Mam nadzieję, że konsekwencją szczytu UE będzie odejście od koncepcji kandydatów wiodących; nasza wizje UE jest podzielana przez większość państw
— mówił podczas jednego z paneli konwencji PiS „Myśląc: Polska” w Katowicach szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Szef MSZ zabrał głos w panelu zatytułowanym „Polska jako aktywny gracz globalny i regionalny” i ocenił, że upadł mit o izolacji Polski. Jego zdaniem Polska odgrywa kluczową rolę w wymiarze regionalnym i globalnym. Wspomniał też o organizacji szczytu Bałkanów Zachodnich i podkreślił, że Polska opowiada się za przyłączeniem państw Bałkanów Zachodnich do UE.
Czaputowicz mówił również o minionym szczycie UE, na którym zapadły decyzje o obsadzie najważniejszych stanowisk unijnych. Jego zdaniem długofalowym efektem szczytu UE będzie odejście od federalizmu dlatego, że wiele państw nie zaakceptowało koncepcji wiodącego kandydata z Europejskiej Partii Ludowej.
Nie chcę oceniać rozmów na temat rozkładu osób w instytucjach UE, ale chcę powiedzieć w takiej szerszej perspektywie badacza, że to co wydarzyło się na szczycie UE, to zdecydowane odejście od federalizmu i mam nadzieje długofalową konsekwencją będzie odejście od koncepcji kandydatów wiodących
— mówił szef MSZ.
To było wyraźne zwycięstwo koncepcji Europy międzyrządowej, która ma swoją legitymację w rządach wybranych przez parlamenty narodowe, czyli można powiedzieć nastąpiła realizacja w tym wymiarze wizji Polski. Polska wizja UE okazała się wiodącą, głównego nurtu
— dodał.
Zgłoszenie kandydata socjalistów Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej ocenił jako „rozpaczliwą próbę” ratowania systemu wybory kandydata wiodącego.
Czaputowicz przestrzegał też przed protekcjonizmem.
Nasza wizja UE, do której należy także jej rozszerzenie, otwartość UE na Bałkany Zachodnie i państwa Partnerstwa Wschodniego, a także opierającą się na silnych relacjach transatlantyckich jest podzielana przez wszystkie państwa, ona została zaprezentowana i o taką wizję myślę, że Polska będzie walczyć w kolejnym rozdaniu instytucjonalnym
— dodał.
Donald Tusk jest zdziwiony, że Polska jest w głównym nurcie, a chciałby ją widzieć na marginesie; parlamentarzyści PiS głosowali przeciw odwieszeniu Rosji prawa głosu w RE, a Tusk udaje, że nie wie o co chodzi
— mówił podczas jednego z paneli konwencji PiS w Katowicach szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Szef MSZ nawiązał w swoim wystąpieniu do kwestii głosowania o przywróceniu głosu w Radzie Europy Rosji.
Donald Tusk jest zdziwiony, nie może uwierzyć, że Polska głosowała nad regulaminem Rady Europy tak jak 25 innych państw członkowskich, jak wszystkie państwa Wyszehradzkie, Zjednoczone Królestwo, Niemcy, Francja, praktycznie wszystkie państwa
— mówił Czaputowicz.
Donald Tusk jest zdziwiony, że Polska jest w głównym nurcie, on by chciał widzieć ją gdzieś na marginesie
— ocenił.
Czaputowicz podkreślił, że głosowanie, w którym Polska głosowała tak samo jak 25 innych państw nie dotyczyło odwieszenia prawa głosu Rosji w Radzie Europy, ponieważ to głosowanie odbyło się w zeszłym tygodniu.
Wszyscy parlamentarzyści PiS głosowali przeciw odwieszeniu tego prawa, bo Rosja łamie standardy określone przez Radę Europy, a wszyscy parlamentarzyści niemieccy, francuscy głosowali za i teraz niemieckie media polskojęzyczne i przewodniczący Tusk udają, że nie wiedzą o co chodzi
— mówił szef MSZ.
Nie damy się obciążyć złą polityką państw Unii Europejskiej wobec Rosji
— dodał.
W zeszłym tygodniu w Strasburgu Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w ZPRE. Na znak protestu delegacje siedmiu państw: Polski, Estonii, Litwy, Łotwy, Ukrainy, Gruzji i Słowacji, opuściły obrady ZPRE. Wcześniej, 17 maja Komitet Ministrów Rady Europy przyjął w Helsinkach deklarację, w której stwierdzono, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do uczestnictwa na równych prawach w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, dwóch organów statutowych RE.
Musimy zbudować odporność na działania szkodzące i obniżające pozycję Polski, a także budować globalną koalicję na rzecz wolności i cywilizacji Zachodu – mówił w sobotę w Katowicach szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, wskazując wyzwania polityki zagranicznej na kolejne lata.
Podczas debaty w ramach trwającej w stolicy Górnego Śląska Konwencji Programowej Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy prezydencki minister ocenił, że założenia polityki zagranicznej zaplanowane na ostatnie cztery lata zostały w całości zrealizowane.
Co założyliśmy sobie lat temu cztery, przejmując odpowiedzialność za polską politykę zagraniczną, zrealizowaliśmy w 100 proc. – przełamaliśmy wszystkie deficyty, które były cztery lata temu w relacjach transatlantyckich, europejskich, regionalnych, wschodnich. Te wszystkie błędy udało nam się przez te cztery lata naprawić bardzo ciężką pracą
— stwierdził prof. Szczerski.
Mówiąc o wyzwaniach na przyszłość, minister podkreślił, że Polska musi zbudować odporność na działania szkodzące jej pozycji.
Nasz sukces nie jest przez nikogo niezauważony – on jest zauważony przez wszystkich. A jak mówił kiedyś śp. premier Olszewski, nie ma wolnych miejsc przy stole międzynarodowym. Jeśli my awansujemy, to ktoś na tym traci, więc będziemy mieli do czynienia z licznymi kontrakcjami, działaniami, które mają zepsuć naszą rosnącą pozycję. I musimy budować odporność – regionalną, naszą własną, na sytuacje, w której będziemy próbowali być wybici z regionu, będzie ten region próbował być zdezintegrowany, będzie próbowano obniżyć naszą pozycję
— powiedział prof. Szczerski.
Ocenił, że ostatnie dyskusje w Radzie Europejskiej pokazały, że – jak mówił – „powoli budujemy taką odporność, bo były, jak rozumiem, takie próby (obniżenia polskiej pozycji – PAP) i one się nie powiodły” – powiedział.
Pokazaliśmy, że jesteśmy odporni na tego typu kontrakcje, ale tę odporność musimy budować – to jest zadanie numer jeden na najbliższe lata: zbudować odporność regionu i Polski na zewnętrzne akcje, mające na celu przeciwstawienie się rosnącej pozycji naszego kraju i naszego regionu
— dodał.
Za drugie kluczowe wyzwanie polskiej polityki zagranicznej na najbliższe lata minister Szczerski uznał budowanie – jak mówił – „obszaru wolności” na świecie.
Musimy budować na świecie obszar wolności; musimy być ważną częścią tego, co nazywa się Zachodem, w sensie cywilizacyjnym. Ten Zachód się chwieje pod różnymi ciosami, także wewnętrznymi dlatego, że debata cywilizacyjna dzisiaj trwa także na Zachodzie. I Polska musi w najbliższych latach wokół siebie budować cywilizacyjną wspólnotę Zachodu, być ważnym elementem tego łańcucha wolności na świecie
— przekonywał prof. Szczerski.
Jesteśmy w stanie do tego zbudować koalicję globalną na rzecz wolności. Myślę, że to jest zadanie naprawdę ambitne, ale powinniśmy spróbować je podjąć: budować globalną koalicję na rzecz wolności i cywilizacji w rozumieniu Zachodu
— podsumował prezydencki minister.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/453950-czaputowicz-tuska-dziwi-ze-polska-jest-w-glownym-nurcie