„W kwestii imigracji Unia Europejska wciąż nie istnieje” - powiedział w niedzielę szef MSW Włoch, wicepremier Matteo Salvini, odnosząc się do sprawy statku organizacji humanitarnej Sea Watch 3, który z ponad 40 uratowanymi migrantami stoi koło wyspy Lampedusa.
Od 11 dni holenderski statek niemieckiej organizacji pozarządowej krąży po Morzu Śródziemnym i nikt nie kiwnie palcem
—oświadczył Salvini w wywiadzie dla włoskiej stacji telewizyjnej SkyTg24. To jego zdaniem świadczy o tym, że UE „nie istnieje”, jeśli chodzi o politykę imigracyjną.
Włochy nie zgadzają się na przyjęcie jednostki, ponieważ przed rokiem zamknęły swoje porty dla statków organizacji pozarządowych, co uważają za element walki z przemytem migrantów przez zorganizowane gangi.
Włoski wicepremier zaapelował do władz Holandii o „konieczną i pilną interwencję” w sprawie ich statku po to, aby - jak wyjaśnił- zapewnić jak najszybsze zejście ludzi z pokładu w „odpowiednim miejscu”.
Miejscem tym, jak logicznie wynika z dotychczasowych rozważań, nie mogą być Włochy, nawet w celu wstępnego przyjęcia przed hipotetyczną operacją rozesłania osób z pokładu do innych krajów
—zaznaczył.
W liście do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Holandii Salvini wyjaśnił, że Włochy „odpowiedzialnie bronią europejskich granic z korzyścią dla wszystkich państw członkowskich UE, ale nie zamierzają być dłużej jedynym hot-spotem w Europie”.
Włoski wicepremier napisał ponadto, że jego kraj po raz kolejny „dał dowód wysokiego poczucia człowieczeństwa, zapewniając w minionych dniach ewakuację z pokładu i pomoc medyczno-sanitarną osobom najsłabszym i potrzebującym kuracji”.
Salvini ocenił, że decyzja kapitana „Sea Watch 3” o stacjonowaniu na wodach międzynarodowych w oczekiwaniu na zgodę na wpłynięcie do włoskiego portu ma „podwójnie poważne konsekwencje”.
Z jednej strony - stwierdził - jest to przedłużające się narażanie ludzi na pokładzie na psychologiczne warunki silnej presji i coraz gorsze warunki higieniczno-sanitarne”, a z drugiej - to „stosowanie prawdziwej groźby wobec państwa włoskiego”.
Taka postawa według szefa MSW stanowi naruszenie praw „suwerennego państwa”.
Salvini dodał, że jego kraj zawsze wyróżniał się postawą „gościnności, solidarności i poszanowania prawa międzynarodowego”, ale nie może „pozwolić na moralny szantaż”.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/452055-salvini-wsciekly-na-bruksele