KE unikała w poniedziałek odpowiedzi na pytania dziennikarzy, czy na Malcie jest problem z praworządnością i czy należy wobec tego podjąć jakieś kroki. Pytania miały związek ze śledztwem w sprawie zabójstwa dziennikarki i niedawnymi dymisjami w rządzie tego kraju.
Premier Malty Joseph Muscat w piątek zapowiedział swą rezygnację i oświadczył, że Yorgen Fenech podejrzany w związku z zabójstwem w 2017 roku dziennikarki śledczej Daphne Caruany Galizii nie uzyska immunitetu w zamian za ujawnienie tego, co wie o tej sprawie. Zatrzymany 20 listopada Fenech, jeden z czołowych maltańskich biznesmenów, zwrócił się do prezydenta Malty George’a Velli o ułaskawienie w zamian za przekazanie informacji na temat zabójstwa.
Fenech pojawił się w piątek w sądzie i przekonywał, że główny śledczy w tej sprawie Keith Arnaud powinien zostać od niej odsunięty z powodu rzekomych powiązań z Muscatem i jego byłym doradcą Keithem Schembrim, rzekomo zamieszanym w zabójstwo dziennikarki. O sprawie informowała BBC News. W listopadzie Schembri został zatrzymany, a po kilku dniach zrezygnował z funkcji szefa kancelarii premiera.
Komosja Europejska była pytana w poniedziałek, czy w związku z tymi wydarzeniami zamierza rozważyć, czy na Malcie respektowane są unijne zasady praworządności.
Rzecznik KE Christian Wigand odpowiedział jednak, że podejście Komisji do kwestii praworządności jest „systemowe”, a nie dotyczy „konkretnych spraw”.
Dziennikarze wskazywali jednak, że zabójstwo miało związek z praniem brudnych pieniędzy i istnieje ryzyko, że w sprawie tej nie zostanie przeprowadzone niezależne śledztwo. Podkreślali też, że z powodu tej afery doszło już do dymisji ministrów maltańskiego rządu, jak również szefa kancelarii premiera.
Jeden z dziennikarzy zapytał KE, czy nie podejmuje żadnych działań dotyczących rządów prawa na Malcie, ponieważ w tym kraju rządzi socjalistyczny premier, w przeciwieństwie do Polski i Węgier, gdzie takie kroki zostały podjęte.
KE jednak nie odpowiedziała na to pytanie.
Śledztwo i procedury (na Malcie - PAP) trwają. Tak długo, jak to trwa, KE nie będzie podejmować działań. (…) Dajmy szansę temu śledztwu
— powiedział drugi rzecznik KE Eric Mamer.
Dziennikarze argumentowali jednak, że problem nie tkwi w śledztwie, ale w sposobie działania państwa maltańskiego. Mamer odpowiedział, że kontekstem sprawy jest właśnie zabójstwo Caruany Galizii.
Zatrzymany w związku ze sprawą Fenech został zwolniony z aresztu za kaucją i - jak twierdzą źródła w policji - będzie uważnie obserwowany. Do tej pory był czterokrotnie zatrzymywany i wypuszczany z aresztu, ponieważ zgodnie z prawem musi zostać zwolniony, jeśli w ciągu 48 godzin nie postawi mu się zarzutów.
Caruana Galizia, która pisała o korupcji wśród maltańskich polityków, zginęła w zamachu bombowym przed swoim domem w pobliżu maltańskiej stolicy Valetty w październiku 2017 roku.
Po śmierci dziennikarki naciski wywierane na premiera stale rosły. W piątek Muscat przekazał swoim współpracownikom, że planuje wkrótce złożyć rezygnację. Według źródeł bliskich rządowi nowy premier ma zostać wybrany do stycznia.
53-letnia autorka popularnego bloga ujawniała najciemniejsze aspekty maltańskiej polityki, koncentrując się przede wszystkim na przypadkach korupcji wśród miejscowych polityków. Atakowała premiera, a także szefa opozycji Adriana Delię, nie wahała się wskazać też na żonę Muscata. Pisała o maltańskich gangsterach i handlarzach narkotyków. Prowadziła dochodzenie w sprawie Panama Papers i obnażyła powiązania między głównymi politykami i spółkami krzakami. Opublikowała ponad 20 tys. artykułów potępiających nadużycia władzy, przypadki korupcji i niewłaściwego administrowania.
Śmierć Caruany Galizii, którą czasami nazywano „jednoosobową WikiLeaks”, wywołała ogromne poruszenie nie tylko na Malcie, ale także poza jej granicami. Reuters przypomina, że zabójstwo dziennikarki zszokowało europejską opinię publiczną i podało w wątpliwość rządy prawa na Malcie.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/475761-ke-unikala-odpowiedzi-ws-praworzadnosci-na-malcie