Znajomy podesłał mi nagranie spotkania zorganizowanego w Paryżu przez Kolegium Bernardynów wespół z elitarną francusko-niemiecką telewizją Arte. „W społeczeństwie, które ewoluuje szybciej niż nasze zdolności tego postrzegania, Kolegium Bernardynów to sfera wolności, która zaprasza, aby skonfrontować perspektywy, zgłębiać rozumienie świata i budować przyszłość szacunku dla człowieka oraz kultury w świetle wiary i rozumu” – przedstawia się organizacja.
Spotkanie odbyło się w ramach cyklu „Wtorki bernardynów”, który określa się jako „seria debat w celu nowego spojrzenia na wielkie zagadnienia zbiorowe, innego podejścia do człowieka w społeczeństwie i interpretacji wielkich przemian naszej cywilizacji w świetle chrześcijańskiej mądrości”.
Liczba „nowości” i„inności” mogła niepokoić, ale „chrześcijańska mądrość” powinna uspokajać. Godzinna debata (?), którą obejrzałem, nosiła tytuł: „Europejski populizm: powrót stłumionego?”. Po teoretyczno-historycznym wstępie politologa wystąpiła szefowa Fundacji Bronisława Geremka, dr Jolanta Kurska, która miała odpowiedzieć na pytanie: czy praktyka PiS w Polsce odpowiada definicji populizmu? I tak debata o populizmie w Europie przerodziła się w sąd nad PiS oraz w dużej mierze nad Polską.
Kurska ogłosiła, że panuje w niej narodowy populizm albo ultranacjonalizm. Obecna władza za naród uznaje wyłącznie tych, którzy podzielają jego poglądy, inni są wykluczeni i strasznie stygmatyzowani. Przywódcą tej partii jest lider cieszący się „prawie metafizyczną” władzą, który może wszystko inie cofa się przed niczym. Kampania wyborcza, która przyniosła mu zwycięstwo, głosiła, że Polska jest w ruinie, mimo że wskaźniki ekonomiczne były wówczas (!) najlepsze z dotychczasowych dla naszego kraju. Kurska nie wyjaśniała, jakim cudem Polacy zaakceptowali tak sprzeczny z rzeczywistością obraz. Z jej wypowiedzi wynikało, że wierzą w to, co się im mówi. Ale dlaczego wierzą PiS? Dlaczego uwierzyli, że niezwykłe osiągnięcie historii, jakim był Okrągły Stół, czyli bezkrwawe oddanie władzy przez komunistów, było układem z nimi w celu kontynuacji tego systemu? Tego się nie dowiedzieliśmy. Dowiedzieliśmy się natomiast, że dla PiS kozłem ofiarnym są wszyscy, którzy myślą inaczej, czyli elity kraju. Nazywa się ich zdrajcami, ale ponieważ dyskurs populistyczny wymaga eskalacji nienawiści, zostają oni zrównani ze zwierzętami (ze zwierzętami! – powtarza Kurska). W ślad za stygmatyzacją następuje przejęcie wszystkich instytucji demokratycznych – Trybunału Konstytucyjnego, mediów publicznych oraz masowe zwolnienia funkcjonariuszy.
„A Kościół?” – dopytuje prowadzący. „Przecież filarem PiS jest Radio Maryja, którego słuchacze, nawiasem mówiąc, to raczej starzy mieszkańcy wsi”. „Niestety, trzeba przyznać, że Kościół w Polsce przyłączył się do władzy i już od wyborów otwarcie z nią współdziała” – potwierdza Kurska. „Rozdawane są w nim ulotki popierające PiS. Ta skandaliczna sytuacja jest przyczyną masowego odchodzenia od katolicyzmu młodych Polaków i radykalnego zaniku praktyk religijnych. Prowadzi to także do dzikiego antyklerykalizmu. Kościół w Polsce związany jest z władzą siecią wzajemnych usług i na przykład uzyskał poparcie rządu w forsowanym przez episkopat projekcie penalizacji kobiet dokonujących aborcji, który został zablokowany wyłącznie z powodu masowego protestu. Większość episkopatu w Polsce reprezentuje postawę ojca Rydzyka, czyli ultranacjonalizm i rasizm. Nigdy nie zareagowali oni na rasistowskie akty agresji, które mają miejsce w Polsce. Na szczęście pojawiła się nowa partia Wiosna, która jest nadzieją młodych Polaków i szansą na odrodzenie kraju”.
W debacie brał udział jeszcze jezuita, teolog, redaktor naczelny pisma swojego zakonu ijego reprezentant w Moskwie. Rozwinął tezę na temat instrumentalizacji religii przez populistów, a jako przykład podał niechęć do przyjmowania „obcych”. Stwierdził również, że esencją chrześcijaństwa jest gościnność, czym rzeczywiście dopełnił obietnicy nowego spojrzenia na wielkie tematy.
Oto przykład intelektualnej debaty organizowanej przez katolickie środowiska we Francji. Może lepiej, aby tak bardzo nie troszczyły się one o Polskę. Wiadomości o tym, co się w niej dzieje, prezentowane są przez panie Kurskie. No ale zapraszane są one po to, aby taki, a nie inny obraz naszego kraju trafił do zachodnich odbiorców.
Opisany program jest doskonałym przykładem pluralizmu współczesnej, zachodniej Europy, jej otwartości, a także stosunku do innych. Tymi innymi byli w niej Polacy.
Felieton ukazał się w tygodniku „Sieci” numer 16-17/2019
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/445279-bernardyni-i-jezuici-sad-nad-pis-oraz-polska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.