Lewicowy premier Hiszpanii ma poważny problem. Hiszpańscy rolnicy założyli żółte kamizelki i strajkują w niemal całym kraju.

Domagają się poprawy rentowności pracy w rolnictwie.

Od końca stycznia na terenie Hiszpanii odbyło się kilkadziesiąt protestów środowisk rolniczych i organizacji hodowców bydła oraz trzody chlewnej. Domagają się oni od rządu Sancheza m.in. subsydiów, pomocy w negocjacjach z dużymi sieciami handlowymi, a także przeciwdziałania zaniżaniu przez handlowców cen produktów rolnych.

Jak widać na filmach z manifestacji, rolnicy nie przebierają w środkach, by ratować swoje gospodarstwa.

mly/PAP/Twitter