Budżet UE musi być oparty o uczciwe podstawy ze względu na fakt, że jego główna koncepcja jest niesprawiedliwa i zawiera poprawki mające na celu przesunięcie pieniędzy z biedniejszych krajów do krajów bogatszych – oświadczył premier Węgier Viktor Orbán, deklarując kontynuowanie rozpoczętych w poniedziałek rozmów z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem.
W oświadczeniu wydanym dla węgierskich mediów Orbán powiedział, że można oczekiwać pracowitego półrocza, jako że wszystkie kwestie nadal pozostają otwarte, włącznie z ramami finansowymi budżetu na okres po 2020 roku, kwestią migracji, dygitalizacji i rozszerzenia UE.
Według szefa węgierskiego rządu harmonogram jest wyjątkowo ambitny, natomiast – w jego opinii – jego realizacja nie jest niemożliwa, chociaż „potrzeba, byśmy dokonali cudu”. Orbán wyjaśnił, że przedkładany dotychczas projekt budżetu nie zmienia złych praktyk poprzednich siedmiu lat.
Zawiera niesprawiedliwości, jak chociażby to, że część dystrybuowanych w Brukseli funduszy dla krajów biedniejszych stanowi jedynie 5 proc., podczas gdy liczba ich ludności sięga 20 procent UE. Wydaje się, że nie ma żadnej poprawy w relacjach w celu zaradzenia tym niesprawiedliwościom
— podkreślił.
Dodał, że podobne zastrzeżenia wnoszą również inne kraje i zostaną one wyartykułowane w czasie dyskusji nad projektem. Okazją do omówienia tej kwestii była sobotnia sesja grupy Przyjaciół Spójności w Portugalii.
Chcemy sprawiedliwego budżetu
— zaznaczył.
W ocenie Orbána zaplanowany na 20 lutego szczyt nie oznacza, że negocjacje zostaną zakończone.
Z węgierskiego punktu widzenia jakość budżetu jest znacznie ważniejsza niż data jego przyjęcia
— zauważył węgierski premier.
Kwestia budżetu UE na okres 2021-2027 będzie głównym tematem zaplanowanego na 20 lutego spotkania przedstawicieli państw członkowskich. Podzieliła ona europejskich przywódców ze względu na różne priorytety poszczególnych krajów.
Wyjście z UE Wielkiej Brytanii oznacza, że do podziału będzie znacznie mniejsza pula pieniędzy niż w kończącej się perspektywie finansowej, tym bardziej, że Komisja Europejska chce przekazać więcej funduszy na walkę ze zmianami klimatycznymi oraz wydatki związane z migracją.
UE proponuje budżet, który stanowi 1,11 PKB poszczególnych państw członkowskich, PE stoi na stanowisku, że powinno to być 1,3 proc., podczas gdy wiele krajów opowiada się za nie mniej niż 1 procentem.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel rozpoczął w poniedziałek dwutygodniowy maraton rozmów z przywódcami unijnymi w sprawie nowego wieloletniego budżetu UE. Jego służby prasowe zapowiedziały 16 spotkań na najbliższy tydzień w Brukseli.
W poniedziałek Michel spotkał się z premierami Łotwy Kriszjanisem Karinszem i Węgier Viktorem Orbanem. W kolejnych dniach przewodniczący Rady Europejskiej zaplanował rozmowy z czterema liderami dziennie, poza piątkiem, kiedy to spotka się z premierem Słowenii Marjanem Szarecem i prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem.
W przyszłym tygodniu do Brukseli mają też przyjechać przywódcy Estonii, Słowacji, Włoch, Szwecji, Portugalii, Austrii, Holandii, Bułgarii, Danii, Finlandii i Czech. Ponadto Michel będzie też konsultował się z premier Belgii Sophie Wilmes.
Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł unijnych wynika, że spotkania z kolejnymi przywódcami, w tym z premierem Mateuszem Morawieckim, mają się odbyć w następnym tygodniu.
Przewodniczący Rady Europejskiej konsultował się wcześniej w sprawie budżetu UE z wysłannikami premierów i zdecydował o zwołaniu na 20 lutego nadzwyczajnego szczytu w tej sprawie. Przedtem źródła unijne podkreślały, że zdecyduje się na taki krok tylko wtedy, gdy będzie szansa na porozumienie.
Niezależnie od tego trwają rozmowy pomiędzy przywódcami poszczególnych krajów. W tym tygodniu premier był w Berlinie, gdzie spotkał się z kanclerz Angelą Merkel.
Przewodniczący Rady Europejskiej zwołał spotkanie Rady na 20 lutego, ale zgodziliśmy się z panią kanclerz, że to będzie bardzo trudna Rada, że to będą bardzo trudne negocjacje, można powiedzieć - przedbiegi do rozpoczęcia negocjacji
— mówił Morawiecki.
W sobotę premier weźmie udział w szczycie państw Przyjaciół Spójności w Beji w Portugalii, a w przyszłym tygodniu do Warszawy przyleci prezydent Francji Emmanuel Macron i choć jego wizyta będzie wykraczała poza sprawy unijne, kwestie wieloletniego budżetu UE mogą być na agendzie liderów.
Państwa UE są mocno podzielone w sprawie wielkości unijnej kasy, a rozmów nie ułatwia wyjście z UE Wielkiej Brytanii, jednego z głównych płatników. W czasie poprzednich negocjacji, które dotyczyły budżetu na lata 2014-2020, do zawarcia porozumienia potrzeba było kilku szczytów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ważne słowa Orbana: Węgry są gotowe zbudować wraz z sąsiadami nową Europę Środkową, w której wszyscy mają pracę
aw/kormany.hu/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/485333-orban-projekt-budzetu-ue-jest-niesprawiedliwy