O zmianie tonu Angeli Merkel wobec Budapesztu pisze w środę prasa węgierska po poniedziałkowej wizycie kanclerz Niemiec w Sopron na zachodzie Węgier, gdzie wzięła ona udział w uroczystościach z okazji 30. rocznicy symbolicznego otwarcia austriacko-węgierskiej granicy.
Kanclerz wygłosiła szereg deklaracji, które świadczą o zmianie kursu i mogą stać się podstawą dużo lepszego trendu w dwustronnych stosunkach i w polityce europejskiej
— napisała komentatorka prorządowego dziennika „Magyar Hirlap” Mariann Oery w tekście zatytułowanym „Neustart”.
W jej ocenie dwustronne spotkanie Merkel z premierem Węgier Viktorem Orbanem w Sopron jasno pokazało, że „po napięciach minionych lat istnieje wzajemna wola zmiany tonu”.
Oery pisze, że Merkel z uznaniem wypowiedziała się o wynikach gospodarczych Grupy Wyszehradzkiej i „w pojednawczym, dążącym do kompromisu tonie mówiła także o przyszłym unijnym budżecie”.
Komunikat jest jasny: Merkel rozumie, że kraje środkowoeuropejskie nie są państwami członkowskimi drugiej kategorii, które wegetują z jałmużny bogatszych, tylko nowymi motorami gospodarki Europy
— oceniła komentatorka.
Merkel wskazała m.in. na potrzebę jedności państw członkowskich i podkreśliła, że Niemcy dążą do ścisłej i opartej na zaufaniu współpracy ze wszystkimi krajami członkowskimi UE, a w przyszłym budżecie Unii trzeba dążyć do uwzględnienia także interesów Węgier i Europy Środkowej.
Potrzebne są sprawiedliwe rozwiązania – powiedziała. Wyraziła nadzieję, że Węgry też uwzględnią niemieckie interesy. „Zawsze trzeba szukać kompromisów i będziemy to robić” – oznajmiła.
W opinii Oery Merkel zaakcentowała też wspólne punkty w polityce migracyjnej dwóch krajów, co świadczy o tym, że „zamiast tradycyjnej mantry o kwotach co najmniej zaczęła poważnie traktować kluczowe elementy węgierskiej strategii - ochronę granic i pomaganie na miejscu”.
Zdaniem Oery powodem zmiany tonu w wypowiedziach Merkel są przemiany w europejskiej polityce. Pisze ona, że droga prowadząca do objęcia przez Ursulę von der Leyen stanowiska szefowej Komisji Europejskiej była bardzo pouczająca, bo potwierdziło się, że „Grupy Wyszehradzkiej nie można pomijać” i von der Leyen nie objęłaby stanowiska bez poparcia V4.
Konkluduje ona, że „Merkel i inni przywódcy chcą budować dobre stosunki ze stabilnym rządem węgierskim, który dysponuje silną legitymacją”.
Również komentator innego prorządowego dziennika „Magyar Nemzet” Ferenc Kis ocenia, że Merkel i Orban wypowiadali się „w tonie szacunku”.
Oświadczenie Angeli Merkel (dla prasy na konferencji prasowej) w tonie i treści wskazywało, że w niemieckiej polityce zaczęła się zmiana: zamiast akcentowania antagonizmów i pouczania, przyszłość może rozwijać się pod znakiem wspólnych interesów i liczenia na wzajemną pomoc
— pisze Kis.
Także lewicowy dziennik „Nepszava” stwierdza, że Merkel w swoich wypowiedziach w Sopron „unikała konfliktu”.
Komentując jej wypowiedzi analityk ośrodka Political Capital Peter Kreko wskazał w „Nepszava”, że obecnie niemiecka polityka zagraniczna koncentruje się na składzie kierownictwa UE, a innym powodem łagodniejszej polityki Berlina może być to, że Węgry w ostatnich miesiącach kupiły znaczną ilość niemieckiej broni – chodzi np. o czołgi Leopard.
Trzeba zaakceptować fakt, że niemieckich polityków interesują przede wszystkim niemieckie interesy i interesom gospodarczym podporządkowują węgierskie aspekty demokracji
— ocenił Kreko.
Jego zdaniem nie ma mowy o tym, by Merkel zaczęła bardziej cenić Orbana i jego politykę, lecz wiodący przywódcy kontynentu doszli do wniosku, że po kilku wygranych przez niego wyborach w ich interesie leży wypracowanie z nim „kontaktów roboczych”, bo otwarta krytyka odbija się rykoszetem.
Analityk ośrodka Policy Solutions Gabor Gyoeri ocenił natomiast w „Nepszava”, że ze słów uznania Merkel pod adresem gospodarki węgierskiej nie należy wyciągać wniosku, iż „Fidesz został zrehabilitowany w Europejskiej Partii Ludowej”. Jego zdaniem w jej słowach widoczny był przede wszystkim interes gospodarczy związany z obecnością niemieckich koncernów motoryzacyjnych na Węgrzech.
Wszystkie gazety zwracają uwagę, że Merkel mówiła o dobrym wykorzystaniu funduszy unijnych na Węgrzech. Kanclerz powiedziała m.in.:
Fundusze spójnościowe, fundusze strukturalne powstały w celu wparcia konwergencji w UE i jeśli spojrzymy na węgierskie wskaźniki wzrostu gospodarczego, zobaczymy, że kraj dobrze zainwestował te pieniądze i służy to dobru ludzi(…).
aw/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/460234-wegierskie-media-merkel-zmienila-ton