Informacja o pożarze w Katedrze Notre Dame poruszyła nie tylko Francuzów, ale i cały świat. Katedra Notre Dame to jeden z najsłynniejszych zabytków na świecie. Zabytek ważny nie tylko dla chrześcijan. Czy część odbudowy katedry pokryta zostanie z ubezpieczenia? Nic z tego! „Najczęściej odwiedzany w całej Europie, nie był ubezpieczony” - informuje interia.pl.
Pożar katedry Notre Dame to jeden z największych i najgłośniejszych wypadków, w których ucierpiał cenny zabytek. Usuwanie jego skutków będzie trwało latami i pochłonie miliony euro.
Czy cześć z tych wydatków pokryje ubezpieczyciel? Okazuje się, że zabytkowa świątynia nie była ubezpieczona co, jak informuje interia.pl nie była ubezpieczona. Potwierdzają to nieoficjalnie źródła rządowe.
Ale nawet gdyby katedra była ubezpieczona, to wiele wskazuje na to, że odszkodowanie nie pokryłoby kwot koniecznych teraz do odbudowy Notre-Dame. Frederic Durot z firmy ubezpieczeniowej Siaci Saint Honore wskazuje, że możliwe odszkodowanie w tym przypadku wynosiłoby około 200 mln euro. Tymczasem odbudowa może pochłonąć, według wstępnych szacunków, miliard euro. Albo nawet więcej
—czytamy w serwisie.
Kościół we Francji nie posiada żadnego majątku, wszystkie świątynie należą do państwa. Kościół jest tylko użytkownikiem tych budowli. Państwo nie ma ono obowiązku ubezpieczania swoich zabytków i to nawet wtedy gdy posiadają one dużą wartość religijną, historyczną czy społeczną - jak Notre-Dame.
Może się jednak okazać, że za pożar odpowiedzialna jest firma prowadząca remont.Wtedy państwo może domagać się odszkodowania. To jednak byłaby kwestia, jak twierdzą specjaliści, kilku, najwyżej dziesięciu milionów euro. A to wciąż kropla w morzu potrzeb.
CZYTAJ TEŻ:
ann/interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/443015-katedra-notre-dame-nie-byla-ubezpieczona