Wypowiedzi czołowych izraelskich polityków o Polsce w odczuwalny sposób zaszkodziły dwustronnym stosunkom polsko-izraelskim, ale także stosunkom Grupy Wyszehradzkiej i Izraela – oceniła we wtorek prasa węgierska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Jerusalem Post”: Netanjahu powiedział w Warszawie, że Polacy współpracowali z Niemcami w Holokauście
Wypowiedzi czołowych polityków izraelskich z ostatnich dni na temat Polski poważnie zaszkodziły dwustronnym stosunkom oraz w mniejszym stopniu, ale odczuwalnie, stosunkom krajów wyszehradzkich i Izraela
— pisze prorządowy dziennik „Magyar Nemzet”.
Gazeta podkreśla, że szczyt V4 i Izraela w Jerozolimie byłby pierwszym spotkaniem Grupy Wyszehradzkiej poza Europą, co ”świadczy o tym, jak ścisłe kontakty wypracowały już kraje środkowoeuropejskie z Izraelem”.
„Magyar Nemzet” pisze przy tym o „dyplomatycznej utarczce”, zaś inny prorządowy dziennik „Magyar Hirlap” o „wojnie na deklaracje”. „Magyar Nemzet” przypomina też, że Polska i Izrael „znalazły się na ścieżce wojennej” już w zeszłym roku w związku z ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej.
Komentatorka „Magyar Hirlap” Mariann Oery podkreśliła, że „historia jest czułą kwestią nie tylko w Polsce, ale i w Izraelu”.
Jest oczywiste, że Warszawa nie mogła pozostawić bez reakcji wypowiedzi p.o. izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza, ale w tej niezbyt przyjemnej sytuacji dla premiera Mateusza Morawieckiego mimo wszystko jest pewien pozytyw. Nie trzeba tłumaczyć wewnątrzpolitycznego znaczenia sprawy, a w dodatku według polskiego lidera okazało się, że kraje wyszehradzkie są zjednoczone**
— napisała Oery.
Według niej nie ma problemów w stosunkach Izraela z V4 jako całością, a szczególnie z Węgrami.
Benjamin Netanjahu uważa Viktora Orbana za silnego sojusznika, a węgierska dyplomacja co i rusz staje po stronie Izraela
— podkreśliła.
Wyraziła przy tym pogląd, że Grupa Wyszehradzka jest uważana za mocnego sojusznika Izraela i państwa te łączy m.in. to, iż „krytycznie patrzą na politykę Brukseli” w związku z czym „współpraca na rzecz wspólnych celów rozumie się sama przez się” i jest „kolejnym dowodem na to, że z krajami wyszehradzkimi trzeba się liczyć”.
Według lewicowego dziennika „Nepszava” za polsko-izraelskim konfliktem dyplomatycznym „może się kryć taktyka szykujących się do wyborów rządów Izraela i Polski” – 9 kwietnia odbędą się z Izraelu przedterminowe wybory parlamentarne, zaś w Polsce w maju wybory do Parlamentu Europejskiego, a w listopadzie także wybory parlamentarne.
Zdaniem gazety szczyt V4 w Jerozolimie byłby „gestem poparcia wyborczego” dla Izraela i miałby większe znaczenie dla tego kraju, niż dla Grupy Wyszehradzkiej, choć dla „tak samo izolujących się na scenie międzynarodowej Polski i Węgier” zademonstrowanie przyjaźni z jedyną demokracją na Bliskim Wschodzie byłoby „dobrą +reklamą+”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/434587-wegierska-prasa-slowa-izraelskich-politykow-sa-szkodliwe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.