnej rozgłośni radiowej mówili, że słyszeli osiem lub dziewięć strzałów, nie są też zgodni czy zamachowiec był jeden, czy też było ich kilku.
„Bild” o pobudkach napastnika
Morderca, który w środę wieczorem zabił dziewięć osób w mieście Hanau, działał z pobudek radykalnie prawicowych - wynika z ustaleń dziennika „Bild”. Zostawił on list i nagranie wideo, w których przyznaje się do winy.
Policja nie upubliczniła treści listu i nagrania, ale z informacji, do których dotarł tabloid, wynika, że morderca, Tobias R., prezentuje w nich „poglądy, z których wiele ma charakter skrajnie prawicowy”.
Policja także nie komentuje doniesień mediów, w tym Bildu, który podał informację o aresztowaniu przez policję podejrzanego o udział w zamachu oraz hipotezę, iż był on skierowany przeciwko Kurdom. Policja nie podaje do publicznej wiadomości nazwisk ofiar ani ich przynależności etnicznej.
Hanau położone jest około 20 kilometrów na wschód od Frankfurtu nad Menem i ma prawie 100 000 mieszkańców.
Z ustaleń dziennika „Bild” wynika, że był on obywatelem Niemiec i miał pozwolenie na broń myśliwską. W samochodzie mężczyzny znaleziono amunicję.
Prokuratura federalna traktuje zabójstwa w Hanau jako możliwy zamach
Niemiecka Federalna Prokuratura Generalna (BGA) przejęła w czwartek śledztwo w sprawie Tobiasa R., który zabił dziewięć osób w mieście Hanau. BGA, zajmująca się szczególnie ciężkimi przestępstwami przeciw państwu, traktuje sprawę jako możliwy zamach terrorystyczny.
O przejęciu śledztwa przez BGA poinformował w czwartek rzecznik tej instytucji w Karlsruhe.
Morderca, który w środę wieczorem zabił dziewięć osób w mieście Hanau w Hesji, to 43-letni Niemiec, mieszkaniec Hanau, a wstępne ustalenia z analizy jego strony internetowej wskazują, że działał z pobudek ksenofobicznych - poinformował szef MSW kraju związkowego Hesja, w którym położone jest Hanau, Peter Beuth.
Wcześniej dziennik „Bild” podał, że sprawca kierował się motywami radykalnie prawicowymi. Według gazety sprawca zostawił list i nagranie wideo, w których przyznaje się do winy. Policja nie upubliczniła treści listu i nagrania, ale z informacji, do których dotarł tabloid, wynika, że 43-letni Tobias R. prezentuje w nich „poglądy, z których wiele ma charakter skrajnie prawicowy”. Według „Bilda” niektóre z jego ofiar były kurdyjskiego pochodzenia.
Jak podały media, powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa, kilka dni przed zamachem mężczyzna opublikował na YouTube inne wideo, w której zwraca się do Amerykanów i apeluje, żeby się „obudzili”. Tobias R. utrzymywał, że w USA istnieją podziemne obiekty wojskowe, w których są zabijane dzieci. W tej wiadomości nie ma jednak sugestii o planowanym zamachu.
Mężczyzna został znaleziony w czwartek rano martwy w swoim mieszkaniu. Policja wychodzi z założenia, że morderca działał sam, a następnie popełnił samobójstwo.
Minister Beuth przekazał, że w mieszkaniu oprócz sprawcy znaleziono też ciało jego 72-letniej matki z ranami postrzałowymi. Zabójca miał pozwolenie na broń i uprawiał strzelectwo sportowe - podał.
Z wcześniejszych ustaleń „Bilda” wynika, że sprawca był obywatelem Niemiec i miał pozwolenie na broń myśliwską. W samochodzie mężczyzny znaleziono amunicję.
Według policji do pierwszego ataku na bar z fajkami wodnymi w śródmieściu Hanau doszło w środę ok. godz. 22. Drugi atak miał miejsce kilkanaście minut później, w podobnym barze oddalonym o 2,5 km, w dzielnicy Kesselstadt.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/487767-tragiczna-noc-w-niemieckim-miescie-hanau-nie-zyje-9-osob