Wczoraj w Mediolanie odbył się pogrzeb Paoli Bonzi. W Polsce jest ona zupełnie nieznana, ale we Włoszech jej nazwisko również niewiele mówi większości mieszkańców. Zadbały już o to starannie tamtejsze media, przemilczając jej niezwykłą, wieloletnią działalność.
Kim była Paola Bonzi? Straciła wzrok w 1963 roku, gdy miała zaledwie 20 lat. Mimo to skończyła studia pedagogiczne. Pracowała z dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Wyszła za mąż i doczekała się dwójki dzieci. W 1984 roku założyła w Mediolanie Centrum Wspierania Życia (CAV – Centro di Aiuto alla Vita). Przez 35 lat uratowała tam od śmierci 22.267 dzieci. Tyle bowiem matek – zdecydowanych, by dokonać aborcji – zdołała przekonać, by tego nie robiły. Oferowała im najróżniejszą pomoc, ale najważniejsza okazywała się osobista rozmowa z nią. To najczęściej był decydujący moment, gdy zdesperowane i zrozpaczone kobiety zmieniały zdanie i postanawiały wydać na świat nowe życie zamiast je unicestwiać.
Podkreślała, że brak wzroku był dla niej pomocą. Uruchamiał bowiem wyobraźnię. Dzięki temu wyrobiła w sobie zdolność „widzenia” rzeczy, których nie widziała oczami. W ten sposób – jak opowiadała – dostrzegała nienarodzone dziecko w drugim miesiącu ciąży, gdy brzuch matki był jeszcze płaski. Zawsze wtedy prosiła kobiety, czy może pogłaskać im brzuch. Robiła to z niezwykłą czułością, absolutnie pewna, że pod drugiej stronie znajduje się dziecko.
Wszystkie uratowane przez nią dzieci znane są z imienia i nazwiska. Niektóre z nich same doczekały się już potomstwa.
Nigdy nie spotkałam matki, która nie żałowałaby, że nie dokonała aborcji.
– powtarzała często Paola Bonzi. Spotykała natomiast wiele kobiet, które nawet wiele lat później żałowały i cierpiały, nie mogąc sobie wybaczyć, że dokonały aborcji.
Odejście 76-letniej Paoli Bonzi zostało zignorowane przez większość mainstreamowych mediów na Półwyspie Apenińskim. To w sumie zrozumiałe. Trudniej jednak zrozumieć milczenie rzymskiej hierarchii, która woli dziś fetować Gretę Thunberg czy Carolę Rackete. A przecież to Paola Benzi a nie Emma Bonino jest prawdziwą „zapomnianą bohaterką”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/459089-odeszla-z-tego-swiata-prawdziwa-bohaterka-naszych-czasow