Rocznica zamordowania słowackiego dziennikarza. Znany już jest scenariusz zbrodni i bezpośredni wykonawcy. Ale ślad urywa się na asystentce biznesmena, która zleciła zabójstwo. Wiele spraw pozostaje niewyjaśnionych, zwłaszcza dotyczących powiązań między polityką, biznesem i światem przestępczym.
50 tysięcy euro i umorzenie długu w wysokości 20 tysięcy euro. To była cena za zabicie 27 letniego dziennikarza śledczego Jana Kuciaka. 21 lutego ubiegłego roku zginął w swym domu w położonej kilkadziesiąt kilometrów od Bratysławy wsi Velka Mača. Razem z nim zastrzelono narzeczoną Martinę Kušnírovą . Egzekucję przeprowadzono w stylu mafijnym — obok ciał zabójca ułożył nowe pociski, jak przestrogę dla tych, którzy chcieliby iść w ślady zabitego dziennikarza.
Brutalne zabójstwo wstrząsnęło Słowacją, na ulice wyszły wielotysięczne tłumy, największe od czasu rozpadu Czechosłowacji. Artykuły Kuciaka, zwłaszcza ten niedokończony, w którym opisywał związki osób z otoczenia socjaldemokratycznego premiera Roberta Ficy z włoską mafią, Ndranghettą, były powielane w Internecie i czytane przez miliony czytelników, nie tylko na Słowacji, ale w całej Europie.
Jednak bardzo długo nie było wyników śledztwa. Po kilku miesiącach nastąpił przełom. Dokonano aresztowań w położonym blisko granicy słowacko — węgierskiej miasteczku Kolarovo. Zatrzymano byłego policjanta Tomasa Sabo, który był zabójcą, a także jego kuzyna, biorącego udział w zabójstwie jako kierowca. Ogniwem pośrednim w organizacji zbrodni był właściciel lokalnej pizzerii, z którym skontaktowała się asystentka jednego z najbogatszych ludzi na Słowacji Mariana Kočnera, Alena Zsuzsowa. To ona przekazywała zawinięte w serwetę banknoty.
Może zaskakiwać, że prokuratorzy nie postawili żadnych zarzutów związanych z organizowaniem zabójstwa Kočnerowi, który był negatywnym bohaterem wielu artykułów Kuciaka.
Nigdy nie ukrywał, że te artykuły go wyjątkowo drażnią — zapowiadał Kuciakowi, że go zniszczy i wykorzysta wszelkie środki, by znaleźć haki na niego i całą jego rodzinę. To, co pisał dziennikarz na temat biznesmena, całkowicie się potwierdziło. Już po śmierci Jana Kuciaka Marian Kočner trafił do aresztu za przestępstwa gospodarcze, zwłaszcza wyłudzenie VAT na ogromną skałę. Oczywiście jest w cieniu podejrzenia w związku z zabójstwem Kuciaka i jego narzeczonej, ale formalnie go z tym nie powiązano.
Jak uważają śledczy, narzeczona dziennikarza zginęła przypadkiem, nie dano na nią zlecenia. Zabójca wszedł domu , który wiejskim obyczajem nie był zamknięty. Zabił siedzącą w kuchni dziewczynę strzałem między oczy. Potem dwoma strzałami w klatkę piersiową zabił Kuciaka w momencie gdy zaalarmowany hałasem wyszedł z piwnicy.
Wcześniej, co najmniej siedem razy, zabójca i jego kuzyn przyjeżdżali do Velkej Mačy na rekonesans , badając rozmieszczenie kamer przemysłowych i drogi odwrotu.
Jan Kuciak był dziennikarzem portalu Aktuality.sk . Jak mówili mi jego koledzy z redakcji, w której byłam w marcu ubiegłego roku, miał swój specyficzny styl pracy. Przekopywał się przez setki dokumentów, bezbłędnie wyłapując rzeczy, które mogły wskazywać na przestępczą działalność. Nie miał informatorów, ludzi w służbach, którzy często wykorzystują dziennikarza, by poprzez niego rozgrywać swoje gry. Zadawał pytania, korzystając z prawa do informacji publicznej, kojarzył fakty, które znali i inni , ale nie potrafili ich zobaczyć we właściwym świetle.
Po śmierci stał się dla skorumpowanych polityków znacznie bardziej niebezpieczny niż za życia. Po olbrzymich demonstracjach do dymisji podali się premier Robert Fico i minister spraw wewnętrznych Robert Kaliňák, a także szef policji Tibora Gaspar, których podejrzane związki z mafią i biznesem opisywał.
Śmierć Kuciaka przeorała też społeczną świadomość Słowaków. Zaufanie do polciji jest najniższe w UE, a politycy znajdują się na cenzurowanym .
Struktury władzy działają jak przestępcza rodzina. Politycy chronią oligarchów, którzy robią brudne interesy i defraudują unijne fundusze. Współpracuje z nimi policja, prokuratura, a nawet sądy
— tłumaczył mi Matúš Kostolný, jeden z najbardziej znanych słowackich dziennikarzy, z którym rozmawiałam wkrótce po śmierci Kuciaka.
Prawdziwym testem zmian, jakie nastąpiły na Słowacji staną się dopiero wybory — prezydenckie odbędą się już za miesiąc, a parlamentarne najpóźniej za rok.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/435026-rocznica-zamordowania-slowackiego-dziennikarza