Dzisiejsza decyzja Parlamenta Europejskiego jest małostkową zemstą polityków, którzy stoją po stronie imigrantów. Oceniają rząd i naród węgierski, ponieważ udowodniliśmy, że imigracja jest niepotrzebna i można ją zatrzymać. Wiedzą, że Węgry nigdy nie zaakceptują polityki proimigracyjnej
- mówi portalowi wPolityce.pl Tamás Deutsch, jeden z najbliższych współpracowników Viktora Orbana.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: PE zgodził się na uruchomienie art. 7. wobec Węgier! Poręba: To hańba i wstyd. Wiśniewska: UE nie szanuje zapisów traktatowych
Decyzja Parlamentu Europejskiego jest dowodem na to, że w europejskich instytucjach zdecydowaną większość mają zwolennicy imigracji
- podkreśla współzałożyciel Fideszu i eurodeputowany tej partii.
Za było 448 eurodeputowanych, przeciw 197, 48 wstrzymało się od głosu. Parlament Europejski po raz pierwszy w historii rozpoczął procedurę z artykułu 7. Podobny proces wobec Polski został zainicjowany w grudniu 2017 r. przez Komisję Europejską.
Polityk odnosi się do raportu Judith Sargentini na temat naruszeń Traktatu o Unii Europejskiej przez Węgry. Holenderska posłanka z frakcji Zielonych przedstawiła raport dotyczący praworządności na Węgrzech na forum Parlamentu Europejskiego.
Raport Sergentini jest kłamliwym oskarżeniem wspierającym imigrację. Na każde zawarte w nim stwierdzenie, węgierski rząd odpowiedział obszernym dokumentem, który liczy 108 stron. Spośród 69 ustaleń raportu, 13 zostało załatwionych przez węgierski rząd w sposób zadowalający instytucje europejskie
- wyjaśnia nasz rozmówca.
Przywoływanie po raz kolejny tych spraw, oceniam jako niepoważne podejście do europejskich instytucji. Na temat 19 ustaleń wymienionych w raporcie Sergentini trwa dialog między rządem węgierskim a instytucjami europejskimi. 37 przedstawionych w raporcie postanowień jest nieprawdziwych
- twierdzi polityk Fideszu.
Według Deutscha Parlament Europejski podczas głosowania pogwałcił prawo. Miał nie zauważyć części głosów.
Podczas głosowania 48 eurodeputowanych wstrzymało się od głosu, jednak ich głosy nie zostały wliczone do wyniku. W imię praworządności Parlament Europejski złamał prawo
- ocenia.
Rząd premiera Viktora Orbána nie zamierza odpuszczać instytucjom unijnym. Zapowiada się ciekawa konfrontacja.
Węgry nie pozostawią procedury wynikającej z art. 7 bez odpowiedzi. Zbadamy wszystkie prawne oraz polityczne możliwości i będziemy je wykorzystywać do dalszej walki
- podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tamás Deutsch.
Not. Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/411991-tylko-u-nas-wspolpracownik-orbana-decyzja-pe-jest-zemsta