Służby specjalne badają polskie wątki zamachu w Nowej Zelandii. Chodzi przede wszystkim o ewentualne kontakty zamachowca z obywatelami naszego kraju. Jak informuje RMF FM, badane jest, czy zamachowiec przebywał kiedykolwiek w Polsce. Powodem jest między innymi kilkudziesięciostronicowy manifest, który przed zamachem opublikował napastnik - wymienia w nim nazwę naszego kraju.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Atak na meczety w Nowej Zelandii! Są ofiary śmiertelne. Aresztowano cztery osoby. Premier: To najczarniejszy dzień
Okazało się też, że na magazynkach do broni maszynowej, której używali zamachowcy, jest też polskie nazwisko - Feliksa Kazimierza Potockiego - hetmana, który walczył z Turkami między innymi pod Wiedniem, za czasów Jana III Sobieskiego.
Co najmniej 49 osób zginęło, a 48 zostało rannych, w tym 25 - ciężko, w piątek w atakach terrorystycznych na dwa pełne wiernych meczety w Christchurch na wschodzie Nowej Zelandii. Premier Jacinda Ardern poinformowała, że w kraju wprowadzono najwyższy poziom zagrożenia bezpieczeństwa.
Według najnowszych komunikatów policji liczba zabitych wzrosła z 40 do 49. Komisarz nowozelandzkiej policji Mike Bush przekazał dziennikarzom, że 41 osób zginęło w jednym meczecie, siedem osób - w drugim; jedna osoba zmarła w szpitalu. Bush opisał atak jako „bardzo dobrze zaplanowany czyn”.
Ataki miały miejsce w piątek ok. 14:45 (godz. 2:45 w nocy w Polsce) w meczecie Al-Nur i przed godz. 16 (godz. 4 nad ranem w Polsce) - w położonym na przedmieściu Christchurch meczecie Masdżid Linwood. Christchurch leży na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej, liczy ponad 400 tys. mieszkańców.
wkt/PAP/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/438179-polskie-watki-zamachu-w-nowej-zelandii-sluzby-badaja-sprawe