„Plan Macrona przejęcia kontroli nad Europą wkracza w drugą fazę”. Opis niebezpiecznych pomysłów, prowokacji i unilateralizmu jako metody, prowadzących do francuskiej dominacji, kosztem mniejszych krajów oraz wschodniej flanki UE — pisze na Twitterze Jacek Saryusz-Wolski, publikując artykuł Bloomberga nt. planu prezydenta Francji na zdominowanie UE.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. W co gra Macron? Waszczykowski: Przyświeca mu to, co już od lat powtarza, żeby w UE powstała druga unia

CZYTAJ TAKŻE: Mocne! Merkel do Macrona w Berlinie: Mam dość sprzątania po tobie. Raz za razem, muszę sklejać fragmenty filiżanek, które rozbiłeś

CZYTAJ WIĘCEJ: Wspólna armia, cenzura internetu, jednolite prawo ws. migrantów i nowe traktaty. Tak Macron widzi „europejskie Odrodzenie”?!

W minimalistycznym biurze w centrum Paryża współpracownicy Emmanuela Macrona spędzili miesiące na obliczaniu, które z pomysłów szefa najbardziej zdenerwują jego sojuszników. Pod plakatami wyborczymi w stylu retro na gołych białych ścianach doradcy sprawdzają, co najbardziej rozwścieczy Niemców, co można zrobić najtaniej i co przyciągnie jego uwagę, według osoby zaznajomionej z pracą. Model obejmuje analizę skutków powstrzymania nowych krajów przed wejściem do UE, ograniczenia praw do podróży bez paszportu i współpracy w zakresie obrony. Dodajmy prowokacyjne ostrzeżenie o niepowodzeniach NATO, a pojawi się druga faza planu Macrona, by przerobić Unię Europejską

– czytamy w Bloombergu.

Dwa i pół roku po zburzeniu francuskiego establishmentu w celu wkroczenia do Pałacu Elizejskiego, 41-letni prezydent stara się umocnić swoją pozycję jako wybitnego przywódcy UE. Sfrustrowany wysiłkami nakłonienia niemieckiej kanclerz Angeli Merkel do działania, uderza sam i częścią wielkiego planu jest przełamanie wszystkiego po drodze

– stwierdzają autorzy tekstu.

Zespół Macrona twierdzi, że UE nie może dłużej pozwolić sobie na tradycyjne budowanie konsensusu i stopniowe zmiany, lecz globalne wyzwania wymagają silnego działania. Według jednego z urzędników, istnieje ryzyko i zakłócenia w próbach wstrząśnięcia [porządkiem], ale trzymanie się status quo może być śmiertelne dla UE.

Artykuł nt. planu Macrona skomentował na Twitterze europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

„Plan Macrona przejęcia kontroli nad Europą wkracza w drugą fazę”. Opis niebezpiecznych pomysłów, prowokacji i unilateralizmu jako metody, prowadzących do francuskiej dominacji, kosztem mniejszych krajów oraz wschodniej flanki UE

– napisał polityk.

W odpowiedzi na komentarz internauty eurodeputowany zwrócił uwagę:

Sam fakt, że Francja kontroluje 4+ resorty w Komisji Europejskiej, a nie jeden, jak normalny kraj członkowski, to nie jest dominacja !?

kpc/Twitter/bloomberg.com