Kiedyś świetnie to ujął Stefan Kisielewski – socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko walczy się z trudnościami nieznanymi w żadnym innym. Ileż to lat minęło od tej sentencyjnej diagnozy? Kto by się jednak przejmował, szczególnie w Brukseli, spostrzegawczością polskiego myśliciela, pisarza, kompozytora, muzykologa, a pewnie nade wszystko niezwykle inteligentnego kpiarza. Tam mają swoich mędrców, swoich Arystotelesów, Demokrytów, Sokratesów, takich na miarę dzisiejszej wspólnoty, która staje się z roku na rok wrzeszczącym zaprzeczeniem wszelkich idei, które stały u źródeł przemyśleń i dokonań Ojców Założycieli. Pycha, cynizm, bezczelność połączona z dostępem do nieograniczonej niczym kasy i przywilejów, bez trudu przetrąciły rozumy i kręgosłupy umysłowych miernot, które same siebie wykreowały i wystawiły wzajemne zaświadczenia o cnotach i przydatności w Brukseli i jej licznych, mrocznych korytarzach.
Przecież tylko pycha i stały zwyczaj łamania demokratycznych nawyków zdecydowały o wyjściu Wielkiej Brytanii z Europejskiej Wspólnoty. Prawie codzienne przekraczanie zasad nakreślonych traktatami, lekceważenie praw państw członkowskich i zastępowanie ich wybrykami myślowymi Verhofstadta, Timmermansa, Junckera, a wcześniej Schultza, dyktatura niemieckiej kanclerz, ujawniona w całej okazałości nieskonsultowanym z nikim aktem otwarcia granic dla milionów, nieskrywana już miłość europejskich lewaków do Putina, to naprawdę coś, co ma utrwalać unijną solidarność?
Ileż to miesięcy dyskutuje się teraz o wspólnym rozwiązaniu sprawy uchodźców, a bardziej emigrantów? Czy Kisielewski nie miał racji? Jeśli Amerykanie będą konsekwentni, wkrótce pojawią się i po tamtej stronie Unii rozterki w sprawie Nord Stream 2. A pogawędki o stworzeniu wspólnych, europejskich sił zbrojnych? Wszak na utrzymanie NATO Niemcy, Francja i inne zachodnie kraje nie chcą płacić tyle, co należy, a w głowie im tworzenie czegoś nowego, na dodatek z poparciem Kremla. Imitacja europejskich przywódców prędko zapomniała o tym, że zarówno I, jak i II wojna światowa bez udziału amerykańskich sił zbrojnych i amerykańskiej pomocy gospodarczej skończyłaby się dla Europy totalną katastrofą. W 1945 roku, albo jeszcze wcześniej zwyciężyliby na długo albo sowieccy, albo niemieccy bandyci, czyniąc z kontynentu wielki koncentracyjny obóz. Gdy NATO zostanie skutecznie osłabione przez durnotę francuskich i niemieckich sprzymierzeńców, a przy pełnej ekstazie Kremla, popartej zapewne licznymi działaniami szpiegowsko – korupcyjnymi, Europie pozostanie zapewne jako przeciwwaga tylko modlitwa. Jeśli na Zachodzie znajdą się jeszcze ludzie pacierz pamiętający. I właśnie dlatego wszelkie inicjatywy wzmacniające Unię Europejską według przepisów pozostawionych przez Ojców Założycieli są tak szalenie ważne. Bo dziś unijni, pożal się Boże, dostojnicy gotowi są stworzyć takie problemy, których nikt nie zdoła rozwiązać. To taka ogólna charakterystyka lewaków, bez względu na czas i miejsce akcji. Kto widzi to inaczej, jego sprawa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/421449-unia-europejska-kroczy-sladem-demoludow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.