To nie policjant działa, tylko Republikańskie Kompanie Bezpieczeństwa, czyli oddziały prewencji francuskiej policji. Przypomnę sprawę posła Szczerby, który upublicznił wizerunek policjanta i ujawnił jego dane osobowe. We Francji zostałby solidnie spałowany
– mówi Dariusz Loranty w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Francuska policja walczy z manifestantami w Paryżu i innych metropoliach. Jak zorganizowana jest francuska policja?
Nadkom. Dariusz Loranty; emerytowany oficer KSP, Szef ekspert bezpieczeństwa Środkowoeuropejskiego Instytutu Badań i Analiz Strategicznych CIRSA (Central European Institute of Research and Strategic Analysis): Biorąc pod uwagę sam aspekt technologiczny i taktyczny działań policji, Francuzi uznawani są za najsprawniejsze siły porządkowe w zakresie przeciwdziałania nielegalnym zgromadzeniom, tłumom, manifestacjom. Oczywiście wtedy, gdy mają na to polityczne przyzwolenie. We Francji nie bije policjant Jean-Pierre. Tam bije Republika. To nie policjant działa, tylko Republikańskie Kompanie Bezpieczeństwa, czyli oddziały prewencji francuskiej policji. Przypomnę sprawę posła Szczerby, który upublicznił wizerunek policjanta i ujawnił jego dane osobowe. We Francji zostałby solidnie spałowany i nikogo nie obchodziłoby, że jest deputowanym. Policjant we Francji nie odpowiada indywidualnie. Odpowiada ten, kto podjął decyzję o interwencji. Załóżmy, że francuski policjant używa środków przymusu bezpośredniego np. w stosunku do leżącej kobiety i „ożeni” jej dziesięć pałek, to ona może odwołać się jedynie do Pana Boga. U nas w Polsce odpowiedzialność karną i dyscyplinarną ponosi policjant. We Francji byłoby to nie do pomyślenia.
Jak zorganizowana jest francuska policja?
Istnieją trzy podstawowe siły policyjne. Jest to policja narodowa, żandarmeria i policja miejska. Za rozpraszanie tłumów odpowiada policja narodowa, Republikańskie Kompanie Bezpieczeństwa. Gdyby jednak sytuacja była na tyle trudna, że same RKB nie były w stanie sobie poradzić, to może otrzymać wsparcie ze strony żandarmerii. Co ważne, Francuzi intensywnie stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci środków chemicznych. U nich użycie gazu to żaden problem. W Polsce używa się go tylko w bezpośrednim kontakcie. Francuzi gazem strzelają do tłumu, mają nawet specjalne wyrzutnie.
Jak Pan ocenia wczorajsze interwencje? Zabrakło politycznej zgody na mocniejszą reakcję? Demonstranci byli w stanie przegonić zwarte oddziały policji.
Wydaje mi się, że nie było odpowiedniej decyzji politycznej. A widać determinację w tłumie. Ludzie protestują przeciwko podwyżce cen paliwa, która jest efektem tzw. polityki cieplarnianej. Francja wprowadziła dodatkową opłatę właśnie w paliwie. I może to spowodować ogromną zmianę polityczną. Jeżeli tłum wygra, a istnieje takie prawdopodobieństwo, to upadnie europejska polityka walki z globalnym ociepleniem. Nawet Marine Le Pen wezwała ludzi do rozejścia. Pamiętajmy, że prowadzenie tej polityki klimatycznej daje kolejne etaty dla swoich ludzi. Jeżeli nawet Le Pen apeluje o spokój, to znaczy, że sytuacja we Francji jest niebezpieczna. Jeżeli chodzi o reakcję policji, to mogło zabraknąć odpowiedniej decyzji politycznej albo postanowiono zastosować inną strategię i wziąć manifestujących zmęczeniem. Gdy przed laty tzw. Ruch Oburzonych okupował Central Park, amerykańska policja po prostu odcięła to miejsce. Gdyby francuska policja zaatakowała zdecydowanie, to doprowadziłaby do całkowitego rozproszenia tłumu. Decyzji o tym jednak zabrakło. Gdy kilka lat temu arabsko-afrykańska patologia szła jak stado dzikich mrówek na przedmieściach Paryża niszcząc wszystko, natrafiła w końcu na kompanię francuskiej policji. Doszło do krótkiego zwarcia, po czym policjanci przeszli po nich jak po grządkach z warzywami. Jeżeli wtedy przełamali ten opór, to tym razem też mogli to zrobić. Problem polega na tym, że taka reakcja w tej sytuacji doprowadziłaby do powstania kolejnych ognisk zapalnych w całym kraju.
Not. Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/423762-loranty-we-francji-bije-republika
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.