Polityczno-medialne piekło przez które przeszedł Brett Kavanaugh, wskazany przez prezydenta Donalda Trumpa jako kandydat do Sądu Najwyższego, to sprawa mało znana w Polsce. A szkoda, bo to historia przerażająca, smutna i pokazująca, że żądza władzy lewicy i liberałów jest wszędzie tak samo niepohamowana.
Kidy kilkanaście tygodni Kavanaugh, ceniony prawnik, szanowany mąż i ojciec, został wskazany przez Trumpa jako kandydat na sędziego Sądu Najwyższego, wszystko wydawało się proste. Lewica i liberałowie do wszczęli oczywiście rumor, że to kandydat „ideologiczny”, bo każdy, kto ma inne niż oni poglądy, dostaje taką łatkę. Jednak Republikanie mają w Senacie większość, procedura wydawała się więc prosta.
Wtedy na scenę weszła ona - dr Christine Ford, psycholog, dawno temu, w latach 80., uczęszczająca do tej samej szkoły średniej co Kavanaugh. Oświadczyła publicznie, że w tamtym czasie była seksualnie zaatakowana na jednej z imprez, właśnie przez Kavanaugh’a, a od gwałtu uratowało ją wtargnięcie do pokoju innych uczestników imprezy.
Oskarżenie ciężkie, rujnujące karierę, kłopot w tym, że nigdy niczym nie poparte. Data? Nie pamięta. Miejsce? Nie pamięta. świadkowie? Brak. Luki w pamięci? Owszem, nie pamięta tego dokładnie. Gdzieś to zgłosiła? Nie. Może później komuś o tym traumatycznym zdarzeniu mówiła, chociaż raz? Nie. Nawet swojemu wieloletniemu chłopakowi, który napisał list, by jej nie wierzyć, bo lubi konfabulować.
Warto to sobie uświadomić: w 2018 roku pada tak niekonkretne wydarzenie dotyczące wydarzeń z 1982 roku (sic!), z okresu, gdy „oskarżony” miał 17 lat, nie poparte absolutnie żadnymi dowodami. A jednak, lewica używa tej broni, próbuje wykreować podobne ataki, które równie szybko padają. Idą jednak w świat: Kavanaugh - w tamtym czasie uczeń służący jako ministrant w kościele - miał podobno uczestniczyć w zbiorowym gwałcie. Albo być obok. Albo mógł być obok. Prawdziwe polowanie z nagonką, prawdziwa władza medialnych kłamców.
Wymuszone zostaje najpierw publiczne przesłuchanie pani Ford w Senacie, następnie Kavanaugh także broni się na tym forum. Mówi o tym, jak rujnujące dla jego rodziny są te absurdalne oskarżenia, wskazuje, jak bardzo sprzeczne z całym życiowym dorobkiem. Pyta, czy od teraz tak będą wyglądały procesy w Stanach? Pyta, co z domniemaniem niewinności? Czy zostało już zmienione w domniemanie winy? Pyta - jak tak można?!
Ale przecież nie o prawdę tu chodzi. Demokraci i ich media wchodzą na kolejne piętra histerii: żądają sprawdzenia sprawy przez FBI. Gdy Trump spełnia to żądanie, wołają, że badanie było za mało dogłębne i dlatego nic nie wykazało. Na końcu budują się tezę, że Kavanaugh jest wskutek rozpętanego przez nich ataku zbyt kontrowersyjny, a nawet, że zdenerwował się gdy publicznie robiono z niego gwałciciela, więc jest niegodny zasiadania w Sądzie Najwyższym.
Można odnieść wrażenie, że tysiąc znanych nam redakcji z Czerskiej weszło na najwyższy poziom wściekłości. Nie mając faktów, idą w emocje, odwracają kota ogonem, dowodzą, że luki w pamięci i brak dowodów to normalna postawa ofiary seksualnego napastowania. Każą jej po prostu wierzyć.
Ostatecznie oskarżenia Ford nie potwierdzają się w żadnym stopniu. Nie ma cienia dowodu na jej słowa. Przeszedłszy piekło Kavanaugh zostaje zatwierdzony przez Senat do Sądu Najwyższego. Amerykańskie media lewicowe informują: „Kontrowersyjna nominacja zatwierdzona”.
Brett Kavanaugh, człowiek, który całe życie poświecił służbie publicznej, który był powszechnie szanowany, został potraktowany jak zbrodniarz, jego rodzinie urządzono piekło, połamano wszelkie reguły prawne, społeczne i medialne.
Musimy takie przykłady notować, musimy pamiętać, że lewica i liberałowie są de facto totalitarystami, że nie szanują żadnych wartości i zasad wspólnego życia, że dla władzy zrobią absolutnie wszystko, popełnią każde świństwo.
Można powiedzieć optymistycznie, że z jednej strony przegrali. Ale eksperci wskazują, że prawdziwym celem tej operacji było rozpalenie ideologicznej wojny, by przykryć dobre oceny rządów prezydenta Trumpa przez zwykłych Amerykanów i wpłynąć na częściowe wybory do Kongresu, które właśnie się zbliżają. I tu swoje osiągnęli: przewaga Republikanów nieco zmalała.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/415488-lewica-znow-pokazala-ze-dla-wladzy-zrobi-kazde-swinstwo