Do Biarritz zjechało się niezłe towarzycho, zwane Grupą G7. Ci państwo spotykają się co pewien czas na sesji zdjęciowej, by pokazać swoim wyborcom, w jakim eleganckim gronie się obracają. Ekscytująca jest fotka, na której Trump wykonuje służbowego całusa z Angelą, a jednocześnie przystojniak Trudeau niebezpiecznie zbliża policzek do ust jego żony. Wizerunkowo perfekcyjna robota. Poza tym rezultaty spotkania są cienkie.
Nawet wspólnej deklaracji nie udało się napisać. – Po co? – zapytał gospodarz Macron. Przecież tego i tak nikt nie czyta! Niektórzy przyjechali z„partnerami życiowymi” ( jak się teraz nowocześnie mówi), by się popisać swoją pozycją w światowym zarządzie globusa…
Patrz Mela, mówi Trump do żony, jak ten mały Donek wyłysiał przez rok. Melania z małego Donalda przenosi wzrok na bujną czuprynę swojego blondyna i wzdycha miłośnie ze słoweńskim akcentem.
Wszystkie kamery błądzą czujnie za niemiecką szefową, czy się trzęsie, czy nie i z jakiego powodu? Miała jakiś czas temu rozregulowany organizm, co oczywiście budziło emocje globalnej wioski, ze szczególnym uwzględnieniem Rosji. Jak wiadomo, łącząca Niemcy z Rosją gazowa rura im. Ribbentrop–Mołotow to wrażliwy instrument międzynarodowej dyplomacji i gazyfikacji. W tej sprawie nie ma miejsca na przypadkowe trzęsienia ani drgawki.
Putin, choć nieobecny ciałem, krążył duchem po konferencjach prasowych, wywołując gęsią skórkę na plecach wszędobylskich agentów Kremla. Kiedy kilka lat temu klub najbogatszych państw świata przytulił Putina i to nazywało się G8, ogłaszałem w kabarecie, że wiedza matematyczna została anulowana. A teraz właśnie trwają podchody, żeby tego typa apiat’ (przepraszam za ruskie słowo) wprowadzić na salony. Czyżby napaść na Ukrainę już została zapomniana? Ponadto służby inżynieryjno-techniczne Rosji wypuściły jakieś ukrywane przed światem chmury radioaktywne. No i pół Syberii spłonęło. Co na to zapalczywi obrońcy klimatu i bojownicy ekologii? Jest się nad czym zastanowić przez tydzień, kiedy to, chcąc nie chcąc, powrócimy do „jelity” krajowego chowu: Brejza, Jachira, Spurek, Żurek, Kopacz, Nitras, Szczerba, Tuleya… Uff!
Felieton ukazał się w tygodniku „Sieci” nr 35/2019
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/462826-swiatowy-zarzad-globusa