Artykuły w mediach i interwencja polskiej ambasady doprowadziły do tego, że niemiecka sieć Edeka zrezygnowała z dyskryminowania Polaków. W hurtowni firmy Edeka w Cottbus podczas wyprzedaży pojawiły się osobne kasy, opatrzone napisem „przeważnie dla Polaków”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Brzmi znajomo? Skandal w niemieckiej hurtowni. Osobne kasy dla „przeważnie polskich klientów” i „przeważnie niemieckich klientów”
Cztery miesiące temu pojawiły się kasy „przeważnie dla polskich klientów” i „przeważnie dla niemieckich klientów”. Kasa „polska” jest jedna. „Niemieckich” - aż trzy. Ta pierwsza - zwykle zatłoczona. A niemieckie zwykle stoją puste
— relacjonował w rozmowie z portalem wp.pl jeden z polskich klientów.
Według innego z klientów, Polacy mogli robić również zakupy w „niemieckich kasach”. Tylko, że kiedy z zakupami podchodził do niej Niemiec, Polak musiał odejść od kasy. Według innego z klientów, nawet jeżeli przy „niemieckiej” kasie nie było klientów, Polacy nie mogli do niej podchodzić.
Po nagłośnieniu sprawy przez media interweniowała polska ambasada w Niemczech, która poprosiła koncern o wyjaśnienia.
W liście przesłanym do polskiej placówki firma przeprosiła za to, że w czasie wyprzedaży w filii w Cottbus utworzono oddzielne kasy dla Polaków i Niemców
— informuje portal Interia.
Przyznano, że mogło to sprawiać wrażenie dyskryminacji
— dodaje.
ems/Centrummedialne.pl, Interia.pl, portal wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/476576-niemiecka-siec-likwiduje-oddzielne-kasy-dla-polakow