Jak poinformował portal LifeSiteNews, powołujący się na raport zamieszczony w magazynie „Human Reproduction”, naukowcy zapłacili dziesiątkom ubogich Meksykanek, aby poddały się hormonalnej hiperstymulacji i sztucznemu zapłodnieniu, by po kilku dniach od poczęcia abortować ich dzieci w ramach „badań naukowych”.
W szpitalu Punta Mita nieopodal Puerto Vallarta 80 kobietom zaaplikowano niebezpieczne dawki hormonów w celu wywołania owulacji i tym sposobem uwolnienia jajeczek z jajników. Następnie kobiety w sposób sztuczny zapłodniono, po czym – po kilku dniach – rozwijające się dzieci „wypłukano” z ciał matek i użyto do „badań naukowych”.
Z opublikowanego na łamach „Human Reproduction” raportu wynika, że badacze doszli do wniosku, że dzieci na embrionalnym etapie rozwoju poczęte wskutek inseminacji były dokładnie tak samo zdrowe, a nawet „zdrowsze genetycznie” niż te poczęte w procedurze zapłodnienia in vitro, polegającej na wyjęciu komórki jajowej z ciała kobiety, zapłodnieniu jej pozaustrojowym i implantowaniu już zapłodnionej do ciała matki.
Kiedy badania wskazały, że nie wszystkie dzieci zostały skutecznie „wypłukane”, matki poddano chirurgicznej lub chemicznej aborcji. Jednakże niektóre z ocalałych dzieci zostały przeszczepione do ciał innych kobiet, inne zaś zostały zamrożone.
Kierownik badań Santiago Munné oświadczył, że prowadzone przez niego badanie po raz pierwszy pokazuje, że „ludzkie embriony poczęte w sposób naturalny zostały przeanalizowane pod względem genetycznym, aby zobaczyć, czy są normalne czy też nie”. Wyjaśniał, że głównym celem badań było zapobieganie przenoszeniu wrodzonych wad, jak zaburzenia krwi czy mukowiscydoza.
Obecnie dzieci w embrionalnym stadium rozwoju poczęte zgodnie ze standardami IVF są testowane w laboratorium i jedynie te, które naukowcy uznają za zdrowe czy chciane są implantowane do ciał matek. Pozostałe są albo unicestwiane lub bezterminowo trzymane w celach badawczych na potrzeby laboratoriów.
Każda z matek otrzymała za udział w badaniu 1 400 dolarów - procedury i ich rezultaty zostały opisane w magazynie „Human Reproduction”.
Munné stwierdził, że metoda eugeniczna pozwoli matkom na uniknięcie przekazania swoim dzieciom niechcianych genów lub chorób genetycznych poprzez dokonanie wyboru, których dzieci chcą. Dodał, że na przykład lesbijki mogłyby korzystać z tej metody, kiedy „jedna z nich chce począć embrion, a druga chce go donosić”.
Etyk dr Jozef Zalot z National Catholic Bioetics Center powiedział w rozmowie z portalem LifeSiteNews, że w powyższym badaniu dokonano szeregu poważnych pogwałceń etyki. Abstrahując już od tego, że do zapłodnienia doszło w laboratorium, a nie w sposób naturalny w małżeństwie, ocenił, że dzieci w embrionalnej fazie rozwoju potraktowano w sposób przedmiotowy.
To manipulacja ludzkim życiem, w której wybiera się, które dzieci implantować, a które niebezpieczne
— nie krył oburzenia.
Nie są one traktowane jak podmioty, ale w sposób oczywisty uprzedmiotowione. Są wykorzystywane dla dobra innych osób. Ten utylitaryzm jest już obłędny
— zaznaczył.
Odnosząc się do stosowania tej metody zapłodnienia dla par homoseksualnych, wskazywał, iż nikt tu nie przestrzega praw dzieci.
Nie koncentrują się na prawach dzieci. Kościół naucza, że każde dziecko ma prawo do tego, żeby się począć, rozwijać w łonie matki oraz narodzić i zostać wychowane przez biologicznych ojca i matkę. Po raz kolejny my, jako społeczeństwo, całkowicie zarzuciliśmy to, co jest dobre dla dziecka i co jest w jego najlepszym interesie
— dodał.
Dr David Price z Charlotte Lozier Institute w rozmowie z portalem LifeSiteNews krytykował traktowanie kobiet, nie mniej kontrowersyjne pod względem etycznym:
Zasadniczo wykorzystujecie te kobiety jako źródło surowca, a następnie jako naturalny inkubator w celu doprowadzenia embrionów do wzrostu
— stwierdził.
Wyjaśniał, że hiperstymulacja hormonalna może mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne w postaci skutków ubocznych, w tym może powodować utratę kończyn, a nawet zgon kobiety jej poddanej. Tymczasem Munné twierdzi, że jego metody uzyskały aprobatę rządu stanowego Nayarit oraz Western Institutional Review Board w Stanach Zjednoczonych. Utrzymuje przy tym, że kobiety biorące udział w badaniu zostały poinformowane o istniejącym ryzyku.
Dr Price zauważył ponadto, że naukowa wartość eksperymentu jest niska, ponieważ potwierdza jedynie obecny stan wiedzy, z którego wynika, że dziecko poczęte w sposób naturalny jest zdrowsze niż dziecko poczęte w warunkach laboratoryjnych.
aw/LifeSiteNews
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/483221-1400-dolarow-za-zgode-na-poczecie-i-zabicie-dziecka