Sondaż instytutu Ifop-Fiducial zrealizwoany na zlecenie francuskiego pisma „Paris Match” i opublikowany we wtorek rano wskazuje na wyraźny spadek popularności prezydenta Francji - zadowolonych z jego działań jest tylko 31 proc. Francuzów, o 10 pkt procentowych mniej niż przed miesiącem.- pisze francuski dziennik „Le Figaro”.

Jest to wynik gorszy niż ten, który po takim samym okresie sprawowania władzy uzyskał Francois Hollande (32 proc.) Jak zaznacza gazeta Nicolas Sarkozy po półtora roku w Pałacu Elizejskim był pozytywnie oceniany przez aż 41 proc. Francuzów.

Według „Le Figaro” Macron traci na popularności z powodu afery Benalla (ochroniarz prezydenta przebierał się za policjanta i bił antyrządowych demonstrantów), przez złe wyniki gospodarcze, w tym niekorzystną prognozę wzrostu na 2018 r. (1,7 proc.) oraz dymisję dwóch ministrów, w tym popularnego ministra ekologii Nicolasa Hulota, który odchodząc stwierdził, że „w tym rządzie nie da się nic zdziałać”.

Prezes instytutu sondażowego Polling Vox Jerome Sainte-Marie w wywiadzie dla radia „France Info” sceptycznie odniósł się do możliwości odzyskania popularności przez prezydenta. Jego zdaniem obciążeniem dla Macrona jest „brak widocznych wyników reform gospodarczych”, panujące poczucie „niesprawiedliwości społecznej” i obawy dotyczące „spadku siły nabywczej”.

Ekspert zwraca uwagę, że prezydent najbardziej traci na popularności wśród przedstawicieli warstwy społecznej, z której się wywodzi.

Wśród przedstawicieli wolnych zawodów oraz średnich i wyższych kadr kierowniczych poparcie dla niego spadło o 25 pkt proc

—wskazuje Sainte-Marie. Niekorzystnie wyglądaja także sondaże dla prezydenckiej partii La République en Marche (LREM), mniej niż rok przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

W czerwcu 23 proc. Francuzów było gotowych oddać głos w eurowyborach na kandydatów partii Macrona. Dziś (pod koniec sierpnia) są to już tylko 20 proc.

—czytamy na łamach „Le Figaro”. Na Front Narodowy Marine Le Pen chce głosować 17 proc. wyborców, na centroprawicę (Les Républicains) 15 proc., a na skrajnie lewicową partię Les Insoumis Jeana-Luca Mélenchona 14 proc. Komuniści zostają daleko w tyle (2 proc.).

Media w Polsce i za granicą chętnie porównują prezydenta Słupska Roberta Biedronia do Macrona i życzą mu „podobnych sukcesów” w polityce. To dziwne, bo prezydent Francji od początku prezydentury zmaga się z powanymi problemami, a żadna z jego propozycji reform w UE, jak dotąd nie została zrealizowana.

JJW, lefigaro.fr, France Info