Lawina roszczeń po bankructwie Thomasa Cooka. Władze Balearów poproszą rząd Hiszpanii o 100 mln euro

Władze autonomiczne Balearów zapowiedziały, że poproszą rząd Hiszpanii o 100 mln euro na pokrycie strat powstałych po ogłoszeniu bankructwa przez biuro podróży Thomas Cook. Najwięcej, bo ok. 36 tys. poszkodowanych turystów przebywa na Majorce - dodano.

Jak poinformował Iago Negueruela, odpowiedzialny w rządzie Balearów za turystykę, straty dla regionu powstałe w efekcie upadłości Thomasa Cooka szacowane są na archipelagu na 100 mln euro.

„O taką kwotę poprosimy Madryt”

— wyjaśnił.

Z danych władz regionu wynika, że brytyjskie biuro podróży zalega ze spłatą ok. 5 mln euro wobec lokalnych firm turystycznych, głównie operatorów hoteli, za realizację umów za okres lipiec-wrzesień br.

Wsparcie finansowe od Madrytu ma pomóc nie tylko branży hotelarskiej, ale też transportowej. Jak poinformował szef Balearskiej Federacji Firm Transportowych (FEBT) Rafael Roig, w związku z bankructwem Thomasa Cooka do wtorku wpływy spółek przewożących turystów po tym archipelagu spadły o ok. 30 proc.

Część środków, o które zabiegają Baleary, ma pokryć wydatki, jakie władze archipelagu poniosły od poniedziałku, aby kilkudziesięciu tysiącom turystów, w tym 36 tys. urlopowiczów na Majorce, zapewnić bezpłatny nocleg zastępczy. Okazało się to konieczne, gdy hotele zażądały od nich dodatkowych opłat.

Tymczasem według dziennika „Diario de Mallorca” ogłoszenie bankructwa przez Thomasa Cooka oraz informacje o możliwym ogłoszeniu upadłości przez współpracującą z tym biurem podróży firmę Neckermann sprawiły, że niektórzy właściciele zamknęli w środę swoje hotele.

Gazeta ujawniła, że część hotelarzy z centralnej części Palmy, głównego miasta Majorki, w środę zamknęła należące do nich obiekty na cały miesiąc.

Z szacunków władz wspólnoty autonomicznej Balearów wynika, że spośród około 36 tys. turystów, którzy po bankructwie Thomasa Cooka utknęli na Majorce, jest ok. 8 tys. Brytyjczyków. Szacuje się, że jest tam również kilkudziesięciu poszkodowanych Polaków.

Regionalny rząd ujawnił, że największą grupę poszkodowanych stanowi grupa ok. 22 tys. turystów, którzy wykupili wycieczki na Majorkę za pośrednictwem niemieckich biur podróży powiązanych z brytyjskim operatorem.

PAP/mall