Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla dziennika „Bild” ponownie podkreślił, że jego kraj chce przystąpić do UE i NATO. Nie wykluczył, że Ukraina może rozważyć odejście od mińskiego procesu pokojowego na rzecz bardziej skutecznego formatu rozmów.
Moim celem jest zaprowadzenie pokoju na Ukrainie dyplomatycznymi środkami (…) ani suwerenność, ani terytorium, ani los narodu ukraińskiego nie podlegają negocjacjom przy (ewentualnym) porozumieniu pokojowym. Dołożę wszelkich starań i będę zabiegał o poparcie moich współobywateli oraz międzynarodowych partnerów w tym trudnym zadaniu
— powiedział Zełenski w rozmowie, która ukazała się w poniedziałek wieczorem na stronie internetowej „Bilda”.
Na razie ufamy procesowi mińskiemu. Mam nadzieję, że stanowi on rozwiązanie. Przystąpiliśmy ponownie do jego realizacji, aby wynegocjować rozejm i uwolnienie jeńców. Nie możemy jednak czekać kolejne pięć lat, bo każdego dnia (w Donbasie - PAP) giną Ukraińcy. Jeśli będziemy do tego zmuszeni, rozważymy każdą inną możliwość negocjacji, zarówno w formacie normandzkim (Ukraina, Rosja, Niemcy, Francja - PAP), jak i innym
— podkreślił.
Zapytany, co powiedziałby podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, Zełenski odparł:
Zacznijmy od tego, że Donbas i Krym należą do Ukrainy.
Mamy nadzieję, że wkrótce zostanie nam zwrócony. (…) Dla mnie Krym zawsze był częścią Ukrainy i jest nią nadal
— zapewnił.
Zełenski powiedział też, że od kanclerz Niemiec Angeli Merkel, z którą ma się spotkać we wtorek w Berlinie, Ukraina oczekuje „wsparcia wobec stojących przed nią wyzwań”.
Uważamy, że (antyrosyjskie) sankcje należy utrzymać do czasu przywrócenia integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy. Wsparcia będziemy też potrzebować przy dogłębnych reformach strukturalnych, które wprowadzamy. Widzimy też zagrożenia w sektorze energetycznym z powodu (gazociągu) Nord Stream 2, który zaszkodzi bezpieczeństwu energetycznemu Ukrainy i Europy
— wymienił.
Prezydent Ukrainy po raz kolejny zapewnił, że jego kraj dąży do członkostwa w Unii Europejskiej i NATO.
Ukraina chce integracji europejskiej (…), rozumiemy jednak, że musimy przedstawić wiarygodne rezultaty, by przystąpić do wspólnego obszaru gospodarczego, celnego i cyfrowego UE. (…) Podejmiemy wszelkie starania, by ten cel osiągnąć
— zapewnił.
W kontekście NATO zaznaczył, że „w pierwszej kolejności chciałby wdrożyć standardy NATO w ukraińskich siłach zbrojnych i ukraińskim sektorze bezpieczeństwa”. Dodał, że jego kraj już teraz jest wiarygodnym partnerem Sojuszu i w przyszłości „chce stać się jego wiarygodnym członkiem”.
O sankcjach nałożonych na Rosję Zełenski powiedział, że stanowią jedyny środek nacisku, który może doprowadzić do wyzwolenia okupowanej części Ukrainy oraz zapewnić jej suwerenność i integralność terytorialną. Opowiedział się za ich rozszerzeniem, gdyby w obecnym zakresie miały okazać się nieskuteczne.
Wśród swoich celów jako nowego przywódcy Ukrainy Zełenski wskazał przede wszystkim „rozwijanie dobrych relacji między nowym rządem a MFW, UE i NATO”. Wśród gospodarczych priorytetów swego kraju wymienił m.in. stworzenie państwa opartego na rządach prawa, prywatyzację, reformę rolną i zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw oraz zachęty dla małych i średnich firm.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/451373-zelenski-chce-wprowadzic-ukraine-do-ue-i-nato