„Stoimy w obliczu apokaliptycznego, totalnego zniszczenia” - tak sytuację w zalanej Wenecji opisał szef władz regionu Luca Zaia. Na wyspie Pellestrina zginął mężczyzna porażony prądem w zalanym domu. Zmarła też druga osoba, zapewne z przyczyn naturalnych. Poważne zniszczenia zanotowano m.in. w bazylice świętego Marka. „Wenecja została rzucona na kolana” - ocenił z kolei Luigi Brugnaro, burmistrz miasta.
We wtorek wieczorem zalewająca miasto tzw. wysoka woda przypływu (acqua alta) osiągnęła wyjątkowo wysoki poziom 187 centymetrów; drugi najwyższy w historii. Pod wodą znalazło się całe historyczne centrum miasta i okolice. Trwa szacowanie szkód. Według wstępnych danych są one bardzo duże.
W środę rano poziom wody opadł do 150 centymetrów, ale ma wzrosnąć w najbliższych godzinach, w związku z tym w Wenecji wyją syreny alarmowe.
Pod wodą jest 80 procent miasta, szkody są niewyobrażalne, straszne
— oświadczył w środę w telewizji przewodniczący władz regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia.
Poważne zniszczenia odnotowano w bazylice świętego Marka, do której również wdarła się woda.
Wenecja została rzucona na kolana. W bazylice świętego Marka szkody są poważne, podobnie jak w całym mieście i na wyspach
— oświadczył burmistrz Luigi Brugnaro, podsumowując w środę sytuację, którą określa jako katastrofalną. Zaapelował o pomoc wszystkich chętnych.
Byliśmy o krok od apokalipsy, od katastrofy
— powiedział Pierpaolo Campostrini, zarządca inżynier bazyliki.
Jak opisał, woda wdarła się z impetem do świątyni, zalewając posadzki i tłukąc szyby; zalana jest krypta. Campostrini zaznaczył, że poważny niepokój budzi to, że stojąca tam woda może naruszyć trwałość kolumn, podtrzymujących bazylikę. Woda spowodowała też szkody w teatrze La Fenice.
Zalane jest też uliczne dzieło artysty Banksy’ego na ścianie jednego z budynków w rejonie Campo Santa Margherita.
Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro ma w środę zwrócić się z wnioskiem do władz regionalnych o ogłoszenie stanu kryzysowego, co ma być podstawą do wprowadzenia tam stanu klęski żywiołowej przez rząd Włoch.
Po południu do Wenecji ma przyjechać premier Włoch Giuseppe Conte, by na miejscu zapoznać się z sytuacją. Lokalne władze zamierzają prosić rząd o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
Ministerstwo kultury, które postanowiło wysłać inspektorów, by sprawdzili stan zabytków, podkreśliło, że sytuacja jest bardzo trudna i niepokojąca. Sekretarz generalny resortu Salvo Nastasi wyjaśnił, że na razie niemożliwe jest oszacowanie strat w dziedzictwie kulturowym miasta.
kb/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/472691-dramat-w-wenecji-miasto-plynie-woda-wdziera-sie-wszedzie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.