Nie można polegać na propozycjach prezydenta USA ponieważ ten wykazuje poparcie i stronniczość wobec Izraela. USA zastępują prawo międzynarodowe „prawem dżungli” - uważa ambasador Palestyny w Polsce Mahmoud Khalifa. Dyplomata zapewnił, że Palestyńczycy są gotowi do negocjacji pokojowych z udziałem ONZ i UE.
Ambasador Palestyny w Polsce Mahmoud Khalifa wydał w piątek oświadczenie dot. pokojowego planu dla Bliskiego Wschodu ogłoszonego we wtorek w Waszyngtonie przez prezydenta USA Donalda Trumpa i premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Plan zakłada powstanie państwa Palestyna.
My nie jesteśmy obojętni i wy nie bądźcie obojętni
— napisał w pierwszych słowach oświadczenia ambasador Palestyny w Polsce. Przypomina on, że agresja na jego naród trwa już od ponad 100 lat, agresja izraelska trwa prawie 75 lat, z czego około 25 lat trwa dialog w celu osiągnięcia pokojowego rozwiązania tego konfliktu. Ambasador ocenił, że strona izraelska odrzuca negocjacje w sprawie powołania Państwa Palestyńskiego w granicach z 4 czerwca 1967 r. pomimo podpisania porozumień z Oslo.
Khalifa zapewnił, że „strona palestyńska” potwierdza „pełną gotować do negocjacji” z udziałem Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Europejskiej jako mediatorami lub „z szeregiem innych państw”.
Ponadto ocenił, że „nie można polegać na propozycjach prezydenta Trumpa” ponieważ ten od początku kadencji wykazywał swoje „poparcie i stronniczość wobec Izraela”. Khalifa zarzucił też administracji USA, że ta stara się osłabiać rolę ONZ i „dąży do zastąpienia systemu międzynarodowego prawem dżungli, w którym silniejszy wygrywa, a słabszy ginie”.
Według ambasadora Palestyny wspólne wystąpienie Trumpa i Netanjahu ogłaszających plan pokojowy było „spektaklem teatralnym”, w którym obaj przywódcy grają „w wewnętrzną grę wyborczą”.
Khalifa ocenia też, że wiele decyzji USA było wydawanych w celu poparcia Izraela, kosztem Palestyńczyków i były one wydawane „wbrew systemowi międzynarodowemu i światu”. Dlatego zdaniem ambasadora plan ogłoszony w USA nie obejmuje tego „co powinno zostać uzgodnione w drodze bezpośrednich negocjacji”.
Przypominając, że strona palestyńska i kraje arabskie przedstawiły propozycje trwałego rozwiązania, które strona izraelska odrzuciła, wezwał do nieokłamywania opinii publicznej na świecie i w Polsce twierdzeniami, że „strona palestyńska odmówiła pokoju”.
Administracja USA jeszcze nie zrozumiała, że rozwiązanie polityczne musi opierać się na poszanowaniu praw Palestyńczyków oraz stabilnym, bezpiecznym i suwerennym państwie w granicach z 4 czerwca 1967 roku
— napisał ambasador.
Wezwał, aby wyjaśnić jakie są „pozytywy” amerykańskich propozycji.
Zbadaliśmy je i nie znaleźliśmy nic poza groźbami i obietnicami
— ocenił. Ponadto ambasador zauważa, że w propozycjach USA oferuje się stronie izraelskiej „więcej niż przewidują jej aspiracje”, „kosztem krwi i przyszłości Palestyńczyków”.
Ambasador przestrzega także, że „jesteśmy bliscy miażdżącej trzeciej wojny światowej”, a pomimo tego wiele krajów stawia „swoje własne interesy ponad wszystko”.
To właśnie doprowadziło do wybuchu drugiej wojny światowej, a my przeżyliśmy wiele jej tragedii, więc nie bądźcie obojętni
— zakończył Khalifa.
Prezydent USA Donald Trump w ogłoszonym we wtorek planie pokojowym dla Bliskiego Wschodu wzywa do utworzenia dwóch oddzielnych państw - Izraela i Palestyny. Palestyńską stolicą miałoby być miasteczko Abu Dis, leżące 1,6 km od Jerozolimy Wschodniej.
Izrael uzyskałby pełną suwerenność nad żydowskimi osiedlami na Zachodnim Brzegu Jordanu. Projekt zakłada też zamrożenie na cztery lata żydowskiego osadnictwa na palestyńskich terenach administrowanych obecnie przez Izrael, a także całkowitą demilitaryzację Palestyńczyków.
Palestyna zdecydowanie odrzuciła propozycje Trumpa. Zdaniem prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa inicjatywa Stanów Zjednoczonych to „nonsens”.
Nie padniemy na kolana
— oświadczył Abbas.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/485020-ambasador-palestyny-w-polsce-krytykuje-plan-trumpa