Nowy spiker brytyjskiej Izby Gmin Lindsay Hoyle zapowiedział w czwartek, że nie będzie zezwalał na wybiegi proceduralne, które - za czasów jego poprzednika Johna Bercowa - wykorzystywane były przez deputowanych m.in. do blokowania brexitu bez umowy.
Zapowiedź ta oznacza, że posłom będzie znacznie trudniej niż do tej pory przejmować kontrolę nad ustaloną przez rząd agendą.
Hoyle w rozmowie ze stacją BBC nie skrytykował Bercowa bezpośrednio, powiedział jednak, że gdyby on był spikerem, nie pozwoliłby na dopuszczanie wniosków dotyczących porządku obrad - jak to robił jego poprzednik. Wnioski te były zawsze przedmiotem debaty natychmiastowej, co uniemożliwiało wprowadzanie do nich poprawek. W ten sposób Bercow umożliwiał posłom przejmowanie kontroli nad porządkiem obrad i poddawanie pod debatę własnych propozycji.
To kilkakrotnie w ostatnich tygodniach okazało się brzemienne w skutkach. W ten sposób np. została poddana pod głosowanie poprawka, przez którą zaplanowane przez rząd głosowanie nad akceptacją uzgodnionego porozumienia z Unią Europejską stało się bezcelowe.
Hoyle powiedział, że regulamin musi być doprecyzowany i chce, żeby posłowie zgodzili się na wykluczenie takich sytuacji. Podkreślił, że chodzi o wyeliminowanie możliwych wątpliwości, które tak jak dziś utrudniały pracę obecnemu rządowi, w przyszłości mogą ją utrudniać rządowi tworzonemu przez inne siły polityczne.
Ci, którzy teraz mogą odnosić korzyści, jeśli to by trwało, mogą znaleźć się w gorszej sytuacji
— wyjaśnił. Dodał, że nie chce, by były jakiekolwiek wątpliwości, co do jego bezstronności.
Objąłem to stanowisko, by być arbitrem i taką pozycję chcę zachować. Tu nie ma chodzić o mnie, lecz o izbę
— podkreślił.
Hoyle, który dotychczas był jednym z zastępców Bercowa, został wybrany nowym spikerem w poniedziałek. Twardzi zwolennicy brexitu zarzucali Bercowowi brak bezstronności, do której spiker jest zobowiązany. Z drugiej strony podkreśla się, że w czasie 10 lat pełnienia przez niego tej funkcji mocno wzrosła pozycja szeregowych posłów.
Bercow został wybrany do Izby Gmin z listy Partii Konserwatywnej, a Hoyle jako laburzysta, ale przewodnoiczący z chwilą objęcia stanowiska przestaje reprezentować swoją partię i jest związany tylko parlamentarnymi przepisami i obyczajami.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/472036-spiker-izby-gmin-nie-zezwoli-na-kruczki-blokujace-brexit