Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w piątek, że sytuacja w Zatoce Perskiej, gdzie siły irańskie zestrzeliły amerykański dron zwiadowczy, jest „nadzwyczaj napięta”, co wywołuje wielkie zaniepokojenie. Rosja wzywa do powściągliwości - mówił Pieskow.
Sytuacja w Zatoce Perskiej jest nadzwyczaj napięta; wywołuje to wielkie zaniepokojenie. Śledzimy jak najuważniej tę sytuację i wzywamy wszystkie kraje, mające z tym związek, do powściągliwości
—powiedział Pieskow.
Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow ostrzegł w piątek, że sytuacja jest „nadzwyczaj niebezpieczna” i określił ją jako „balansowanie na granicy wojny”. Ocenił, że fakt, iż kwestia użycia siły militarnej znalazła się obecnie „na poziomie podejmowania decyzji”, świadczy o tym, iż „USA prowokują sytuację”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Riabkow skomentował w ten sposób doniesienia dziennika „New York Times”, który powołując się na źródła w administracji USA, podał, iż prezydent Donald Trump zatwierdził przeprowadzenie ataków na cele irańskie w odwecie za zastrzelenie drona. Dziennik napisał, że nie jest jasne, czy Trump odwołał ataki, bo zwyczajnie zmienił zdanie, czy też na decyzji zaważyły względy logistyczne lub strategiczne. Dodał, że nie wiadomo też, czy ataki ostatecznie zostaną przeprowadzone.
Wydarzenia w Tbilisi, gdzie doszło do protestów przeciw obecności rosyjskiego deputowanego Siergieja Gawriłowa, są „rusofobiczną prowokacją”; Rosja jest zaniepokojona przejawami agresji wobec jej obywateli - oświadczył w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Wszystko to, co wydarzyło się wczoraj w Gruzji, nie jest niczym innym jak rusofobiczną prowokacją. Nie może nie wywoływać naszego zaniepokojenia fakt, że doszło do przejawów agresji wobec obywateli Rosji
—oświadczył Pieskow. Ocenił, że chodziło o kwestię bezpieczeństwa osobistego i że ze względu na okoliczności, czyli międzynarodowe wydarzenie międzyparlamentarne, „wywołuje to stanowcze potępienie”.
Przedstawiciel Kremla powiedział również, że „tego rodzaju przejawy rusofobii” wywołują zaniepokojenie, ponieważ „Gruzja jest krajem odwiedzanym dość regularnie przez wielu turystów z Rosji”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Szturm na parlament. 70 rannych w nocnych starciach w Tbilisi. Policjanci użyli gumowych kul i gazu łzawiącego Szturm na parlament w Tbilisi! Tysiące Gruzinów wyszły na ulice. Wściekłość wywołało przemówienie rosyjskiego deputowanego
Wcześniej w piątek rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa na swoim profilu na Facebooku oceniła, że w Gruzji doszło do „koszmarnej prowokacji” i że została ona „urządzona w rozkwicie sezonu turystycznego”. Rzeczniczka oświadczyła, że Gawriłow przybył do Gruzji „z pokojowymi celami” i że rosyjski deputowany „nigdy nie uczestniczył w żadnej działalności antygruzińskiej”. Podczas wizyty Gawriłow „został posadzony” na wskazanym mu fotelu - relacjonowała Zacharowa, dodając, że wówczas „wychwalana przez wieki gościnność zakończyła się”. Protestującym nie podobało się, że przemawiał z miejsca przewodniczącego parlamentu Gruzji.
Według rzeczniczki MSZ Rosji resort ten obecnie „zasypany jest pytaniami mediów o to, jakie są rekomendacje dotyczące odwiedzania Gruzji” przez Rosjan.
Wczorajsze pogromy zadały najwięcej szkód samej Gruzji
—oświadczyła przedstawicielka ministerstwa.
Protesty w Tbilisi w nocy z czwartku na piątek przerodziły się w starcia z policją; w ich wyniku rannych zostało co najmniej 240 osób, w tym 39 funkcjonariuszy. Demonstranci, których zebrało się ponad 10 tys., usiłowali wtargnąć do budynku parlamentu, protestując przeciwko obecności Gawriłowa. Deputowany Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego. Nieoficjalny lider rządzącej Gruzją partii Gruzińskie Marzenie, miliarder Bidzina Iwaniszwili oświadczył w czwartek, że „jest nie do przyjęcia, by przedstawiciel okupanta przewodził spotkaniu w gruzińskim parlamencie”.
Gawriłow przybył do Gruzji z okazji corocznego międzynarodowego spotkania parlamentarzystów z państw prawosławnych. Rosjanin w przeszłości wyrażał poparcie dla niepodległości separatystycznego gruzińskiego regionu Abchazji. Władze w Tbilisi straciły kontrolę nad Abchazją w latach 90. XX wieku. W 2008 roku, po wojnie rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową, Moskwa uznała niepodległość Osetii i Abchazji.
kk/PAP
-
Najnowsze „Sieci”: Plan Morawieckiego już działa – doganiamy Europę.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/451796-rzecznik-kremla-oskarza-gruzinow-o-rusofobiczna-prowokacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.