W sprawach związanych ze sprawami przyrodniczymi, ze sprawami gospodarczymi nauka jest pomijana. Decyduje wola polityczna – mówił podczas 52. seminarium naukowego organizowanego przez Światową Federację Naukowców reprezentujący Polskę prof. Jan Szyszko.

Zastanawiano się, czy w tym trzecim tysiącleciu potrzebna jest nauka i etyka. Dlaczego? Dlatego, że to, co dzieje się w tej chwili chociażby i w jednoczącej się Europie, w układzie światowym również, a mianowicie jak tak zwany rozwój demokracji powoduje, że zaczynamy głosować również i w sprawach związanych ze sprawami przyrodniczymi, ze sprawami gospodarczymi – niezwykle ważne – podejmujemy decyzje, które mijają się co nieco z tym, co mówi nauka i co mówi etyka. I wczorajszy dzień był temu poświęcony

— relacjonował na antenie „Radia Maryja”.

Mówiłem o Puszczy Białowieskiej i polityce klimatycznej w ogóle świata, w jaki sposób nauka jest pomijana. To wola polityczna zaczyna decydować w tych wszystkich sprawach i temu wczoraj poświęciłem swoje wystąpienie, a również i temu było poświęcone wystąpienie wprowadzające przez szefa Światowej Federacji Naukowców zrzeszającej pięciu noblistów a ponad 110 tys. pracowników naukowych na świecie

— dodał.

Podkreślił, iż jednym z prelegentów podczas konferencji był również były prezydent Czech Vaclav Klaus, który „mówił również o tym, w jaki sposób wzrasta niebezpieczeństwo tego, że przestaje się liczyć prawda, przestaje się liczyć etyka, podejmuje się decyzje, które ważą bardzo mocno w sprawach gospodarczych i ekonomicznych i to zostało określone jako jedno z większych zagrożeń w ogóle w stosunku do naszej cywilizacji”.

Niektórzy z nas już od bardzo drugiego czasu usiłują przeciwstawić się irracjonalnemu, populistycznemu a z pewnością nienaukowemu klimatycznemu alarmizmowi – niektórzy już od lat, a nawet od dekad

— nie krył Vaclav Klaus po zakończeniu wczorajszego panelu dyskusyjnego, podczas którego powiedział:

Ta doktryna to złożenie wierzeń, to jest ideologia, jeżeli nie religia. Żyje niezależnie od nauki o klimacie. Jej dysputy nie dotyczą temperatur, ale są częścią konfliktu ideologii… Ta doktryna to luźno powiązana kaskada argumentów, nie zaś monolityczna koncepcja, która – ze względu na swoją strukturę – wymyka się kontroli nauki

— podsumował.

aw/Radio Maryja/www.klaus.cz