Premier Węgier Viktor Orban wystosował we wtorek memorandum do partnerów z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), apelując o debatę w grupie oraz o powrót do dziedzictwa jej byłego szefa Wilfrieda Martensa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: EPL zbyt podzielona, by wykluczyć Fidesz. Jest formalna decyzja ws. podtrzymania zawieszenia partii Orbana
Memorandum do partnerów z EPL
Tekst dokumentu opublikowała na swojej stronie na Facebooku węgierska wiceminister ds. zasobów ludzkich Katalin Novak.
Jedność jest rzeczą najważniejszą, ale w naszej obecnej sytuacji jedność – nową jedność – można osiągnąć tylko drogą szczerej debaty wewnętrznej
— oznajmił Orban w memorandum poświęconym stanowi EPL.
Wyraził ubolewanie, że nie doszło do debaty na listopadowym kongresie EPL w Zagrzebiu i zamiast tego „wybraliśmy przewodniczącego, który wniósł do EPL polskie konflikty i interesy wewnętrzne”, tj. Donalda Tuska.
Gorzkie słowa pod adresem „chadeków”
Opisując stan, w którym znajduje się obecnie EPL, zarzucił grupie sympatyzowanie z Fidelem Castro i Karolem Marksem, a także opowiadanie się za dalszą centralizacją i wzmocnieniem biurokracji w Brukseli zamiast idei subsydiarności.
Nie reprezentujemy już otwarcie i świadomie chrześcijańskich inspiracji, jeśli jeszcze jakieś pozostały. Zrezygnowaliśmy z modelu rodziny opartego na małżeństwie kobiety i mężczyzny i wpadliśmy w objęcia ideologii gender
— napisał Orban.
Zarzucił też EPL tolerowanie dezintegracji strefy Schengen i nieoferowanie atrakcyjnej alternatywy przeciwnikom politycznym.
Staliśmy się centrowym sojuszem partyjnym, przemieszczającym się z chrześcijańskiego skrzydła prawicowego ku lewicy. W oczach wyborców powoli stajemy się nieodróżnialni od liberalnej, zielonej, socjalistycznej lewicy
— ocenił premier Węgier.
Orban proponuje powrót do źródeł
Jego zdaniem partie członkowskie EPL powinny się zastanowić nad zmianą strategicznych wytycznych grupy i powrócić do dziedzictwa byłego szefa EPL, byłego premiera Belgii Wilfrieda Martensa, który „z powodzeniem jednoczył centroprawicowe i prawicowe partie o różnych korzeniach i różnym pochodzeniu geograficznym”, „stworzył sojusz między tradycyjnymi, kontynentalnymi chrześcijańskimi demokratami a konserwatystami z Północy” i udało mu się włączyć „chrześcijańskie, prawicowe, zorientowane narodowo partie byłych krajów komunistycznych”. Był też – jak wskazał Orban – w bliskim sojuszu parlamentarnym z torysami i współpracował z Europejskimi Konserwatystami i Reformatorami.
Martens zabiegał również „o sojusze na zewnątrz Unii, z Turkami, Rosjanami, a nawet Chińczykami; uważał partie amerykańskie, a zwłaszcza Republikanów, za naszych naturalnych sojuszników” – podkreślił Orban.
W tym kontekście zachęcił partie EPL do współpracy i budowania koalicji nie tylko z lewicą, ale także prawicą w swoich krajach.
Rekomendujemy, by różnorodność naszej grupy politycznej znalazła odzwierciedlenie w naszych ciałach kierowniczych i by obok przedstawicieli sił centrowych przy stole zasiadali też przedstawiciele chrześcijańskiego skrzydła prawicowego
— napisał.
Członkostwo w EPL rządzącego na Węgrzech Fideszu Orbana zostało zawieszone w marcu 2019 r. w związku m.in. z kampanią plakatową rządu węgierskiego, w której były szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker został przedstawiony wraz z amerykańskim finansistą George’em Sorosem jako czarny charakter, chcący sprowadzić do Europy miliony imigrantów. EPL chciała także wyjaśnienia sytuacji Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU). Ta założona przez Sorosa uczelnia przeniosła znaczną część zajęć z Budapesztu do Wiednia z powodu braku umowy z węgierskimi władzami.
Orban powiedział na początku roku, że „jeśli EPL nie będzie potrafiła zmienić kierunku, w jakim podąża, to w przyszłości będzie potrzebna nowa europejska inicjatywa chrześcijańsko-demokratyczna”.
CZYTAJ TAKŻE: Co dalej z partią Orbana? Prof. Legutko: Gdyby Fidesz opuścił EPL, to mogłyby rozpocząć się rozmowy o wstąpieniu do EKR
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/487595-mocny-apel-orbana-o-debate-w-epl-dostalo-sie-tez-tuskowi