Irańska Agencja Lotnictwa Cywilnego zaprzeczyła w czwartek, jakoby samolot ukraińskich linii lotniczych, który w środę rozbił się pod Teheranem, mógł zostać zestrzelony omyłkowo przez irańską rakietę - podała półoficjalna agencja informacyjna ISNA. Z kolei biuro prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oświadczyło, że jest za wcześnie, aby mówić o przyczynach katastrofy. W podobnym tonie wypowiedział się szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz.
Biuro prezydenckie w Kijowie przekazało, że w Iranie znajduje się już grupa 45 ukraińskich specjalistów, wysłanych tam dla zbadania przyczyn katastrofy.
Przeglądają oni szczątki samolotu, pobierają próbki DNA rodzin ofiar w celu identyfikacji ciał i przewiezienia ich do kraju
—poinformowano.
Biuro podało, że Zełenski przeprowadził w czwartek rozmowy telefoniczne z premierami Wielkiej Brytanii i Szwecji oraz prezydentami Iranu i Afganistanu. Obywatele tych państw są wśród ofiar katastrofy.
Szef państwa podkreśla, że Ukraina zainteresowana jest przejrzystym i obiektywnym śledztwem. Na naradzie sztabu operacyjnego zaznaczono, że śledztwo znajduje się na zbyt wczesnym etapie, by mówić o konkretnych szczegółach. Rozpatrywane jest kilka wersji przyczyn katastrofy
—poinformowało biuro prezydenta Ukrainy.
O możliwości strącenia samolotu mówią amerykańscy eksperci. Associated Press podaje, że według dwóch przedstawicieli amerykańskiej administracji boeing mógł zostać zestrzelony omyłkowo przez irański rakietowy pocisk przeciwlotniczy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Amerykańskie media: „ukraiński boeing mógł zostać zestrzelony”. Trump komentuje: Mam złe podejrzenia. Ktoś mógł popełnić błąd
„Newsweek”, który powołuje się na przedstawicieli Pentagonu oraz wywiadu USA i Iraku, pisze, że samolot został strącony przez irański rakietowy system obrony przeciwlotniczej. Według rozmówców gazety ukraińską maszynę mogła strącić rakieta ziemia-powietrze Tor-M1 rosyjskiej produkcji.
Reuters podaje natomiast, powołując się na źródło bliskie służbom wywiadowczym, że USA badają, czy samolot mógł został zestrzelony przypadkowo lub z rozmysłem.
Według Irańczyków doniesienia z USA to „nielogiczne plotki”.
Z naukowego punktu widzenia niemożliwe jest, aby pocisk trafił w ukraiński samolot, a zatem takie plotki są nielogiczne
—powiedział szef irańskiej Agencji Lotnictwa Cywilnego Ali Abedżadeha.
Z kolei Czaputowicz zapytany w TVN24, na ile doniesienia, że to Iran mógł zestrzelić samolot, zmieniają sytuację w tym konflikcie, który - jak powiedział prowadzący rozmowę - „wydawało się, że jest już pod kontrolą”.
Wskazywałoby na to, że są ofiary tego konfliktu, tego sporu, przypadkowe, jeżeli byłoby to nieumyślne, pomyłkowe zestrzelenie. Poczekajmy na potwierdzenie tych danych
—odpowiedział minister.
Prezydent, premier, wyrazili solidarność i kondolencje ofiarom. To byli Ukraińcy, którzy zginęli, Kanadyjczycy, Irańczycy, także musimy pamiętać o tych cywilnych, przypadkowych ofiarach tego konfliktu
—podkreślił szef MSZ.
Zaznaczył, że USA dysponują technologią, która pozwala prawidłowo ocenić sytuację.
Myślę, że te badania tutaj będą prowadzone i będziemy musieli poczekać na wyniki
—dodał.
Pytany, jaki może być dalszy ciąg konfliktu na Bliskim Wschodzie, odpowiedział, że Polska liczy na deeskalację.
Wspieramy tutaj państwa Unii Europejskiej. W piątek będzie specjalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych w Brukseli, w którym będę uczestniczył, na ten temat. Naszym celem jest doprowadzenie do jakiejś deeskalacji, żeby nie narastał ten konflikt, żeby nie zagrażał pokojowi i bezpieczeństwu na świecie, a w konsekwencji może także i Polsce kiedyś, w przyszłości, w jakiejś części
—powiedział.
Ponadto chcielibyśmy utrzymać tę jedność transatlantycką. Polska zawsze dba, żeby relacje między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi były bliskie, żeby ta współpraca następowała, więc ja będę prezentował też te stanowisko, żeby rozumieć racje Stanów Zjednoczonych, szukać porozumienia
—mówił.
Boeing 737-800 należący do linii lotniczych Ukraine International Airlines rozbił się w środę rano wkrótce po starcie z międzynarodowego lotniska Tehran-Imam Khomeini. Samolot miał lecieć do Kijowa. W katastrofie zginęło 176 osób.
W czwartek irańscy śledczy opublikowali wstępny raport, zgodnie z którym ukraiński samolot palił się bezpośrednio przed katastrofą, a jego załoga próbowała zawrócić maszynę na lotnisko. Według raportu naoczni świadkowie opisywali, że przed katastrofą widzieli samolot w płomieniach.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/481362-iran-dementuje-doniesienia-amerykanskich-mediow