Do 37 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się wiaduktu-mostu na autostradzie w Genui we Włoszech - podała w środę agencja Ansa. 16 osób jest rannych, w tym 12 w ciężkim stanie. Ministrowie obarczają odpowiedzialnością zarząd autostrad. To była „zapowiedziana katastrofa” - tak włoska prasa w środę pisze o zawaleniu się wiaduktu-mostu na autostradzie w Genui.
Pięciu ofiar dotąd nie zidentyfikowano. Polski konsulat w Mediolanie powiadomił w środę PAP, że nie ma informacji, by Polacy ucierpieli w katastrofie. Placówka monitoruje sytuację.
Wicepremier i szef Matteo Salvini po raz kolejny po katastrofie wystąpił przeciwko zarządowi autostrad. W wywiadzie dla Radia 24 powiedział, że zarząd musi wyjaśnić Włochom, dlaczego nie zrobił wszystkiego, co możliwe, by zainwestować część swych miliardowych zysków w bezpieczeństwo.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miejscowe władze w Genui informują o 26 ofiarach zawalenia się wiaduktu. Agencja Ansa: Liczba ofiar może wzrosnąć do 50. ZDJĘCIA
Rząd zajmie się także cofnięciem koncesji na zarządzanie autostradą firmie Autostrade per l’Italia, należącej do grupy Atlantia, a także nałożeniem kar finansowych na grupę - zapowiedział minister infrastruktury i transportu Danilo Toninelli.
Najwyższe kierownictwo Autostrade per l’Italia musi najpierw ustąpić
—napisał Toninelli na portalu społecznościowym.
Firma Autostrade per l’Italia nie była w stanie wypełnić swoich zobowiązań wynikających z umowy regulującej zarządzanie tą infrastrukturą
—powiedział minister w telewizji RAI.
Udzieliłem mandatu mojemu ministerstwu, aby wszczęło wszelkie postępowania mające na celu zastosowanie umowy, to znaczy cofnęło koncesję tym firmom i zażądało znaczących sankcji, które mogą sięgać nawet 150 milionów euro w oparciu o warunki umowy
—dodał.
Spółce, która zarządza naszymi autostradami wnosimy najdroższe w Europie opłaty za przejazd, podczas gdy ona płaci za koncesję haniebne sumy
—podkreślił minister Toninelli.
Inkasują miliardy, wpłacają ze swojej kieszeni miliony i nawet nie prowadzą niezbędnej konserwacji. Jeśli nie są w stanie zarządzać naszymi autostradami, zrobi to państwo
—ostrzegł.
Wicepremier Salvini stwierdził zaś, że „odebranie koncesji to minimum”. Atlantia i Autostrade per l’Italia na razie nie skomentowały sprawy.
W podobnym tonie wypowiada się włoska prasa. To była „zapowiedziana katastrofa”. Gazety podkreślają, że historia tej konstrukcji to „50 lat strachu i niewysłuchanych alarmów”.
Od lat struktura ta była uważana za niebezpieczną - zaznacza większość dzienników. Na ich łamach dominuje pytanie: czy można było uniknąć tragedii?
Genua jak w czasie wojny?
—takim tytułem na pierwszej stronie „La Repubblica” opatrzyła zdjęcie miejsca katastrofy dodając, że runął most, który łączył miasto.
Gazeta kładzie nacisk na „niewysłuchane ostrzeżenia” dotyczące stanu konstrukcji i na zbyt duży ruch na tym odcinku autostrady A10.
Od lat to był chromy gigant
—zaznacza dziennik, którego publicysta wyraża w komentarzu przekonanie, że Włochy są „chorym krajem potrzebującym bezpieczeństwa”.
Autor przypomina, że od dawna eksperci podnoszą alarm w sprawie stanu infrastruktury z betonu sprężonego, z jakiego zbudowano też most w Genui.
A ponieważ większość naszych wiaduktów została zbudowana taką właśnie techniką, konieczne jest ich natychmiastowe skrupulatne skontrolowanie
—apeluje.
Na łamach tych historię genueńskiego mostu podsumowano następująco: „50 lat strachu i niewysłuchanych alarmów”.
Hałas dochodzący spod kół przypominał odgłosy starej kolei
—czytamy w gazecie.
„Il Messaggero” przedstawia ekspertyzę Instytutu Technologii Budownictwa krajowego Komitetu Badań Naukowych, z której wynika, że we Włoszech są tysiące starych mostów.
Seria przypadków zawalania się włoskiej infrastruktury drogowej przybiera w ostatnich latach charakter niepokojącej regularności. Wspólnym mianownikiem jest średni wiek struktur ; większość z nich ma więcej niż 50 lat
—ostrzegają naukowcy. Dodają następnie:
W praktyce dziesiątki tysięcy mostów we Włoszech przekroczyło już długość życia, na jaką zostały zaprojektowane i zbudowane.
„Corriere della Sera” przytacza słowa wykładowcy uniwersytetu w Genui, inżyniera budownictwa Antonio Brencicha, który przed dwoma laty ostrzegał:
Most Morandiego to porażka inżynierii.
W cytowanym obecnie wywiadzie podkreślił:
Ten most to błąd. Wcześniej czy później będzie musiał zostać zastąpiony” i że już w końcu lat 90. koszty konserwacji wiaduktu przekroczyły 80 procent sumy wydanej na jego budowę.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do 37 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się wiaduktu-mostu na autostradzie w Genui we Włoszech - podała w środę agencja Ansa. 16 osób jest rannych, w tym 12 w ciężkim stanie. Ministrowie obarczają odpowiedzialnością zarząd autostrad. To była „zapowiedziana katastrofa” - tak włoska prasa w środę pisze o zawaleniu się wiaduktu-mostu na autostradzie w Genui.
Pięciu ofiar dotąd nie zidentyfikowano. Polski konsulat w Mediolanie powiadomił w środę PAP, że nie ma informacji, by Polacy ucierpieli w katastrofie. Placówka monitoruje sytuację.
Wicepremier i szef Matteo Salvini po raz kolejny po katastrofie wystąpił przeciwko zarządowi autostrad. W wywiadzie dla Radia 24 powiedział, że zarząd musi wyjaśnić Włochom, dlaczego nie zrobił wszystkiego, co możliwe, by zainwestować część swych miliardowych zysków w bezpieczeństwo.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miejscowe władze w Genui informują o 26 ofiarach zawalenia się wiaduktu. Agencja Ansa: Liczba ofiar może wzrosnąć do 50. ZDJĘCIA
Rząd zajmie się także cofnięciem koncesji na zarządzanie autostradą firmie Autostrade per l’Italia, należącej do grupy Atlantia, a także nałożeniem kar finansowych na grupę - zapowiedział minister infrastruktury i transportu Danilo Toninelli.
Najwyższe kierownictwo Autostrade per l’Italia musi najpierw ustąpić
—napisał Toninelli na portalu społecznościowym.
Firma Autostrade per l’Italia nie była w stanie wypełnić swoich zobowiązań wynikających z umowy regulującej zarządzanie tą infrastrukturą
—powiedział minister w telewizji RAI.
Udzieliłem mandatu mojemu ministerstwu, aby wszczęło wszelkie postępowania mające na celu zastosowanie umowy, to znaczy cofnęło koncesję tym firmom i zażądało znaczących sankcji, które mogą sięgać nawet 150 milionów euro w oparciu o warunki umowy
—dodał.
Spółce, która zarządza naszymi autostradami wnosimy najdroższe w Europie opłaty za przejazd, podczas gdy ona płaci za koncesję haniebne sumy
—podkreślił minister Toninelli.
Inkasują miliardy, wpłacają ze swojej kieszeni miliony i nawet nie prowadzą niezbędnej konserwacji. Jeśli nie są w stanie zarządzać naszymi autostradami, zrobi to państwo
—ostrzegł.
Wicepremier Salvini stwierdził zaś, że „odebranie koncesji to minimum”. Atlantia i Autostrade per l’Italia na razie nie skomentowały sprawy.
W podobnym tonie wypowiada się włoska prasa. To była „zapowiedziana katastrofa”. Gazety podkreślają, że historia tej konstrukcji to „50 lat strachu i niewysłuchanych alarmów”.
Od lat struktura ta była uważana za niebezpieczną - zaznacza większość dzienników. Na ich łamach dominuje pytanie: czy można było uniknąć tragedii?
Genua jak w czasie wojny?
—takim tytułem na pierwszej stronie „La Repubblica” opatrzyła zdjęcie miejsca katastrofy dodając, że runął most, który łączył miasto.
Gazeta kładzie nacisk na „niewysłuchane ostrzeżenia” dotyczące stanu konstrukcji i na zbyt duży ruch na tym odcinku autostrady A10.
Od lat to był chromy gigant
—zaznacza dziennik, którego publicysta wyraża w komentarzu przekonanie, że Włochy są „chorym krajem potrzebującym bezpieczeństwa”.
Autor przypomina, że od dawna eksperci podnoszą alarm w sprawie stanu infrastruktury z betonu sprężonego, z jakiego zbudowano też most w Genui.
A ponieważ większość naszych wiaduktów została zbudowana taką właśnie techniką, konieczne jest ich natychmiastowe skrupulatne skontrolowanie
—apeluje.
Na łamach tych historię genueńskiego mostu podsumowano następująco: „50 lat strachu i niewysłuchanych alarmów”.
Hałas dochodzący spod kół przypominał odgłosy starej kolei
—czytamy w gazecie.
„Il Messaggero” przedstawia ekspertyzę Instytutu Technologii Budownictwa krajowego Komitetu Badań Naukowych, z której wynika, że we Włoszech są tysiące starych mostów.
Seria przypadków zawalania się włoskiej infrastruktury drogowej przybiera w ostatnich latach charakter niepokojącej regularności. Wspólnym mianownikiem jest średni wiek struktur ; większość z nich ma więcej niż 50 lat
—ostrzegają naukowcy. Dodają następnie:
W praktyce dziesiątki tysięcy mostów we Włoszech przekroczyło już długość życia, na jaką zostały zaprojektowane i zbudowane.
„Corriere della Sera” przytacza słowa wykładowcy uniwersytetu w Genui, inżyniera budownictwa Antonio Brencicha, który przed dwoma laty ostrzegał:
Most Morandiego to porażka inżynierii.
W cytowanym obecnie wywiadzie podkreślił:
Ten most to błąd. Wcześniej czy później będzie musiał zostać zastąpiony” i że już w końcu lat 90. koszty konserwacji wiaduktu przekroczyły 80 procent sumy wydanej na jego budowę.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/407997-wloska-prasa-jednoglosnie-o-tragedii-w-genui
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.