„Musimy zaprzestać traktowania aborcji jako wyboru. Aborcja jest podstawowym i fundamentalnym prawem człowieka. Mamy to w protokole dla Afryki” - mówiła podczas sesji poświęconej zapewnieniu dostępu do bezpiecznej ciąży i porodu dla wszystkich kobiet i noworodków zaproszona do zabrania głosu młoda położna z Lesotho. Żaden z panelistów nie zaoponował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ona ma prawo do dostępu do antykoncepcji, ona ma prawo do dostępu do bezpiecznej aborcji
— oświadczyła Mamelo, młoda położna z Lesotho, podkreślając, że wiele kobiet z jej kraju umiera z powodu „niebezpiecznych aborcji”.
Musimy zaprzestać traktowania aborcji jako wyboru. Aborcja jest podstawowym i fundamentalnym prawem człowieka. Mamy to w protokole dla Afryki
— zaznaczyła, ubolewając, iż przyjętych przepisów nie wprowadza się w życie.
Nikt z panelistów nie zwrócił uwagi, że aborcja najbardziej niebezpieczna jest dla dziecka, które w jej wyniku umiera, ale trudno się dziwić, ponieważ cały panel obliczony był na promocję aborcji oraz złagodzenie jej odbioru społecznego poprzez ukazanie jej jako środka zapewniającego „bezpieczne macierzyństwo”.
Moderator sesji, dyrektor oddziału ONZ na Kenię w panelu „Powszechny dostęp do praw seksualnych i reprodukcyjnych oraz powszechnego zakresu zdrowia, zapewnienia bezpiecznej ciąży i porodu dla wszystkich kobiet i noworodków” wskazywała jako cel przyspieszenie wprowadzenia w życie założeń Agendy 2030 – przewidującej zapewnienie do 2030 roku powszechnego dostępu do aborcji - oraz omówienie „barier związanych z dostępem do wysokiej jakości opieki okołoporodowej przewidzianej w celach zrównoważonego rozwoju” (w tym również aborcji).
Zostało nam tylko jedenaście lat
— oświadczyła.
Prof. Lynn Freedman z Uniwersytetu Columbii miała wypowiedzieć się na temat, dlaczego kobiety umierają przy porodach i co możemy zrobić, aby temu zapobiegać, tymczasem w sposób karkołomny powiązała bezpieczny poród z równością genderową i „odzyskaniem kontroli zarówno nad ciałem, jak i drogą życiową, wolną od dyskryminacji, wymuszeń i przemocy”, tym samym jasno dając do zrozumienia, że jako sposób walki ze śmiertelnością okołoporodową widzi aborcję.
Podkreślała, że w krajach o niskim poziomie rozwoju jedna na 45 piętnastolatek w ciąży umrze przy porodzie. W krajach rozwiniętych – jak wskazywała – odsetek ten jest znacznie niższy i wynosi 1 na 5400.
Naukowcy twierdzą, że działalność człowieka prowadzi do globalnego ocieplenia. Oceany zmieniają temperaturę, topią się góry lodowe, podnoszą się poziomy mórz, zagrażając osiedlom ludzkim. Sposób, w jaki żyjemy, w jaki budujemy, w jaki rządzimy, sposób, w jaki dzielimy się zasobami ziemi zwyczajnie prowadzą nas do katastrofy
— snuła wizje, a prezentując nagranie z chłopcem, który stara się cofnąć wody oceanu, pytała:
Czy to samo robimy ze śmiercią okołoporodową matek?
Żadnych mikrorozwiązań więcej!
— postulowała.
Powinniśmy częściej zastanawiać się, jak pracować w koalicji
— stwierdziła.
Z kolei Katherine Zappone, minister zdrowia i młodzieży w Irlandii, której moderatorka gratulowała postępu w kwestii aborcji, podkreślała, że przypadki śmierci matek przy porodach pozwoliły zmienić sumienia Irlandczyków. Ubolewała przy tym, że nadal stygmatyzuje się dziewczyny zażywające pigułki aborcyjne oraz że istnieją bariery finansowe w dostępie do antykoncepcji.
Myślę, że tracimy zdolność pojęcia, czym jest poczęcie. Musimy na nowo nauczyć się szacunku dla ciał innych ludzi, dla ich wyborów, dla ich prawa do powiedzenia „nie”
— oświadczyła. A co z szacunkiem dla ciała dziecka poczętego? Czy jemu daje się wybór, kiedy trafia w narzędzia abortera? Te pytania nie wybrzmiały, ponieważ wśród prelegentów nie znalazł się nikt z ekspertów, który opowiadałby się za prawem do życia.
Zappone jasno opowiedziała się ponadto za edukacją seksualną od czwartego roku życia.
Powinniśmy zaczynać jeszcze wcześniej niż w czwartym roku życia
— oceniła, przekonując, iż uczy się dzieci „kochających i troskliwych związków z dorosłymi i innymi obywatelami, a także szacunku”.
Kolejny ekspert, dr Ian Askew w sposób niepozostawiający złudzeń opowiedział się za powszechnym dostępem do aborcji i antykoncepcji, aby „dopilnować, że każda ciąża jest chciana”.
Najwyższy czas, aby stworzyć powiązanie między planowaniem rodziny a zdrowiem okołoporodowym
— oświadczył.
Opieka okołoporodowa i nad noworodkiem stanowi realizację praw człowieka na najwyższym możliwym poziomie opieki
— podkreślał.
Zgromadzeni na sesji eksperci nie zaprotestowali. Wszyscy zgodzili się też, iż należy działać zgodnie z wytycznymi, jakie stanowią cele zrównoważonego rozwoju.
To, co wydarzyło się w tym tygodniu tu na szczycie w Nairobi będzie miało wpływ na cały świat – razem z odnowionym i przyspieszonym skoncentrowaniem się na zdrowiu seksualnym i reprodukcyjnym, a także prawach seksualnych i reprodukcyjnych kobiet i dziewcząt na całym świecie
— napisała na swoim profilu na Twitterze UNFPA – agenda ONZ odpowiadająca za zagadnienia zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego.
I tego najbardziej obawiają się wszyscy obrońcy życia.
Postulowanie, aby uczynić aborcję prawem człowieka nie jest na forum ONZ niczym nowym. W 2017 roku Komitet Praw Człowieka ONZ usiłował zmienić artykuł 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych w celu pozbawienia ochrony życia dzieci poczęte i osoby terminalnie chore. Propozycje zmian były obliczone na wprowadzenie niczym nieograniczonej aborcji i eutanazji. Wówczas jednak sprzeciwiły się temu kraje członkowskie ONZ. Szczyt w Nairobi ma najwyraźniej na celu przygotowanie gruntu pod uznanie zabijania dzieci poczętych jako prawa człowieka tak, aby przesunąć granicę akceptacji dla tego procederu i doprowadzić do sytuacji, w której kraje zrzeszone w ONZ, omamione ideologią i wizją jego rzekomych „dobrodziejstw” wprowadziły go do swoich systemów ochrony zdrowia.
aw/nairobisummitcpd.org
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/472845-eksperci-onz-domagaja-sie-uznania-aborcji-prawem-czlowieka