W konflikcie ukraińsko-rosyjskim interes Polski jest, rzecz jasna, zbieżny z interesem Ukrainy, bo ewentualna odbudowa moskiewskiego imperium z całą pewnością redukowałaby naszą rolę na przestrzeni wschodnioeuropejskiej, a być może również zagroziłaby nam bezpośrednio. I to trzeba przypominać konsekwentnie, wiele ośrodków pracuje bowiem z pełną siłą nad tym, by ta oczywistość przestała być oczywista dla jak największej części Polaków. To po pierwsze.
Po drugie - rządzącym Rosją jakaś krótka wojenka jest na rękę, bo popularność kremlowskich władz pada. W społeczeństwie zaczęły się niebezpieczne dla rządzących procesy. A doświadczenie uczy, że konflikt zewnętrzny i wywołana przezeń fala patriotyzmu jest z reguły dobrym środkiem dla zatrzymania i odwrócenia tych zjawisk.
Po trzecie zaś - na Ukrainie zbliżają się natomiast wybory prezydenckie. Pozycja Petra Poroszenki jest niepewna, a on sam jest niepopularny. Narasta też rozczarowanie obecnym obozem rządzącym. Zarazem zaś państwo i armia są już wystarczająco silne, aby wytrzymać ewentualne wznowienie działań wojennych – oczywiście na skalę ograniczoną, a nie pełnoskalowej rosyjskiej inwazji. Ale tej ostatniej, jak wyraźnie widać, nie chce też Kreml – bo konieczność okupowania wrogo nastawionych terenów oznaczałaby wciągnięcie go w wojnę, której polityczne skutki byłyby nie do przewidzenia. I bo oznaczałoby to zachodnie sankcje, jeszcze bardziej niż istniejące obecnie szkodliwe dla przeżywającej bardzo poważne kłopoty rosyjskiej gospodarki. Prezydent Poroszenko nie musi się więc tego obawiać, a ograniczona wojna, poprzez pobudzenie fali antyrosyjskich emocji, mogłoby mu politycznie pomóc.
Co więcej – zaostrzenie konfliktu utrudniłaby grę tych sił na Zachodzie, które chcą normalizacji relacji z Rosją. Może nawet uniemożliwiłaby ukończenie projektu North Stream 2, postrzegany na Ukrainie – słusznie – jako wielkie niebezpieczeństwo dla tego kraju….?
Mówiąc krótko - obecna eskalacja konfliktu na Morzu Azowskim jest na rękę nie tylko Moskwie, ale i Kijowowi. I trudno pozbyć się wrażenia, że obie strony weszły w tę eskalację świadomie, jakby się umówiły.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/422765-i-moskwa-i-kijow-chca-krotkiej-ograniczonej-wojenki