Portal telewizji Euronews analizuje sytuację wokół protestu tzw. żółtych kamizelek. Dzięki rozmowom z uczestnikami protestów poznajemy atmosferę protestów i stosunek walczących na ulicach Francuzów do obecnie rządzących krajem.
To nie jest Francja. We Francji tak nie jest. Jesteśmy ofiarami opresji i nie zrobiliśmy nic
– ocenia działania francuskich władz jeden z uczestników protestu.
Pochodzący z Lorient Morad zwraca uwagę na problem braku poszanowania praw człowieka przez francuski rząd.
Oczekujemy od innych krajów, by szanowały prawa człowieka, ale sami tego nie robimy
– powiedział.
Inny protestujący kreśli poważny scenariusz. Twierdzi, że sytuacja jest na tyle poważna, że można mówić o zbliżającej się wojnie domowej.
Tak długo jak Marcon i jego rząd nie będzie nas słuchał, sytuacja będzie tylko gorsza. Nie łatwo jest o tym mówić, ale jesteśmy blisko wojny domowej. Tak to wygląda. Jesteśmy blisko Maja 1968 roku
– przekonuje protestujący.
Zdaniem Morada, on i jego rodzina, która protestuje już kolejny tydzień, nie ma już siły dalej walczyć na ulicach.
Przyjechaliśmy ostatni raz. Dla mojej rodziny to koniec. Myślę, że się boją. Nie zdają sobie z tego sprawy, ale tak jest. Już trzeci weekend tu przyjeżdżamy i jestem zmęczony
– stwierdził.
mly/euronews
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/424917-telewizja-euronews-ujawnia-kulisy-protestow-w-paryzu