Prezydent Izraela Reuwen Riwlin spotkał się w środę w Jerozolimie z polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata i delegacją państwową. Na kartach historii narodu żydowskiego i całego świata to, co uczynili Sprawiedliwi, zapisane jest złotymi literami - mówił Riwlin.
Do spotkania doszło w rezydencji prezydenta w Jerozolimie, tuż po Mszy św., która odprawiona została w Bazylice Grobu Pańskiego na Starym Mieście. Wydarzenie przygotowali obecni na spotkaniu z Riwlinem ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski oraz Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Urząd ten jest głównym organizatorem, m.in. w Tyberiadzie i w Jerozolimie, IV Ogólnopolskiego Zjazdu Polaków ratujących Żydów.
Na kartach narodu żydowskiego i na kartach historii całego świata to, co uczynili Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, zapisane jest złotymi literami
— powiedział Riwlin, który przywitał się z każdym ze Sprawiedliwych i podziękował delegacji „za przybycie do Jerozolimy - stolicy Izraela”.
To dla nas jest wielki zaszczyt i przyjemność gościć pana ministra oraz weteranów i Sprawiedliwych oraz całą delegację, która przybyła. Przy tej okazji bardzo proszę o przesłanie moich najszczerszych życzeń panu prezydentowi (Andrzejowi) Dudzie
— dodał.
Prezydent Izraela mówił też, że szczególnie wzrusza go obecność w delegacji polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Godna podziwu jest ich odwaga, śmiałość i wyjątkowy humanizm wobec drugiego człowieka - niezależnie, jakiej był narodowości; (to, co zrobili) wymagało niezwykłej siły i odwagi. To wywołuje wzruszenie u każdego człowieka, szczególnie wśród narodu żydowskiego
— mówił Riwlin.
Przypomniał też, że stosunki między Polakami a Żydami nie zaczynają się wraz ze stosunkami między państwami Izrael i Polską, ale mają swoje tysiącletnie dzieje.
W imieniu polskiej delegacji, w której uczestniczyli także weterani 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa oraz Polskiego Państwa Podziemnego oraz urzędnicy państwowi m.in. z MSWiA i Instytutu Pamięci Narodowej, głos zabrał szef Urzędu ds. Kombatantów Jan Józef Kasprzyk.
Czynić musimy wszystko, aby to okrucieństwo, które 80 lat temu wybuchło w Europie, a którego przyczyną była nienawiść, nigdy więcej na świecie nie miało miejsca
— podkreślił.
Szef Urzędu ds. Kombatantów przypomniał, że dla Polski 2019 r. jest szczególny ze względu na 80-lecie wybuchu II wojny światowej oraz agresji niemieckiej i sowieckiej na Polskę.
Od tej agresji zaczęła się gehenna narodu żydowskiego, rozpoczęła się też gehenna narodu polskiego
— dodał.
Na szczęście w tych ciemnych czasach, w tych tragicznych czasach, znaleźli się ci, którzy ryzykując własne życie potrafili ocalić drugiego człowieka
— podkreślił minister.
Wielu spośród obecnych tutaj jest po raz pierwszy w Izraelu i po raz pierwszy mogło zobaczyć tabliczki ze swoimi nazwiskami i nazwiskami swoich bliskich w Instytucie Yad Vashem. To była niezwykle wzruszająca chwila
— zaznaczył i dodał, że na terenie Instytutu Yad Vashem, który upamiętnia ofiary Holokaustu i czci osoby, które w czasie wojny ratowały Żydów „można czuć dumę z tego, że jest się Polakiem”.
Dodał też, że biorąc pod uwagę doświadczenie historyczne obu narodów i państw i czerpiąc z tego, co było tragiczne w historii należy „wspólnie budować i dbać teraz o to, aby zapewnić bezpieczeństwo światu.
Myślę, że ta nasza współpraca polsko-izraelska pod tym względem wygląda wspaniale, rozwija się i jest bardzo ważnym elementem światowego ładu
— podsumował Kasprzyk.
W spotkaniu z prezydentem Izraela wzięło udział dziewięciu polskich Sprawiedliwych, którzy po spotkaniu podkreślali, że ich obecność w rezydencji prezydenta Riwlina jest zaszczytem i wielkim podziękowaniem państwa Izrael za ich czyny z okresu niemieckiej okupacji. Obecni byli: Zofia Hołub, Lucjanna Kuźnicka, Janina Rościszewska-Krawczyk, Helena Szarek, Helena Troszczyńska i Krystyna Wiśniewska, a także Zofia Krzyżanowska, której rodzina w czasie okupacji niemieckiej w Pruszkowie ukrywała - w mieszkaniu na poddaszu kamienicy w specjalnie przygotowanych schronach - dwie rodziny narodowości żydowskiej.
Obecna była także Jadwiga Gawrych, której ojciec w 1943 r. został rozstrzelany przez Gestapo za ukrywanie Żydów. Byli to m.in. Abram Słomka i Frania Aronson, których rodzina pani Jadwiga ukrywała w leśniczówce w Wólce Czarnińskiej obok Mińska Mazowieckiego. Udzielali też schronienia i pomocy Teresie Zylberberg i jej mężowi Chaskielowi Papierowi, którzy byli ukrywani w stodole na polu i przy lesie. Niestety, na skutek denuncjacji sąsiadki w dniu 18 marca 1943 r. Teresa Zylberberg została zamordowana podczas akcji likwidacyjnej przeprowadzonej przez Niemców.
Wśród odznaczonych przez Instytut Yad Vashem był także Stefan Mikołajczyk, który w czasie okupacji jako dorastający chłopiec wspólnie ze swoją rodziną pomagał Żydom ukrywającym się przed niemieckimi zbrodniarzami.
W spotkaniu z Riwlinem wzięli udział także 95-letni kombatanci 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa: kpt. Władysław Dąbrowski i mjr Zbigniew Aleksander Dłużniewski, którzy uczestniczyli w walkach z Niemcami m.in. o Monte Cassino i Ankonę oraz sędzia Bogusław Nizieński - weteran Armii Krajowej i Narodowej Organizacji Wojskowej, a w latach 1999-2004 Rzecznik Interesu Publicznego i kawaler Orderu Orła Białego.
Obecni byli również wiceszef MSWiA Krzysztof Kozłowski oraz wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, który w Instytucie zajmuje się m.in. problematyką polsko-żydowską i jest współtwórcą Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej na Podkarpaciu.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/468643-prezydent-izraela-godna-podziwu-jest-odwaga-sprawiedliwych