Robert Kagan reprezentuje nie tyle amerykańskich neokonserwatystów, co Partię Nienawiści. Nienawiści do Donalda Trumpa i jego polityki zagranicznej. Także w odniesieniu do Polaków. Kagan jest ode mnie kilka lat młodszy i nasze drogi krzyżowały się, kiedy w latach osiemdziesiątych obaj zaangażowani byliśmy w sprawy republikańskiego polityka Jacka Kempa. W administracji Reagana Bob awansował do stanowiska piszącego teksty dla Sekretarza Stanu Georga Shultza. Wyciszył on wtedy resentymenty, bo był to okres Solidarności i miejsca na nie było. Kagan jest ode mnie młodszy i urodził się w Grecji. Ojciec był Żydem pochodzącym z Litwy. Zajmował się podobnie jak mój mieszkający w Szwajcarii wuj Jerzy Stempowski, znany z jako Hostowiec, dziejami Wojny Peloponeskiej.
O tym, że Robert Kagan opuścił szeregi partii republikańskiej dowiedziałem się niedawno. O tym, że nazwał Trumpa faszystą, dowiedzialem sie dopiero po wypowiedzi dla “Der Spiegel”. Pisze o tych zawiłościach, bo polski czytelnik nie widzi, bo też jak miałby to zrobić, meandrow amerykańskich polityków. Takich jak Kagan mial na myśli Donald Trump mowiac o wyczyszczeniu szamba, jakie zaległo w Waszyngtonie? Kpiny Kagana z polskiej wiary w Amerykę są dla wyrobionego czytelnika zabawne. Wiara w potęgę Niemiec nie przykryje faktu, że Niemcy nie wywiązują się ze zobowiązań wobec NATIO, a Polska stała się dla Ameryki wiarygodnym partnerem w sprawach dotyczących Rosji i zawieruchy, która rozdziera Ukrainę.
Robert Kagan nie ma wpływu na amerykańską politykę i mównica w “Der Spiegel” nie wywoła w Polsce większego rezonansu od wypowiedzi noblistów z których jeden przewidywał, że po wyborze Trumpa nastąpi załamanie gospodarki. Jak narazie nie zanosi się na to. więc rośnie wściekłość Partii Nienawistników dla ktorych Polska jest miejscem wyjątkowego znaczenia. Kagan byl politycznym doradca nieżyjącego senatora Roberta McCain, który dal złowić się w Kagana obsesyjną niechęć do Polski, czego dowodem był udział senatora w naprawianiu polskiej praworządności, jesli w ogóle ktokolwiek w Polsce o tym pamięta. Robert Kagan ma przed soba przyszłość - musiał ją widzieć wiążąc się z Hilary Clinton - ale w Ameryce Donalda Trumpa, miejsca dla niego nie ma. Miast niepokoić sie wynikami wyborów w Turyngii, próbuje zajmować się Polską i jej niepokojami używając wobec obecnego prezydenta USA języka rodem z Manueli Gretkowskiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/470659-der-spiegel-uzyczyl-miejsca-mowie-nienawisci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.