Przez całą Francję przelały się protesty tzw. żółtych kamizelek („Gilets Jaunes”). Ich uczestnicy domagali się, aby rząd zrezygnował z planu podniesienia akcyzy na paliwo. I podczas gdy Polska była oskarżana wielokrotnie o rzekomą brutalność policji, czy burdy i zadymy podczas marszów 11 listopada, to widać, że nijak to się ma do rzeczywistości. Najlepiej pokazuje to sytuacja nad Sekwaną! Jak podało francuskie MSW, podczas blokowania dróg zginęła kobieta, 47 osób zostało rannych, w tym trzy poważnie. Aresztowano 24 ludzi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Efekt Macrona? Partia Le Pen po raz pierwszy wyprzedza LREM przed eurowyborami
Do śmierci uczestniczki blokady doszło 70 km od Lyonu na południowym wschodzie Francji. Została potrącona przez samochód, który przyspieszył na drodze blokowanej przez protestujących.
Jak podał minister Christophe Castaner, kobieta wioząca dziecko do lekarza wpadła w panikę, kiedy uczestnicy blokady w Pont-de-Beauvoisin, zaczęli uderzać w jej samochód.
Ludzie uderzali w samochód, kobieta spanikowała i przyspieszyła
— powiedział minister, dodając, że przejechała jedną z protestujących.
W blokadzie w Pont-de-Beauvoisin uczestniczyło około 40 osób ubranych w odblaskowe żółte kamizelki, w jakie muszą być zaopatrzeni kierowcy w razie kłopotów na drodze. Od żółtych kamizelek z napisami na plecach w rodzaju „Macron, Stop podatkom” protest przeciwko wzrostowi akcyzy nazywany jest „protestem żółtych kamizelek”.
Uczestniczy w nim, jak powiedział minister, około 124 tys. ludzi.
Protestujący domagają się, aby rząd zrezygnował z planu podniesienia akcyzy na benzynę o 15 proc., a na paliwo dieslowskie o 23 proc.
Protesty żółtych kamizelek - jak pisze portal The Local - symbolizują rozziew miedzy rządzącą we Francji elitą a ludźmi głównie na wsi, w których najbardziej uderza wzrost akcyzy.
Protesty odbywały się w około 2000 miejsc; w Paryżu grupki ludzi usiłowały zablokować główne drogi na obrzeżach stolicy i - bez powodzenia - na reprezentacyjnych Polach Elizejskich. W wielu miejscach ludzie blokowali dojazdy do supermarketów. Wśród haseł umieszczanych na plecach kamizelek i plakatach było m.in. hasło „Za dużo podatków zabija naród”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/PAP/Twitter/YouTube/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/421561-ofiara-smiertelna-i-ranni-bilans-protestow-we-francji