McCain obawiał się, czy ta cała nawalanka dwóch plemion i polaryzacja życia politycznego w naszym kraju nie doprowadzi do destabilizacji Polski. Destabilizacja sytuacji wewnętrznej Polski oznaczałaby rozchwianie całego naszego regionu, czyli tzw. flanki wschodniej, a to wzmacniałoby Rosję, która wykorzystałaby taką okoliczność, bo o destabilizację naszego regionu jej chodzi
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Artur W. Wróblewski, amerykanista (Uczelnia Łazarskiego).
wPolityce.pl: Zmarł senator John McCain. Nie zawsze w ostatnich latach był przyjacielem polskiego rządu.
Prof. Artur W. Wróblewski: Zgadza się. Pewnie ma pan redaktor na myśli jego krytyczne stanowisko dotyczące sytuacji po 2015 r. wokół Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego w Polsce. Rzeczywiście senator John McCain wraz z dwoma innymi senatorami napisali list do pani premier Beaty Szydło, w którym wyrazili zaniepokojenie sytuacją w naszym kraju. Sen. McCain zamieścił również swój komentarza dotyczący zamieszania wokół SN w lipcu 2017.
Patrzę bardzo ostrożnie na krytyczny głos Johna McCaina. Nie przywiązywałbym do tego wielkiej wagi. Wyraził pewnego rodzaju obawy o sytuację z wręcz ojcowską troską. Nigdy nie potępił procesów, które dzieją się w Polsce. Są wpływowi dziennikarze w kluczowych amerykańskich mediach, którzy krytykują Polskę. Wśród nich jest Anna Applebaum żona Radosława Sikorskiego, który służył śp. prof. Lechowi Kaczyńskiemu po to, żeby później stać się największym wrogiem.
Czyli nie należy traktować krytyki ze strony McCaina jako znaczącej?
Nie przykładałbym wielkiej wagi do tej krytyki. John McCain nie odwiedzał w ostatnich latach Polski. W 2017 r. zdiagnozowano u niego glejaka. Wpływowe środowiska prawnicze lobbują na rzecz swoich interesów w Polsce w Brukseli. Stąd się wzięło zawieszenie nas w stowarzyszeniu organizacji KRS czy też dlatego przyjechała do Polski Komisja Wenecka. Jednak te same instytucje nie wykazują już tak wielkiej troski o wszechobecną korupcję w rządzie i wymiarze sprawiedliwości np. w Rumunii, gdzie ludzie desperacko protestują na ulicach. Podobnie i w Waszyngtonie wpływowe organizacje lobbowały wśród polityków amerykańskich na rzecz potępiania Polski za pewne rzeczy i procesy.
Nie budowałbym dramatycznej narracji, że McCain był krytykiem „dobrej zmiany”. Raczej interpretowałbym ocenę McCaina w szerszym planie strategicznym i geopolitycznym, tym bardziej, że wyrażał również obawy o sytuację na Węgrzech za rządów Orbana. McCain obawiał się, czy ta cała nawalanka dwóch plemion i polaryzacja życia politycznego w naszym kraju nie doprowadzi do destabilizacji Polski. Destabilizacja sytuacji wewnętrznej Polski oznaczałaby rozchwianie całego naszego regionu, czyli tzw. flanki wschodniej, a to wzmacniałoby Rosję, która wykorzystałaby taką okoliczność, bo o destabilizację naszego regionu jej chodzi. Rosja zręcznie wykorzystała chaos w Iraku, Syrii, w Libii, Wenezueli czy na Ukrainie, gdzie korupcja i rządy oligarchów, którzy robili interesy dzięki Moskwie doprowadziły do Majdanu i do eskalacji napięcia. Rosja zaingerowała w sprawy ukraińskie kiedy Ukraina stała się państwem upadającym. Gdzie jest chaos tam Rosja wstawia swoją nogę i nie odpuszcza.
Czyli powinien być pamiętany jako wielki przyjaciel Polski?
Tak. W przeszłości jednoznacznie opowiadał się za przyłączeniem Polski i innych krajów Europy Środkowowschodniej do NATO. Nie było to w latach 90. tak oczywiste. Henry Kissinger, wielki guru amerykańskiej polityki międzynarodowej, autor wielu książek, były sekretarz stanu i doradca do spraw bezpieczeństwa kontestował ten pomysł. Mówił, że to może doprowadzić do pogorszenia relacji z Rosją. Przekonywał, że to niepotrzebne drażnienie Rosji. McCain reprezentował ten odłam Partii Republikańskiej, który jednoznacznie popierał ten pomysł.
W ostatnich latach był jedną z głównych osób, które krytykowały Putina za aneksję Krymu i okupację Donbasu. Żądał sankcji i popierał słynną ustawę Countering America’s Adversaries through Sanctions Act (CAATSA) z sierpnia 2017 r., która stygmatyzowała Rosję, Północną Koreę i Iran. W sekcji nr 232 ustawy zagrożono tym firmom amerykańskim i zagranicznym, które będą robiły interesy z firmami rosyjskimi z branży energetycznej, przede wszystkim z Gazpropmem.
McCain również inicjował i podpisał list krytykującym Nord Stream 2 wysłany przez 39 senatorów amerykańskich w marcu tego roku. Skrytykowano w nim pomysł niemiecki z udziałem pięciu firm zachodnioeuropejskich, żeby zbudować drugą nitkę gazociągu Nord Stream II, który uzależni Europę od rosyjskiego gazu, uderzy w solidarność energetyczną Unii Europejskiej i odetnie Urkainę, Polskę, Słowację od opłat tranzytowych, kóre są pobierane obecnie. Jak widzimy, McCain lepiej czytał politykę rosyjską od niektórych Europejczyków, widząc w tym projekt geopolityczny, a nie gospodarczy. To właśnie McCain był największym „jastrzębiem” i realistą jesli chodzi o ocenę intencji Putina. Niegdyś George W. Bush powiedział, że spojrzał w duszę Putina i dojrzał w nim demokratę, McCain również spojrzał głęboko w oczy Putinowi i jak powiedział – dostrzegł w nim tylko trzy litery KGB. Historia pokazała, że to McCain miał rację.
Wnioskował i popierał zniesienie wiz dla Polaków.
Walczył o to z uwagi na polskie poparcie i udział w koalicji Coalition of the Willing do walki z terroryzmem w Iraku. Popierał wojnę w Iraku mimo że w 2000 r. przegrał walkę o nominację na kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych z ramienia Partii Republikańskiej z Georgem W. Bushem juniorem, który wygrał wybory. Jednak zawsze był zwolennikiem aktywnego zaangażowania USA w sprawy międzynarodowe a nie izolacjonizmu i protekcjonizmu gospodarczego. McCain próbował umieszczać klauzule w ustawach o fiansowaniu armii o włączeniu Polski w program ruchu bezwizowego Visa Waver Program, ale bezskutecznie. Jak wiemy odsetek odmów wizowych w konsulatach w Polsce musi spaść poniżej progu 3%, żebyśmy sie kwalifikowali do zniesienia wiz, a to już jest poza zasięgiem Kongresu USA.
Był wielkim zwolennikiem amerykańskiej obecności w Polsce.
Opowiadał się za powstaniem dużej bazy antyrakietowej GBMDS (Ground-based Midcourse Defense System) jeszcze za czasów Georga W. Busha. McCain optował za rozmieszczeniem elementów tarczy antyrakietowej w Polsce tzn. 10 interceptorów, co wpięłoby nasz system w amerykański krajowy system obrony antyrakietowej.
Zamiast tego dostaaliśmy okrojoną wersję tarczy Obamy, który postawił naiwnie na reset z Rosją i zrobił 17 września 2009 r. dokładnie to, co Rosja chciała tzn. zrezygnował z tarczy, która trzymałaby Rosję w szachu.
Baza, która powstaje w Redzikowie z rakietami SM3 zaaprobowana przez administrację Baracka Obamy to substytut tamtego pomysłu. Obama w 2009 r. ogłosił reset polityki bushowskiej. Wtedy straciliśmy okazję, żeby spiąć się z amerykańską tarczą antyrakietową i przypieczętować tzw. „startegiczne partnerstwo” z USA na wzór tego, które mają Wielka Brytania i Izrael. Teraz jesteśmy podpięci jedynie do europejsko-amerykańskiego systemu antyrakietowego. Ten pomysł również popierał senator John McCain.
Częściowo dzięki McCainowi mamy też wielki budżet wojskowy w USA na przyszły rok – 716 mld dolarów, w którym są pieniądze między innymi na Europejską Inicjatywę Odstraszania (European Deterrance Initiative), czyli pieniądze na wzmocnienie flanki wschodniej.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/409441-wywiad-wroblewski-mccain-obawial-sie-destabilizacji-polski