Skandal, skandal - zakrzyknęły żydowskie organizacje na Wyspach. Otóż okazuje sie, że Polacy jako „genetyczni antysemici” nie są bynajmniej gatunkiem odosobnionym. Antysemitami okazali się także Brytyjczycy. Coś podobnego, w samej kolebce światowej demokracji! A żeby było jeszcze egzotyczniej – antysemicka okazała się lewicowa Labour Party, której przecież prawa mniejszości, także etnicznych, zawsze leżały na sercu. Cała afera rozpoczęła się kilka miesięcy temu, kiedy lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, stwierdził, że „Izrael jest państwem rasistowskim”. Oczywiście chodziło o stosunek Izraela do Palestyńczyków, uważanych tam za obywateli drugiej kategorii, pozbawionych wszelkich praw. Na dictum Corbyna bardzo głośno zaprotestowali politycy i obywatele Izraela oraz żydowskie organizacje na terenie Wielkiej Brytanii. Jeremy Corbyn broni się, że należy odróżnić antysemityzm od antysyjonizmu, i powołuje się na wolność słowa i opinii. Grupa Przyjaciół Izraela w Partii Pracy, bo i taka istnieje, podsumowała swojego lidera –„to, co powtarza Corbyn, to prosta droga do antysemityzmu”. Ogólnonarodowa kłótnia trwa już od czerwca, i ma tendencje rozwojowe.
W kilka dni później dziennik Daily Mail podał wyniki badań opinii publicznej, zrobionych na zamówienie Jewish Chronicle, z których wynikało, że gdyby Jeremy Corbyn został premierem Wielkiej Brytanii, czterech na dziesięciu Żydów może opuścić Zjednoczone Królestwo. Czyli około 115 tys. tamtejszych Żydów, z uwagi na skalę antysemityzmu, będzie rozważać emigrację. Laura Marks, przewodnicząca organizacji Holocaust Memorial Day Trust zaraz dodała, że „poziom zadowolenia brytyjskich Żydów z życia w tym kraju jest najniższy w ciągu kilku ostatnich lat”. Bo jeszcze w styczniu 2015 roku procent tych, którzy poważnie rozpatrywali wyjazd z tego kraju, gdyby Corbyn został premierem – a działo się to 9 miesięcy zanim Corbyn został liderem Partii Pracy! - wynosił tylko 11%, a teraz wzrósł do 35%. A były generalny rabin Wielkiej Brytanii lord Sachs dolał oliwy do ognia: ”To Mr Corbyn przyczynił się do otwarcia na nowo problemu czy Wielka Brytania jest wciąż dla Żydów bezpiecznym miejscem aby żyć i wychowywać dzieci”. A teraz ze sfery czystych spekulacji powróćmy do rzeczywistości. Owych czterech na dziesięciu brytyjskich Żydów może spać spokojnie, bo wszyscy na Wyspach wiedzą, że Jeremy Corbyn jest „niewybieralny”, a jego partia, dziś realizująca lewackie sny hippisowskie sprzed 40. lat - jeśli konserwatyści nie zaplączą się ostatecznie w Brexitowe sieci zorganizowanej niemożności - nie ma wielu szans na elekcję.
Cała ta awantura rozpoczęła się w istocie dwa lata temu, kiedy były mer Londynu i swego czasu znacząca postać Labour Party, zrobił publicznie kilka uwag na temat „rasistowskiego charakteru państwa Izrael”. Teraz przypomniał o tym Dave Rich z organizacji Community Action Trust, zwalczającej antysemityzm. Oto co powiedział: ”Od tej uwagi Livingstone’a w 2016 roku zjawisko antysemityzmu na Wyspach w 2017 roku wzrosło o 5%, do 1415 ataków, werbalnych, czynnych, desakrowania synagog czy cmentarzy żydowskich, etc. A więc prawie 1500 przypadków przejawów antysemityzmu rocznie w Wielkiej Brytanii! I tu rodzi się pytanie: jak my, Polacy ze swoimi marnymi 8-10 przypadkami, kompletny margines, zasłużyliśmy sobie na miano „kraju genetycznych antysemitów”? To jedynie dygresja, ale przecież uprawniona.
Stwierdzenie lidera Labour Party o tym, że „Izrael jest krajem rasistowskim”, otwarło puszkę Pandory. Obok licznych na Wyspach organizacji żydowskich, odezwały się media. Oto BBC i dwóch rabinów, pikietujących na ulicy z banerami „Anti-zionism is not an anti-semitism”, czyli z obroną Corbyna, i „British Jews are loyal to Britain”, sygnał, że część Zydów popiera oficjalną politykę rządu, która nie ma wiele wspólnego z opinią Corbyna. Przyjaciel i sojusznik przywódcy Partii Paracy, także lewak Peter Willsman, twierdzi z kolei, że „żydowska wspólnota, to fanatyczni entuzjaści Trumpa, którzy kreują nieistniejący problem >antysemityzmu w Labour Party<”. A na przystankach autobusowych w centrum Londynu pojawiły się wielkie plakaty „Israel is a rasist endeavour”, a endeavour znaczy przedsięwzięcie, rozlepiane przez organizacje pro-palestyńskie. A władze miasta opublikowały oświadczenie, że plakaty są nielegalne i kazały je usunąć. Jednak ostatecznie parcie środowisk i organizacji żydowskich było tak duże, iż Partia Pracy powołała wewnętrzna egzekutywę, która po tygodniu gorących debat „w pełni zaakceptowało międzynarodową definicję antysemityzmu, podyktowaną przez International Holocaust Rememberance Alliance”. Corbyn próbował dodać klauzulę, że „nie jest antysemityzmem nazywać Izrael państwem rasistowskim, którym jest”, ale żydowskie lobby pro-izraelskie zwyciężyło i dodatkowe oświadczenie odrzucono.
Cała ta awantura tonie w oparach absurdu - oto lewicowa partia, w której ton nadają Brytyjczycy, jak sam Corbyn czy Livingstone, pochodzenia żydowskiego, konsekwentnie walczy z Izraelem o prawa Palestyńczyków, którzy zabijają ich pobratymców, mieszkańców Jerozolimy i Tel Avivu, zresztą na terenie całego kraju. To są te zadawnione sympatie zachodniej lewicy do Palestyny, Palestyńczyków i ich liderów. I my pamiętamy ołtarzyki, stawiane terroryście Jaserowi Arafatowi oraz Pokojowa Nagrodę Nobla, która mu przyznała także pro-palestyński Komitet Nagrody w Sztokholmie. Do dziś zachodnio-europejska lewica hołubi swoje sympatie do uciśnionego ludu palestyńskiego, który – byłam, widziałam, jest traktowany jak obywatele trzeciej kategorii – lecz ani słowem nie piśnie o regularnym terroryzmie, który uprawia na co dzień ten uciśniony lud.
Zamieszanie na Wyspach, dotyczące oddzielenia antysemityzmu od antysyjonizmu – trwa. Podziały biegną poprzez partie, środowiska i organizacje żydowskie. A piszę o tym ku pokrzepieniu serc Polaków, aby im się nie wydawało, że tylko Polska jest na celowniku, bowiem Brytyjczycy także. W istocie rzecz ma charakter globalny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/412089-brytyjczycy-jako-antysemici
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.