Inicjatywy obronne Unii Europejskiej nie powinny być ukierunkowane na osłabianie więzi transatlantyckich czy konkurowanie z NATO - oświadczył w piątek w Atenach prezydent Andrzej Duda na spotkaniu głów państw Grupy Arraiolos.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef NATO i Tusk wzywają Turcję do powściągliwości: Działania w Syrii mogą doprowadzić do katastrofy humanitarnej
Podczas drugiej sesji piątkowego spotkania głów państw Grupy Arraiolos, która poświęcona była bezpieczeństwu, prezydent zaznaczył, że Polska na przestrzeni historii dokładnie poznała wysoką cenę, jaką trzeba zapłacić za bezpieczeństwo granic. To m.in. ze względu na doświadczenia drugiej wojny światowej - mówił Duda - Polakom tak zależało na połączeniu się ze strukturami Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej.
Jak dodał prezydent, po udanej integracji miliony Polaków odetchnęły z ulgą i nadzieją, że dla przyszłych pokoleń horror wojny i zniewolenie totalitarne pozostaną tylko tragicznym wspomnieniem. „Niestety, w ciągu ostatniej dekady boleśnie przebudziliśmy się z tego pięknego snu” - zaznaczył Duda, wskazując m.in. na ofensywę tzw. Państwa Islamskiego, wojny domowe w Afryce Północnej, wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie, nasilenie się separatyzmów w Europie czy destabilizujące działania Federacji Rosyjskiej w Gruzji i na Ukrainie.
Według polskiego przywódcy w tym kontekście jest czymś zupełnie naturalnym, że Polska wraz z innymi państwami regionu poszukuje wzmocnienia gwarancji swojego bezpieczeństwa. Jak mówił, robi to modernizując własną armię, a także „umacniając stare sojusze i otwierając się na nowe formy współpracy wojskowej”.
Nasze obawy nie powinny być lekceważone. Każdy powinien mieć to na uwadze, zanim skrytykuje nasze zabiegi o zwiększone zaangażowanie USA na naszym terytorium
— podkreślił Duda.
Jak wskazywał, „szczególną perspektywę na tę sytuację mają państwa, które Rosja nadal uważa za swoją ‘tradycyjną strefę wpływów’, które znajdują się w bezpośrednim zasięgu rakiet balistycznych z obwodu kaliningradzkiego i które obserwują u swoich granic rosyjskie ćwiczenia wojskowe, symulujące atak na swoje stolice”.
Duda zaznaczył, że według Polski i krajów regionu dla zapewnienia pokoju w Europie wymogiem, który nie podlega dyskusji, jest współpraca transatlantycka na wszystkich poziomach: operacyjnym, eksperckim i politycznym.
Musi mieć jednak ona solidne podstawy w postaci odpowiedzialnego i solidarnego współfinansowania
— podkreślił. Dodał, że Polska już dawno zrozumiała, jak kluczowe jest systematyczne zwiększanie nakładów na obronność.
Polski prezydent wyraził satysfakcję, że kwestie bezpieczeństwa znalazły istotne miejsce również w agendzie UE. Według niego inicjatywy takie jak Stała Współpraca Strukturalna (PESCO), Europejski Fundusz Obronny (EDF) oraz Skoordynowany Roczny Przegląd w zakresie Obronności (CARD), mają szansę realnie zwiększyć zdolności wojskowe UE i zachęcić Europejczyków do ponoszenia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo.
Tym niemniej pewne założenia generalne Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony powinny zostać dokładnie wyjaśnione. Przede wszystkim doprecyzowania wymaga, co dokładnie kryje się pod nazwą „strategicznej autonomii” – autonomii kogo wobec kogo?
— dopytywał polski przywódca.
Podkreślił, że w żadnym wypadku europejskie inicjatywy nie powinny być ukierunkowane na osłabianie więzi transatlantyckich czy konkurowanie z NATO.
Jeżeli zatem pod wyrażeniem „strategiczna autonomia UE”, rozumiany jest sprzeciw wobec zaangażowania USA w Europie, nie tylko kłóci się to z polską wizją rozwoju europejskiej obronności, ale realnie osłabia bezpieczeństwo całej zjednoczonej Europy
— oświadczył prezydent.
Duda zachęcał do poparcia wszystkich inicjatyw zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa wschodniej flanki UE i NATO. Zapewnił, że Polska postrzega swoją zintensyfikowaną współpracę z USA nie jako alternatywę dla współpracy z UE, a jedynie jako jej cenne uzupełnienie i wzmocnienie.
W odniesieniu do Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony – mówił - na poparcie Polski mogą liczyć wszystkie inicjatywy, które będą komplementarne i synergiczne dla NATO oraz służyć będą podtrzymywaniu relacji transatlantyckich, a nie ich marginalizowaniu.
kb/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/467948-prezydent-duda-unia-europejska-nie-moze-konkurowac-z-nato