W Davos usłyszałem wiele głosów gratulacji, że Polska jako członek RB ONZ i państwo niezaangażowane w żaden konflikt podjęła temat Bliskiego Wschodu i że jest jak najbardziej na miejscu, byśmy byli organizatorem konferencji na ten temat - mówił w środę prezydent Andrzej Duda.
Środa jest drugim dniem wizyty prezydenta na Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos. Andrzej Duda uczestniczył tego dnia w sesji poświęconej przyszłości relacji transatlantyckich, a także w nieformalnym spotkaniu liderów światowej gospodarki (IGWEL), dotyczącym sytuacji na Bliskim Wschodzie. Obie debaty miały charakter zamknięty dla mediów.
Podczas późniejszego spotkania z dziennikarzami w Davos prezydent poinformował, że w czasie debaty liderów dotyczącej Bliskiego Wschodu „zarysowano wszystkie konteksty niebezpieczeństw, które dzisiaj są w tym regionie świata”.
Wszystkich potencjalnych i wszystkich istniejących sytuacji konfliktowych, wszystkich konfliktów wojennych, które się tam rozgrywają
— mówił prezydent.
Ta dyskusja była bardzo dla mnie interesująca, bo, jak państwo wiecie, za trzy tygodnie będziemy w Warszawie gościli konferencję pokojową, bliskowschodnią - nazwijmy ją w ten sposób. My jako Polska jesteśmy jej gospodarzem. Cieszę się bardzo, bo zajmujemy w tej kwestii absolutnie neutralną pozycję
— podkreślił prezydent.
Jak zaznaczył, Polska jest dzisiaj niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ „i w tym aspekcie naszym podstawowym dążeniem jest dążenie do przestrzegania prawa międzynarodowego i tym samym dążenie do pokoju”.
Dyskusje, które będą się toczyły przede wszystkim w gronie ministrów w trakcie konferencji bliskowschodniej w Polsce, na pewno będą krążyły według tych samych tematów, które dzisiaj były poruszane na tym spotkaniu
— dodał.
Zaznaczył, że podczas spotkania głos zabierali przedstawiciele wielu państw arabskich, a także Palestyny i Izraela.
W połowie stycznia amerykański Departament Stanu i polskie MSZ poinformowały, że w dniach 13-14 lutego w Warszawie odbędzie się konferencja ministerialna w sprawie budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Wcześniej o konferencji bliskowschodniej mówił w rozmowie ze stacją Fox News sekretarz stanu USA Mike Pompeo; powiedział wówczas, że szczególna uwaga poświęcona zostanie wpływom Iranu w regionie.
Teheran uznał udział Polski w organizacji konferencji za akt wrogości; tamtejsze MSZ wezwało charge d’affaires ambasady Polski, aby zaprotestować przeciw tej konferencji. Jak podało polskie MSZ, polski dyplomata przedstawił irańskiemu resortowi spraw zagranicznych założenia planowanej konferencji.
Pod koniec ubiegłego tygodnia rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Maja Kocijanczicz poinformowała, że w dniach konferencji bliskowschodniej w Warszawie Federica Mogherini będzie przebywała z wcześniej zaplanowaną oficjalną wizytą w Afryce. W poniedziałkowym wywiadzie z „Rzeczpospolitą” szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz przekazał, że w konferencji nie weźmie też udziału Rosja.
Prezydent został zapytany przez dziennikarzy, czy podczas debaty liderzy państw wyrażali jakieś wątpliwości lub zaniepokojenie faktem, że Polska zdecydowała się na bycie gospodarzem konferencji bliskowschodniej.
Nikt takich wątpliwości nie wyrażał, nie padło ani jedno takie zdanie co do jakichkolwiek wątpliwości
— odparł prezydent.
Jak dodał, w kuluarach Forum Ekonomicznego „usłyszał wiele głosów z gratulacjami, że właśnie podjęliśmy ten temat; że będąc w RB ONZ, właśnie jak najbardziej na miejscu jest to, żebyśmy my byli organizatorem takiej konferencji, jako że nie jesteśmy państwem, które byłoby obecnie bezpośrednio zaangażowane w jakikolwiek konflikt”.
Nie jesteśmy dzisiaj państwem, które by miało tam na miejscu w tych sytuacjach konfliktowych jakieś swoje wielkie interesy. Zarazem jesteśmy takim państwem, które dawniej było tam obecne i ma wiele więzi wynikających także z więzi międzyludzkich, także wynikające z tego, że wielu ludzi z tych krajów Bliskiego Wschodu studiowało w Polsce (…) mamy tam wiele kontaktów
— zauważył Duda.
Jesteśmy dzisiaj postrzegani pozytywnie jako ci, którzy zajmują tutaj stanowisko neutralne, nie mając własnego interesu w tej sprawie i mogą w związku z tym obiektywnie oceniać, także znając specyfikę miejsca
— dodał prezydent.
Szef polskiego państwa zwrócił uwagę, że jeszcze w środę w ramach Światowego Forum Ekonomicznego odbędzie się debata dotycząca pozycji Europy na świecie i tego, „czy Europa będzie w przyszłości aspirowała do roli jednego ze światowych liderów”.
Ja zakładam, że tak właśnie będzie
— podkreślił.
Potrzebujemy pewnych zmian w Europie, potrzebujemy trochę przebudować nasz europejski dom w wielu kwestiach, naszą wspólnotę po to, by uczynić ją bardziej spójną, po to, by uczynić ją bardziej braterską. To wymaga pewnych działań i będziemy pewnie dzisiaj na ten temat jeszcze rozmawiali
— dodał.
Prezydent zaznaczył, że głównym prelegentem dyskusji będzie kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Andrzej Duda został zapytany o wcześniejszą wypowiedź Merkel, według której Europa, aby mogła skuteczniej się bronić, powinna stworzyć wspólny system obrony.
Wielokrotnie deklarowaliśmy, że absolutnie się nie dystansujemy od tej idei, tego pomysłu, tego projektu. Jesteśmy zwolennikami współpracy militarnej w ramach UE. Ale jeżeli będziemy - poza oczywiście współpracą przemysłową, do której też jesteśmy gotowi i otwarci - realizowali jakieś projekty o charakterze militarnym dotyczące współpracy wojskowej, to uważam, że musimy pamiętać o jednym: wszystko to powinniśmy realizować w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego
— odpowiedział prezydent.
Nie może być takiej sytuacji, że tworzymy jakieś NATO-bis, czy tworzymy jakąś alternatywę wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego, bo to Sojusz Północnoatlantycki jest dzisiaj największym gwarantem naszego wspólnego bezpieczeństwa i tak powinno pozostać
— podkreślił.
Nasza współpraca w ramach UE powinna wraz ze współpracą w Sojuszu Północnoatlantyckim tworzyć efekt synergii, a więc także powinna być tutaj pełna kompatybilność, jeżeli chodzi o system rozwijania potencjału militarnego, jeśli chodzi o systemy dowodzenia itd.
— dodał prezydent.
Andrzej Duda zaznaczył, że w czwartek ma trzy ważne spotkania - z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem oraz prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro, a także z wysoką komisarz ONZ ds. praw człowieka Michelle Bachelet. Polska kandyduje do członkostwa w Radzie Praw Człowieka ONZ na lata 2020-22.
Jak mówił, z Jensem Stoltenbergiem będzie rozmawiał o realizacji zobowiązań podjętych podczas szczytów Sojuszu w 2016 r. w Warszawie i w 2018 r. w Brukseli, a więc o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO oraz inicjatywie 4x30, która zakłada wzmocnienie zdolności do odpowiedzi i szybkości reagowania. Zgodnie z inicjatywą 4x30 do 2020 roku państwa Sojuszu będą utrzymywać na wysokim poziomie gotowości 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr powietrznych oraz 30 okrętów bojowych, gotowych do działania w czasie nie dłuższym niż 30 dni.
Duda zaznaczył, że z prezydentem Bolsonaro będzie rozmawiał o współpracy gospodarczej Polski i Brazylii.
Brazylia to wielka gospodarka Ameryki Południowej, nasz największy partner gospodarczy w tym regionie, ale zarazem wielkość obrotów handlowych, która jest, to niby dużo, ale możliwości potencjalne są znacznie większe i o tym będziemy dyskutowali
— powiedział Duda.
Prezydent przypomniał, że we wtorek w Davos spotkał się z dyrektorem Chongping Sokon Industry Group Co, chińskiej firmy z zakresu elektromobilności, Johnem Zhang Zhengpingiem i zachęcał do inwestowania w tym zakresie w Polsce, „przywołując naszą ustawę o elektromobilności”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/430874-polska-chwalona-w-davos-duda-uslyszalem-gratulacje