Grzegorz Kuczyński, ekspert od spraw wschodnich przekonuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że konflikt rosyjsko-ukraiński nie powinien przekształcić się w regularną wojnę. Dodaje, że obie strony mogą go wykorzystać do realizowania polityki wewnętrznej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Prof. Wrzosek, Akademia Sztuki Wojennej: Rosja w konflikcie z Ukrainą stawia świat przed faktami dokonanymi
Nie powinno dojść do eskalacji konfliktu między Rosją a Ukrainą
— przewiduje w rozmowie z portalem wPolityce.pl Grzegorz Kuczyński, dziennikarz i ekspert do spraw wschodnich, autor książki „Jak zabijają Rosjanie. Ofiary rosyjskich służb od Trockiego do Litwinienki”.
Przekonuje, że do większego konfliktu między Rosją a Ukrainą nie powinno dojść z kilku powodów.
Zachód nie jest w tym momencie zainteresowany eskalacją tego sporu na polu militarnym. Być może po szczycie w Buenos Aires dojdzie do jakichś mocniejszych wypowiedzi lub do zapowiedzi kolejnych sankcji czy też do dyplomatycznego bojkotu. Nie oczekiwałbym, że NATO odpowie na apele Kijowa i wyśle tam jednostki wojskowe
— wskazuje.
Nie sądzę, żeby Rosji zależało na przekształceniu zatargu w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej w szerszy konflikt militarny. Moskwie bardziej chodzi o zrobienie kolejnego kroku do zamknięcia Morza Azowskiego i przekształcenia go w wewnętrzne rosyjskie jezioro. Celem jest również pokazanie Zachodowi, że Rosja wciąż jest nastawiona agresywnie wobec Ukrainy i nie ma co liczyć na polubowne rozwiązania
— zaznacza Grzegorz Kuczyński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Ekspert przypomina, że w ostatnich miesiącach Władimir Putin nie wypada dobrze w notowaniach sondażowych, więc kolejne podgrzanie atmosfery konfliktu z Ukrainą może mu pomóc w odzyskaniu poparcia społecznego.
Poroszence na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie ten konflikt również może mu się przysłużyć. Jego notowania są niskie. Daleki byłbym jednak od potwierdzenia słów Putina, który mówił, że generalnie cały ten incydent jest wynikiem prowokacji Poroszenki, który chce podnieść swoje notowania
— twierdzi nasz rozmówca.
Jego zdaniem ukraiński prezydent będzie chciał przełożyć kwestię konfliktu na wzrost swoich notowań przed wyborami prezydenckimi.
Poroszenko w kampanii wyborczej chyba będzie stawiał na kwestię konfrontacji z Rosją, bo taka eskalacja może mu się przysłużyć i podnieść jego notowania
— dodaje.
Nie ma wątpliwości, że za incydent na Morzu Azowskim odpowiadają Rosjanie.
Sam incydent w Cieśninie Kerczeńskiej był wynikiem rosyjskiego działania. Ukraińskie jednostki w pewnym momencie zawróciły. Miały odpłynąć z powrotem do Odessy. Wówczas Rosjanie zaatakowali. Stroną prowokującą w sensie drastycznych działań była Moskwa
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/423570-kuczynski-nie-powinno-dojsc-do-eskalacji-rosji-i-ukrainy