Mieszkający w Wielkiej Brytanii sudański azylant, który w sierpniu 2018 roku próbował w okolicach budynku parlamentu w Londynie rozjechać samochodem grupę rowerzystów oraz policjantów, został w poniedziałek skazany na karę dożywotniego więzienia.
30-letni Salih Khater, który mieszka w Birmingham, a oprócz sudańskiego paszportu ma także brytyjski, 14 sierpnia zeszłego roku potrącił samochodem grupę rowerzystów, a następnie uderzył w barierkę ochronną w pobliżu parlamentu. Przed uderzeniem o mało co nie potrącił jeszcze dwóch policjantów, którzy ledwo zdołali uskoczyć przed pojazdem.
W wyniku incydentu ranne zostały trzy osoby.
W trakcie procesu obrona próbowała przekonywać, że jechał on do ambasady Sudanu, by uzyskać wizę, ale zgubił drogę i wpadł w panikę. Sąd jednak przychylił się do argumentów prokuratury, że działał on z premedytacją i kierował się motywami terrorystycznymi. W lipcu sąd uznał go za winnego dwóch zarzutów usiłowania zabójstwa, zaś w poniedziałek skazał na dożywocie bez możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie przed upływem 15 lat.
Jak wyjaśniła sędzia Maura McGowan, „nie ma wątpliwości, że jego intencją było zabicie tak wielu osób, jak to możliwe, a poprzez to rozsiewanie strachu i terroru”. Dodała, że „naśladował on działania innych, którzy bez wątpienia kierowali się motywami terrorystycznymi”.
W marcu 2017 roku na Moście Westminsterskim doszło do podobnego zdarzenia. 52-letni wówczas Khalid Masood wjechał samochodem w grupę ludzi, a następnie uzbrojony w nóż próbował wedrzeć się do budynku parlamentu. Zginęło wówczas pięć osób, a 49 zostało rannych.
Khater urodził się w Sudanie, a w 2010 roku otrzymał azyl w Wielkiej Brytanii, gdyż jak twierdził w swojej ojczyźnie był torturowany.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/468369-dozywocie-dla-zamachowca-ktory-probowal-rozjechac-ludzi