Gaz łzawiący, policyjna brutalność i masowe protesty. Tak dzisiaj wyglądały ulice francuskich miast. „Żółte kamizelki” manifestowały w rocznicę powstania ruchu. Władza odpowiedziała siłą.
Policja i specjalne jednostki straży pożarnej interweniowały na ulicach Paryża. Zatrzymano ok 60 osób. Zamknięto stacje metra i pociągów, wstrzymano ruch autobusów. To efekt protestu antyrządowego ruchu „żółtych kamizelek”.
Francuzi wciąż protestują przeciwko władzy Emmanuela Macrona.
Nie poddamy się. Będziemy walczyć z władzą, która robi wszystko naszym kosztem - najbiedniejszych. Nie będziemy siedzieć cicho
— mówiła jedna z uczestniczek protestu.
Doszło do próby zablokowania obwodnicy miasta, co zakończyło się brutalną interwencją sił policyjnych.
Mówimy Macronowi, że jesteśmy, że ”żółte kamizelki” nie zginęły
— zapowiedział jeden z uczestników antyrządowych manifestacji.
Protesty odbyły się nie tylko na ulicach Paryża. „Żółte kamizelki” manifestowały też w Lyonie, Nantes, Bordeaux czy Lyonie.
Manifestujący zapowiadają ogólnonarodowy strajk 5 grudnia, który odczuć ma francuska gospodarka.
mly/”Wiadomości” TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/473278-zolte-kamizelki-kontra-policja-goraco-we-francji