Tak wygląda niemiecka dbałość o dobro zwierząt. Działacz jednej z organizacji ujawnił skandaliczne praktyki w laboratorium w gminie Neu Wulmstorf w Dolnej Saksonii.
Umierające, katowane, krzyczące z bólu zwierzaki to codzienność niemieckiego laboratorium. Psy, koty i małe małpki stały się przedmiotem eksperymentów. Na zwierzętach przeprowadzano testy toksykologiczne.
Działacz organizacji Cruelty Free International i Soko Tierschutz zatrudnił się w laboratorium i przez kilkanaście miesięcy prowadził śledztwo, którego efekty możemy poznać na upublicznionych przez niego nagraniach.
W laboratorium niedaleko Hamburga, niemieccy pracownicy sprawdzali ile leków lub chemikaliów mogą wstrzyknąć zwierzętom. Dzięki temu mieli ustalić jaka dawka będzie bezpieczna dla ludzi. Zdaniem działaczy Cruelty Free International, testy prowadzone były na zlecenie firm farmaceutycznych, przemysłowych i agrochemicznych.
Zwierzęta machały ogonami, nawet kiedy zabierano je na śmierć, psy desperacko chciały nawiązać kontakt z ludźmi. Najgorzej traktowano małpy. Są trzymane w ciasnych, małych klatkach. Wiele zwierząt rozwinęło kompulsywne skłonności i krążyło w kółko
– mówi przedstawiciel organizacji na rzecz zwierząt.
Uwaga! Materiał zawiera drastyczne obrazy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/468741-w-niemieckim-laboratorium-znecano-sie-nad-zwierzetami