Zaczęło się w ubiegłą niedzielę od Chemnitz w Saksonii, miasta należącego za czasów NRD do Saksonii-Anhalt, przechrzczonego na Karl-Marx-Stadt. Po zjednoczeniu miasto to z wielkimi tradycjami przemysłu maszynowego wróciło do swojej nazwy, a jego mieszkańcy z dumą obchodzili właśnie 875 rocznicę nadania mu praw miejskich. Dlaczego w Chemnitz, a nie np. w Kolonii czy Monachium doszło do masowych protestów przeciwko imigrantom? Otóż w czasie festynu dwóch imigrantów, jeden z Syrii, a drugi z Iraku zasztyletowało 35 - letniego Niemca, a jak wieść niesie, w przeddzień 18 - letni Syryjczyk miał zgwałcić 15 - letnią Niemkę. Na ulice wyszły 2 tysiące mieszkańców miasta, protestując przeciwko imigracyjnej polityce państwa. Organizatorami tej i kolejnych demonstracji są prawicowe ugrupowania, takie jak AfD (Alternatywa dla Niemiec), PEGIDA - Patriotyczni Europejczycy Przeciwko Islamizacji Zachodu oraz ruch o nazwie „Pro Chemnitz”. Jego przywódca Martin Kohlmann , podczas czwartkowej demonstracji, która zgromadziła 2 000 osób zadał pytanie: „Czy Polacy, Węgrzy, Czesi i Słowacy nie są dla nas lepsi niż głupi Wessis?”Dlaczego właśnie Ossis buntują się przeciwko najazdowi obcych na ich miasta, skoro na zachodzie kraju napaści imigrantów na obywateli są na porządku dziennym, z gwałtami i zabójstwami włącznie.
Powody są dwa. Najważniejszy, to ograniczenie wolności narzucone przez władze, coś w rodzaju powtórki z okupacji. Za czasów NRD bezkarnie panoszyli się w miastach i na wsiach sowieccy sołdaci, czujący się w NRD jak u siebie w domu a nawet lepiej, bo wszyscy się ich bali. Sama widziałam w Berlinie w jednej z restauracji, w której było jeszcze normalne jedzenie, a nie ersatze, dwóch rozpartych i w sztok pijanych oficerów Armii Radzieckiej w poplamionych i rozchełstanych mundurach, z twarzami w resztkach zasmażanej kapusty. A wokół nich uwijających się w pokłonach młodych kelnerów, którym nawet do głowy nie przyszło, żeby wyprosić owych panów z restauracji lub chociażby zwrócić im uwagę na niewłaściwe zachowanie. Po zjednoczeniu Ossis odzyskali wreszcie wolność i godność, są dumni ze swoich małych ojczyzn i z ich tradycji. Sprowadzenie do dawnej NRD rzesz imigrantów ekonomicznych zburzyło tak wymarzony spokój i poczucie bezpieczeństwa. Ci „uchodźcy” zaczęli zawłaszczać przestrzeń publiczną dzięki tolerancji władz, a nawet ich bezsilności. Podjudzani przez zachodnioniemieckie multikulturalne lewactwo, pozwalają sobie na demonstracje polityczne, prowokując transparentami w rodzaju „Nazis raus”.
Byli NRD - owcy nie przeszli politycznie poprawnego prania mózgów, jakiemu poddani zostali Wessis ( podobnie zresztą jak cała zachodnia Europa), czyli wyeliminowaniu z dusz i umysłów wartości chrześcijańskich, zastępowanych przez „wartości europejskie”, inaczej „wartości liberalne”, wśród których najważniejsze, to zrównanie ras, zlikwidowanie państw narodowych na rzecz wspólnoty ideologicznej i relatywizmu moralnego, wpajanego każdemu obywatelowi od urodzenia. Doszło do tego, że Bundestag zaakceptował istnienie trzeciej płci. Podczas gdy mieszkańcy Niemiec wschodnich odzyskiwali swoją tożsamość, ich współobywatele z części zachodniej właśnie ją tracili, tonąc w powodzi lewackiej propagandy i towarów masowej, przemysłowej produkcji. Europejski zachód jest zdemoralizowany, podczas gdy postkomunistyczna Europa wschodnia i południowa broni się przed pozbawieniem jej godności i człowieczeństwa walcząc o zachowanie suwerenności i narodowej odrębności.
Pamiętać też należy, że mimo upływu 28 lat od upadku NRD, ludność tej części Niemiec jest traktowana po macoszemu przez władze federalne, poziom jej życia jest dużo niższy od poziomu życia mieszkańców landów zachodnich, dla wielu sąsiadów z lepszej RFN, była NRD, to nadal gorsze i godne pogardy Niemcy wschodnie. Nic zatem dziwnego, że my Polacy, którzy oparliśmy się relokacji uchodźców, podobnie jak pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkiej jesteśmy w tej kwestii bliżsi wschodnim Niemcom, niż ich współobywatele zza Łaby. Wygląda na to, że Ossis jeszcze dadzą się Berlinowi we znaki. Będą też musieli bronić się przed nazywaniem ich nazistami, skrajną prawicą i populistami. Żeby było śmiesznie, neonaziści z NPD w ogóle nie uczestniczą w tych protestach. Jak na razie.
-
Wyjątkowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!” otrzymasz GRATIS!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/410222-chemnitz-to-dopiero-poczatek-ossis-jeszcze-dadza-sie-berlin